- W pewnym momencie najprawdopodobniej wpadli w poślizg. W miejscu gdzie doszło do wypadku jezdnia była tak śliska, że gdy przyjechali strażacy, trudno było im utrzymać się na butach - opowiada Janusz Buła, zastępca komendanta powiatowego kazimierskiej straży pożarnej.
Bus przebił barierę energochłonną, wpadł do rowu i dachował. Prócz strażaków ochotników z miejscowości Bejsce, na pomoc przyjechały też trzy zastępy państwowej straży pożarnej z Kazimierzy Wielkiej. Trzej mężczyźni z busa zostali zabrani do szpitala. Przypomnijmy, w środę rankiem w podkieleckim Radlinie dachował kursowy bus z pasażerami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?