Alicja Śledziona, rzecznik prasowy mazowieckiej policji: - W trakcie doprowadzenia do komendy Policji zatrzymany uderzał głową i kopal we wnętrze radiowozu. Na terenie komendy nie wykonywał poleceń i cały czas stawiał czynny opór. 22-latek przed osadzeniem w policyjnym areszcie był badany przez lekarza, który wydał zaświadczenie o braku przeciwwskazań do jego pobytu w policyjnym areszcie.
Na jednym z portali internetowych pojawiła się historia 22 - letniego mieszkańca powiatu grójeckiego, który został zatrzymany przez policję. Czytelnik sprawą zainteresował nas.
PRZYJECHALI PRZEZ ALKOHOL
Wszystko zaczęło się w niedzielę w nocy, w jednym z grójeckich marketów. To tam po alkohol przyjechało trzech mężczyzn. Jak czytamy na stronie internetowej "(…) z niedużą zawartością promili we krwi (…) w celu nabycia środków do powiększenia tejże zawartości.".
Jeden z nich miał być oskarżony przez ochronę o kradzież. "Panowie nic nie ukradli, a, że wcięci byli to niesłuszne oskarżenia bardzo ich dotknęły i wdali się w pyskówkę z ochroną. Sytuacja robi się gorąca, więc ktoś dzwoni po policję." - czytamy w relacji ze zdarzenia.
Na miejsce przyjechały policyjne patrole. Jeden z mężczyzn został zatrzymany. Zdaniem autora relacji "za to, że zdenerwował policjanta".
Na komendzie miał być bity. Mężczyzna skarży się na to, że był w policyjnym areszcie dwa dni. W tym czasie nie dostał nic do picia, nie otrzymał też koca do celi.
Na stronie internetowej zamieszczona jest też lekarska obdukcja 22 - latka wykonana we wtorek 29 października. Wśród obrażeń wymienione są między innymi: sińce na ramieniu wielkości 2 na 6 centymetrów, liczne zadrapania nogi, 2 centymetrowe otarcie na łokciu, trzycentymetrowe na szyi i siniec wokół oka.
ZARZUTY ZA ZNIEWAŻENIE
Nieco inaczej całe zdarzenie przedstawia grójecka prokuratura. Po pierwsze 22 - latek usłyszał zarzut znieważenie funkcjonariusza na służbie podczas wykonywania przez niego czynności służbowych. Mężczyzna miał używać wobec nich wulgarnych wyzwisk. Do czego przyznał się w czasie przesłuchania w prokuraturze.
Za znieważenie został zresztą zatrzymany. Prokuratura potwierdza, ze interwencja zaczęła się od podejrzenia kradzieży. Mężczyźni mieli próbować wynieść ze sklepu butelkę wódki, co zauważył jeden z pracowników ochrony sklepu. Jak wiemy nieoficjalnie, kiedy ochrona interweniowała jeden z mężczyzn poszedł do toalety i tam mógł potłuc butelkę.
- Fizycznie przy mężczyznach nie znaleziono skradzionego alkoholu, ale ten wątek będzie jeszcze wyjaśniany - mówi Tomasz Kulpa, prokurator rejonowy w Grójcu.
Policję wezwała ochrona sklepu, bo mężczyźni zachowywali się agresywnie. Podobnie mieli się zachowywać w obecności policjantów. Używał wobec nich słów wulgarnych.
- Prokurator w czasie przesłuchania pytał podejrzanego, czy chce złożyć zawiadomienie dotyczące zachowania policjantów wobec niego. Stwierdził, że jeszcze nie wie, czy będzie to robił. Mężczyzna był przesłuchiwany w obecności swojego obrońcy - mówi prokurator Kulpa. - Do tej pory tego nie zrobił. Ale oczywiście może jeszcze to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?