Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Gorzyc zarzucają wójtowi, że za bezcen oddaje gminne ziemie

Klaudia Tajs
Chodzi o 90-arową działkę rolną w miejscowości Sokolniki, która graniczy z działającym tam wyrobiskiem piasku – tłumaczył na sesji Józef Turbiarz, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej, rolnictwa i porządku publicznego.
Chodzi o 90-arową działkę rolną w miejscowości Sokolniki, która graniczy z działającym tam wyrobiskiem piasku – tłumaczył na sesji Józef Turbiarz, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej, rolnictwa i porządku publicznego. Klaudia Tajs
Chcesz kupić okazyjnie grunt, jedź do Gorzyc, szydzą miejscowi radni. Tamtejsze władze sprzedały w drodze przetargu nieograniczonego 90-arową działkę za jedyne sześć tysięcy złotych. Radni słysząc, że gmina sprzedała grunt za taką kwotę osobie, która już zalega z podatkami do gminy, zapowiedzieli, że doprowadzą do unieważnienia przetargu.

Chodzi o 90 arową działkę rolną w miejscowości Sokolniki, która graniczy z działającym tam wyrobiskiem piasku. Podczas wtorkowej sesji radni z niedowierzaniem słuchali Józefa Turbiarza, przewodniczącego komisji gospodarki komunalnej, rolnictwa i porządku publicznego, który odkrył kulisy sprzedaży terenu. - To ludzie przychodzą do mnie i pytają, kto wycenia gminne grunty - mówił radny Turbiarz. - Pytali skąd się biorą takie dysproporcje. Ktoś kupuje od gminy 60 arów za 20 tysięcy złotych, a tu jest prawie 90 arów za 6 tysięcy. Mieszkańcy pytają, gdzie tu sprawiedliwość.

WYJĄTKOWA OKAZJA

To był tylko wstęp i preludium radnego do dalszych rewelacji. - Działka graniczy z wykopem poboru piasku - mówił. - Ile ta osobna zalega z podatki do naszej gminy? Pan wójcie wiem, że nie mało. Czy to jest w porządku, że osoba zalegająca z podatkami kupuje od nas kolejne ziemie za taką stawkę? Kto u nas szacuje grunty?

Odpowiedzi oczekiwano od wójta Gorzyc Mariana Grzegorzka. Wójt przypomniał, że działkę wystawiono na sprzedaż w przetargu nieograniczonym i był tylko jeden oferent. Przypomniał on także, że grunt wycenił biegły. - To prawda, że osoba ta zalega z podatkami do gminy - mówił wójt. - Wcześniej pisał podania o umorzenie. Odkrył się tym, że stać go na zakup działek, a nie realizuje swojego zadłużenia. Niestety, nie mogliśmy zabrać wpłaty na poczet wadium za zaległe podatki.

RADNI W TERENIE

Andrzej Stasiak, przewodniczący komisji stwierdził, że to niemożliwe, aby gmina sprzedawała tak tanio grunt. Zapowiedział publicznie wyjazd w teren i dokładne obejrzenie działki.

Z kolei Mirosław Kopyto, przewodniczący Rady Gminy zasugerował, że skoro nie spisano aktu notarialnego, należy unieważnić przetarg. - Istnieje taka możliwość, ponieważ sam wójt przyznał, że umowa notarialna nie została jeszcze sporządzona - mówił przewodniczący Kopyto. - To niedorzeczne, aby osoba, zalegająca z podatkami, nabywała na terenie naszej gminy kolejny grunt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie