Krzysztof Trela, drugi trener Łysicy:
Krzysztof Trela, drugi trener Łysicy:
- Jesteśmy zadowoleni z tego punktu wywalczonego na trudnym terenie w Oświęcimiu. Soła miała osiem stuprocentowych sytuacji na strzelenie gola, których nie wykorzystała, dzięki kapitalnej dyspozycji Tomasza Dymanowskiego oraz bardzo dobrej grze obrony.
Soła Oświęcim - Łysica Akamit Bodzentyn 0:0
Soła: Talaga - Jamróz, Sałapatek, Skrzypek, Ząbek - Domański, Cygnar, Czarnik, Stanek - Janeczko (65 Jasiński), Knapik (75 Stemplewski).
Łysica: Dymanowski 9 - Płusa 6, Kardas 0, Szymoniak 0, Kozubek 6 - Kiełbasa 5 (73 Grzegorski 1), Drej 5, Pawłowski 6, D. Gardynik 5 (65 Fortuna 2) - Michta 5 (55 Kalista 5), Anduła 6 (85 Gołąbek nie klas.).
Kartki: czerwone: Szymoniak (Łysica - 86 min., za dwie żółte), Kardas (Łysica - 89 min., za dwie żółte); żółte: Stemplewski (Soła); Szymoniak, Kardas, Anduła (Łysica). Sędziował: Radosław Wilk z Krakowa. Widzów: 400.
Gospodarze byli lepszym zespołem, dyktującym warunki gry. Gości szukali swoich okazji po kontratakach. W 50 minucie okazję po takiej akcji miał Damian Gardynik, a w 68 i 70 minucie w dogodnych okazjach znalazł się Mirosław Kalista. Przy pierwszej i drugiej akcji, po strzałach graczy Łysicy piłka przeleciała nad bramką, a przy trzecim uderzeniu udanie interweniował golkiper Soły.
Punkt wywalczony w meczu z Sołą, piłkarze i włodarze Łysicy zadedykowali kierownikowi drużyny Rafałowi Romanowi, któremu w sobotę zmarł tata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?