Miss Earth 2013: Gratulacje i słowa uznania dla Aleksandry Szczęsnej płyną z całego świata

Miss Ziemi Wenezuelka

Ola znalazła się w ścisłym finale Miss Earth 2013. Do Polski wróci z kilkoma tytułami.
(fot. Fot. Miss Earth)

Miss Ziemi Wenezuelka

Tytuł Miss Earth 2013 zdobyła Wenezuelka Alyz Henrich, a tytuły Wicemiss, czyli żywiołów: ognia, wody, powietrza kolejno: Miss Korei, Tajlandii i Austrii. Finał konkursu miał miejsce w sobotę w hotelu Versailles Palace w Alabang na Filipinach.

Gratulacje napływają przez internet z całego świata. W Radomiu, rodzinnym mieście finalistki odbiera je w imieniu córki szczęśliwa i wzruszona Małgorzata Szczęsna.

- To wielki sukces, już nie możemy doczekać się kiedy Ola wróci do domu - powiedziała zaraz po konkursie Małgorzata Szczęsna, mama Aleksandry.

W sobotę w hotelu Versailles Palace w Alabang na Filipinach odbył się finał konkurs Miss Earth 2013. O koronę walczyło 88 kandydatek z całego świata, ale tylko ósemka znalazła się w ścisłym finale, a w niej radomianka Aleksandra Szczęsna.

Ola ostatecznie nie zdobyła korony, ale i tak osiągnęła wielki sukces.

- Przez blisko miesiąc Ola dawała z siebie wszystko, została zauważona przez wiele osób związanych z branżą modową, a co najważniejsze spełniła swoje marzenie. Jesteśmy z mężem bardzo z niej dumni, dziękujemy też wszystkim, którzy ją wspierali - powiedziała mama finalistki.

Do Polski Ola nie wróci bez tytułu. Została Miss Foto w swojej grupie, przyporządkowanej żywiołowi - wodzie. Uznano ją też za jedną z najlepiej ubranych finalistek wspomnianej grupy, a co za tym idzie otrzymał tytuł Best in Resort Wear oraz Miss Boardwalk.

Ola zwyciężyła również w głosowaniu publiczności z całego świata na Facebooku. Wielbiciele Miss Earth wytypowali właśnie ją na zwyciężczynię konkursu. Otrzymała 37 tysięcy 141 głosów.

Choć trwający blisko miesiąc konkurs już się zakończył, to Ola jeszcze nie wróciła z Filipin.
-Będzie tam do 20 grudnia. Teraz wypoczywa po intensywnej pracy. Przed wylotem na konkurs spała po 2- 3 godziny, doba okazała się za krótka by zdążyć wszystko przygotować a także się wyspać - opowiada mama finalistki. - Teraz należy jej się trochę spokoju.

Choć konkurs już się zakończył, to na profilu Aleksandy Szczęsnej na facebooku nie milkną komentarze. Ludzie z całego świata przysyłają jej gratulacje, podziękowania, wyrazy sympatii.
Obecność radomianki w tym prestiżowym konkursie odbiła się szerokim echem na świecie. Jeden z amerykańskich portali zachwycał się urodą Polki i elegancją, doceniając jej nienaganny strój i prezencję podczas powitalnej kolacji.