Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Pastuszka, członek zarządu STS Skarżysko: - Zarząd do dymisji!

Piotr STAŃCZAK
Krzysztof Pastuszka (z prawej) z grającym trenerem siatkarzy STS Skarżysko Łukaszem Krukiem.
Krzysztof Pastuszka (z prawej) z grającym trenerem siatkarzy STS Skarżysko Łukaszem Krukiem. Piotr Stańczak
Krzysztof Pastuszka, członek zarządu STS Skarżysko-Kamienna sam apeluje do władz tego klubu, aby podały się do dymisji. Twierdzi, że prowadzenie drugoligowej drużyny siatkarzy i całego stowarzyszenia przerosło obecną ekipę.

Krzysztof Pastuszka

Krzysztof Pastuszka

Ma 50 lat. Od 2011 roku zasiada w zarządzie STS Skarżysko. W latach 90. należał do władz Granatu Skarżysko. Działa w branży transportowej. Ma żonę, córkę i syna (Kuba, wychowanek STS, były siatkarz Czarnych Radom, który niedawno leczył się na białaczkę).

Piotr Stańczak: Zasiada pan w zarządzie STS, ale wycofał się pan z aktywnego działania w nim. Dlaczego?
Krzysztof Pastuszka: - Przez ostatnie półtora roku przebywałem zawodowo zagranicą. Obowiązki te uniemożliwiły mi aktywną działalność, czego bardzo żałuję, bo być może nie musieli byśmy walczyć o utrzymanie.

Jak pan przyjął grudniową wiadomość o tym, że zarząd planuje wycofać drużynę z drugiej ligi?
- To była decyzja całkowicie nieodpowiedzialna i nieprzemyślana. Tylko dzięki determinacji trenera Kruka i zawodników ten pomysł upadł. Dziś tak naprawdę trzeba sobie jasno powiedzieć, że zarząd w takim składzie nie może funkcjonować. Prowadzenie klubu, drugiej ligi po prostu go przerosło. Podjęcie tej uchwały, bez konsultacji z siatkarzami, a przede wszystkim głównym sponsorem, jakim są władze miasta świadczy o braku szacunku do tych dzięki którym jesteśmy w drugiej lidze. To zarząd powinien podać się do dymisji.

Prezes Marian Szcześniak broni się, że kryzysowi winne są problemy finansowe miasta. Przed laty STS dostawał dotację około 200 tysięcy złotych rocznie, teraz 87...
- No tak i to jest myślenie pana prezesa, nie ma nic za darmo, najwygodniej sięgać po publiczne pieniądze. Skończyły się też czasy, gdy kluby funkcjonowały przy zakładach pracy i mogły liczyć na ich pomoc. Należy się mocno zmobilizować, aby zdobywać fundusze z różnych innych źródeł. Działalność w sporcie nie może być traktowana jako kolejna funkcja społeczna z klucza politycznego Niestety, u nas zarządzie klubu tak jest. Nie każdy przedsiębiorca chce w związku z tym z różnych względów pomagać. Polityki nie powinno łączyć się ze sportem. Przykładów nie musimy daleko szukać, choćby w Gali Skarżysko, gdzie to wszystko jest fajnie poukładane i przede wszystkim angażują się rodzice.

Tylko prezes i zarząd są winni słabych wyników w tym sezonie? Przecież na parkiecie to siatkarze przegrywają decydujące piłki w końcówkach, tie-breaki u siebie...
- To wszystko wynika z niedotrenowania, brakuje zmienników. Są kłopoty z kondycją, u zawodników pojawiają się problemy z psychiką. Gdzieś z tyłu głowy mają te wszystkie problemy. Widzą kłopoty w klubie, nieudolność zarządu i nie ma zaangażowania. Koło się zamyka.

Jak pan ocenia pracę trenera Kruka?
- Nigdy nie wchodziłem w kompetencje szkoleniowcom ani też ich nie oceniałem. Po to są zatrudniani, aby odpowiadać za wyniki oraz decyzje.

Brakuje zmienników, wychowankowie nie są przygotowani na grę w drugiej lidze. To może szwankuje szkolenie młodzieży?
- Trenerzy grup młodzieżowych borykają się z podstawowym problemem - w mieście nie ma perspektyw np. studiowania na wyższych uczelniach, siłą rzeczy młodzi emigrują do większych miast a przede wszystkim musi funkcjonować profesjonalnie prowadzona drużyna seniorska. Wychowankowie wytrzymają do wieku juniora, potem ci zdolniejsi wyjeżdżają. Trenerzy młodzieży w Radomiu czy Kielcach już na starcie mają łatwiej niż nasi. Jeżeli chodzi o szkolenie młodzieży jest ok, myślę że wyniki ostatnich lat kadetów czy juniorów mówią same za siebie. Dziwi mnie natomiast postawa trenera Grzegorza Wierzbowicza, który był za wycofaniem się z drugiej ligi.

Jaką pomoc ze swej strony pan oferuje klubowi?
- Namówiłem firmę Globus ze Skarżyska, aby za darmo zapewniała siatkarzom transport na wyjazdowe spotkania. W grudniu mój syn Kuba, studiujący obecnie w Warszawie był gotów przyjeżdżać na mecze, pomóc drużynie, klubowi, w którym się wychował. Gotów był namówić do występów w STS dwóch innych kolegów. To byłby lek na kadrowe problemy, jakaś alternatywa w sytuacji, gdy któremuś zawodnikowi nie idzie. Nikt w zarządzie nie podjął jednak tematu.

Ma pan sporo zarzutów w stosunku do prezesa?
- Wydawało się, że połączenie jego funkcji w klubie oraz stanowiska prezesa Skarżyskiej Strefy Gospodarczej w perspektywie przełoży się na współpracę z lokalnym biznesem i kwestie finansowe nie będą stanowić problemu. Jeżeli chodzi o aspekt sportowy, powinien zaufać ludziom, którzy są związani z siatkówką, którym zależy na tym, aby w Skarżysku kibice mogli się cieszyć, że mają w swoim mieście sport na dobrym poziomie. W zarządzie brak podziału ról. Wracając do kibiców, na meczach jest ich garstka, co świadczy o tym, że promocja siatkówki całkowicie nie jest po drodze "prezesowi''. Powinien honorowo przyznać - nie radzę sobie, odchodzę, przekazuję pałeczkę komuś innemu.

Skoro pan krytykuje, to może sam podjąłby się tej funkcji?
- Ze względów zawodowych nie mógł bym poświęcić tyle czasu żeby spełnić oczekiwania. Zawsze jestem gotowy pomóc jako działacz, ale nie prezes. Funkcję tę powinien pełnić człowiek, który był sportowcem i zawodowo zajmujący się tą dziedziną w Skarżysku. Mam swojego faworyta.

Kogo?
- To pan Krzysztof Randla, dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Skarżysku. Człowiek oddany dla sportu, pracujący w nim zawodowo i na miejscu. Urzęduje w hali, tu swoją siedzibę powinien mieć STS, zarząd nie spotykałby się wtedy u prezesa Szcześniaka w siedzibie Skarżyskiej Strefy Gospodarczej. Potrzebny jest człowiek i zarząd, którzy będą mieli umiejętności łączenia a nie dzielenia, budowania a nie burzenia i uratują drugą ligę. Jeśli teraz ją stracimy, być może już nigdy jej nie odzyskamy... Jak sama nazwa mówi - Skarżyskie Towarzystwo Sportowe mają tworzyć ludzie, którym naprawdę na sercu leży sport w Skarżysku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie