Premiera Kalendarz Filantropa 2014 z Pawłem Stasiakiem. Było wiele znanych osób (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Małgorzata Kołosowska, właścicielka salonów firmowych Simple i Big Star Kielcach, z córkami. W kalendarzu mają niezwykle ciepłe, pełne miłości zdjęcie.

(fot. Dawid Łukasik)

Restauracja Strauss Bistro Cafe w Kielcach. To tu w środowy wieczór odbyła się prezentacja Kalendarza Filantropa 2014 rok. Licytacja jego poszczególnych miesięcy odbyła się maju. Została wtedy zebrana kwota 16 200 złotych.

PIENIĄDZE DOBRZE WYDANE

- Za te pieniądze udało nam się kupić aparat do pomiaru hemoglobiny glikowanej HbA1c, który jest niezbędny do prawidłowej kontroli cukrzycy. Zorganizowaliśmy także wyjazd rehabilitacyjny dla chorych dzieci do ośrodka Rybitwa w Dźwirzynie - mówi Zofia Łachut, prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom, Młodzieży, Dorosłym z Cukrzycą i z Innymi Schorzeniami. Ta edycja Kalendarza była właśnie im poświęcona.

Oczywiście potrzeby są większe. W zaspokojeniu ich mogą pomóc fundusze zebrane ze sprzedaży Kalendarza. Jak zawsze tak i tym razem na jego okładce, pojawiła się znana osoba. Jest nią Paweł Stasiak, lider zespołu PapaD.

- Zgodził się od razu - zdradza Karolina Wieczorek-Poniewierska, inicjatorka Kalendarza Filantropa i przyznaje: - Ciężko przekonać gwiazdę, bo osoby te mają dużo różnych propozycji, ciągle są rozrywane. Paweł zresztą też cały czas jest zajęty, ale zgodził się nam pomóc. Dziś ciężko pracuje. Osobiście podpisuje wszystkie kalendarze.

PREZENTY OD SERCA

Na taką gratkę czekał tylko fanklub Pawła Stasiaka, który na ten jeden wieczór przyjechał do Kielc z Krakowa.
Zaangażowanie artysty zostało docenione. "Cukiereczki", jak Zofia Błachut nazwała dzieci chore na cukrzycę, wręczyły piosenkarzowi statuetkę w postaci serca.

Nie był to zresztą jedyny prezent tego wieczoru. Karolina Wieczorek-Poniewierska dla filantropów przygotowała film pokazujący kulisy powstawania kalendarza. Ale zanim go pokazała, sama też została obdarowana. Grupa osób, które od kilku lat kupują miesiące w tym niezwykłym wydawnictwie postanowiła podziękować jego twórczyni.

- Karolina robi wiele dobrego, ale chyba nie do końca jej wysiłek jest zauważany i doceniany. Tym prezentem chcieliśmy jej podziękować - wyjaśniła Małgorzata Kołosowska, właścicielka salonów firmowych Simple i Big Star Kielcach.

Justyna i Robert Dziubeła, właściciele firmy Defro z Rudy Strawczyńskiej od początku wspierają ideę Kalendarza Filantropa.

(fot. Dawid Łukasik)

DOBRY KLIMAT

Zresztą Małgorzata Kołosowska wraz z córkami pojawiła się i w tym kalendarzu, w kwietniu.

Można także zobaczyć Alicję i Michała Kubickich (wiceprezesa firmy Unimax) z rodziną. To jedno z ciekawszych zdjęć. - Bardzo podobała mi się ta sesja, bo była żywiołowa, bardzo spontaniczna, mało wystudiowana - mówi Marcin Boruń, który już po raz drugi wykonywał fotografie do Kalendarza Filantropa. - Nie mogę jednak powiedzieć, że ta sesja była wyjątkowa, ponieważ wszystkie miały swój dobry klimat. Nie szukałem jakiegoś wspólnego klucza. Chciałem, żeby każde z tych zdjęć było ciekawe. Mam nadzieję, że same się obronią.

Makijaże do sesji wykonała wizażystka Monika Kozieł, natomiast fryzury londyński fryzjer Paweł Drążewski. Zainteresowani kupnem Kalendarza Filantropa mogą znaleźć o nim informacje na jego profilu na facebooku.

Ideę Kalendarza Filantropa wsparł Paweł Stasiak. Artysta zapowiedział Karolinie Wieczorek-Poniewierskiej i Zofii Łachut, że chętnie kolejny raz pomoże.

(fot. Dawid Łukasik)