Jak większość bali, tak i ten w hotelu Accademia rozpoczął się od poloneza. Zatańczyło go w sumie pięć klas, a każdy układ był inny. Uczniowie zatańczyli między innymi do muzyki z serialu Czas honoru oraz przy akompaniamencie skrzypiec.
Na balu nie zabrakło rodziców, którzy z łezką w oku oglądali swoje pociechy, a także przedstawicieli klas drugich, którzy życzyli swoim starszym kolegom pomyślności na maturze. A ta, jak wyliczyła dyrektor szkoły Grażyna Kałamaga, już za 85 dni. Przekazanie tej wiadomości, to był jedyny moment, kiedy uczniowie podczas tego wieczoru posmutnieli.
- To już jedenasty bal maturalny, który przeżywam z uczniami Staszica i za każdym razem z przyjemnością patrzę na wasze roześmiane twarze. I przypominam sobie tylko słowa Adama Asnyka, który mówił, że najpiękniejsze chwile przeżywa się w gronie przyjaciół. 2,5 roku temu, 1 września przychodziły do nas takie białe karty, jak te kwiaty, które dziś od was dostałam. Zapisywaliśmy je wspólnie. I wy i nauczyciele i rodzice - mówiła dyrektor szkoły. W swoim zwyczaju, miała też dla swoich uczniów wyjątkowe przesłanie.
- Zaprosiłam dziś do was kogoś niezwykłego. Przyjaciela z dzieciństwa. Hansa Christiana Andersena. Bajkopisarz, który towarzyszył wam od dzieciństwa. Bardzo bym chciała, żebyście uwierzyli w to, co powiedział i często powtarzał: że każdy dzień, jest najbardziej zdumiewającą bajką. Każdy ma szansę stać się tym najpiękniejszym i najważniejszym w życiu.
Sądząc po wyśmienitych humorach balowiczów, zapewne tak właśnie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?