Marin Šego, nowy zawodnik Vive Targi Kielce, pisze do kibiców: Jestem profesjonalistą, dam z siebie wszystko

Płoccy kibice nie oszczędzają chorwackiego piłkarza ręcznego, wielu traktuje przejście Chorwata do drużyny największego rywala za zdradę, a moment ogłoszenia tego faktu (kilkanaście dni przed meczem obu drużyn w Lidze Mistrzów, w perspektywie wielce prawdopodobna walka między nimi o złoto mistrzostw Polski) za celowy zabieg, mający na celu wprowadzenie zamieszania w płockim klubie. Do sytuacji odniósł się sam zainteresowany, pisząc list otwarty do płockich kibiców, opublikowała go strona internetowa płockiego klubu.

"Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że było mi tu wspaniale - zarówno prywatnie, jak i zawodowo. Chciałbym podziękować władzom klubu i kibicom, z którymi zawsze miałem dobry kontakt. Do końca sezonu mamy jeszcze dużo ważnych meczów i chciałabym, aby było jasne, że jestem przede wszystkim wielkim profesjonalistą i dam z siebie wszystko w tych pojedynkach. Ten klub jest jednym z najbardziej stabilnych w Europie, ale ja chcę już teraz walczyć o najważniejsze trofea na arenie międzynarodowej.

Miałem kilka propozycji, nad którymi się zastanawiałem. Zdecydowałem się na Kielce z kilku powodów. Ciężko przyzwyczaić się do życia w obcym kraju z dwójką małych dzieci, które nie znają języka. Ale teraz, kiedy one już pięknie mówią po polsku, mam nadzieję, że to nie będzie dla nich szokiem. W Kielcach gra dużo moich przyjaciół, z którymi wiele lat występowałem w klubach i w reprezentacji. Poza tym Vive jest aktualnie jednym z czterech najlepszych klubów w Europie.

Powoli odczuwam niezadowolenie naszych kibiców, ale proszę postawić się na moim miejscu. Jako profesjonalny sportowiec muszę podejmować decyzje, które będą miały wpływ na rozwój mojej kariery i które ułatwią życie mojej rodzinie. Mam nadzieję, że moja decyzja zostanie zrozumiana i uszanowana."
Marin Šego