Gorąco na sesji Rady Miejskiej w Osieku

Burmistrz Osieka Włodzimierz Wawrzkiewicz (na zdjęciu) wiele pytań zbywał odpowiedziami w stylu: - sprawę zbada sąd, czy prokuratura, a na jeszcze inne odpowiadał - jeśli ktoś dopatrzył się popełnienia przestępstwa niech zawiadomi o tym organy ścigania.
(fot. Agnieszka Kuraś)

Dyskusję podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Osieku wywołała między innymi sprawa ślepej drogi w Osieku, którą gmina planuje wybudować w środku sadu jednego z mieszkańców. Droga ta nie łączyłaby się z żadną inną, a na jej końcu miałoby znaleźć się rondo. O sprawie tej pisaliśmy niejednokrotnie.

Ale nie była to jedyna sprawa, która budziła tego dnia emocje radnych. Podczas sesji pod głosowanie poddano projekt uchwały dotyczący odrzucenia skargi Ochotniczej Straży Pożarnej w Szwagrowie na działalność burmistrza. W skardze strażacy ochotnicy twierdzili, że w czynie społecznym ocieplili budynek remizy w Szwagrowie, a burmistrz zapłacił za to … jednej z firm.

ŚLEPA DROGA W OSIEKU WCIĄŻ BUDZI EMOCJE

Radny Rafał Łysiak podczas czwartkowej sesji podniósł głos w sprawie zaplanowanej ślepej drogi w Osieku. Apelował do burmistrza o wyłączenie tego fragmentu drogi z planu, a tym samym zaniechanie jego budowy. Burmistrz miasta Osieka Włodzimierz Wawrzkiewicz dyskusji na ten temat jednak nie chciał podejmować. Napominając jedynie, że sprawa została złożona przez właściciela sadu do Sądu Administracyjnego i to on ostatecznie będzie ją rozstrzygał. Natomiast obojętnie obok tematu nie przeszła Lucyna Kozoduj wiceprzewodnicząca Rady Powiatowej w Staszowie, która tego dnia specjalnie przybyła na sesję do Osieka, by podzielić się swoim zdaniem na ten temat.

- Zaręczam wam, że jakby taka droga była planowana na mojej działce również bym o tym nic nie wiedziała. Bo ludzie zajęci są swoim życiem i nie każdy wie, że z takim planem, który jest wywieszony w urzędzie można się zapoznać. Dzisiaj ci ludzie, którzy nie wiedzieli o budowie tej drogi są postawieni przed faktem dokonanym i starają się o to żeby nie zabierać im tych gruntów. Tu nie chodzi również o bezduszność prawa i regulację w przepisach. Każdy z urzędników na każdym szczeblu widział bezduszność tej inwestycji. Starosta wysyłał zapytanie do gminy Osiek, jaki jest cel społeczny, czym jest to podyktowane, czy jest taka potrzeba, czy nie można zrobić zmiany? Oczywiście zmiany w projekcie można było zrobić na każdym etapie, a dziś sprawa jest już w Sądzie Administracyjnym - powiedziała Lucyna Kozoduj.

Jedynym argumentem wciąż powtarzanym przez przewodniczącego rady Wiesława Kopcia było to, że w 2010 roku, kiedy do wglądu publicznego był plan zagospodarowania przestrzennego dla Osieka, żaden z mieszkańców nie zgłaszał sprzeciwu. Na koniec zapytał Lucynę Kozoduj, czy ma ona upoważnienie, aby wypowiadać się w imieniu urzędników.

- Uważam, że dzisiaj wyrządza się tym ludziom krzywdę, a można było logicznie przemyśleć projekt tej drogi. Specustawa jest wykorzystywana wówczas, kiedy jest sytuacja wyższej konieczności. Tam trzeba było pójść do ludzi i poprosić o rozmowę, skonsultować to z nimi - Lucyna Kozoduj dodała wiceprzewodnicząca rady powiatowej.

Na koniec dyskusję krótko uciął burmistrz Osieka Włodzimierz Wawrzkiewicz:
- Starosta powiatu staszowskiego mógł uchylić naszą decyzję. Skoro nie dopatrzył się niczego złego, zapewne z tego powodu jej nie uchylił. Jeżeli Sąd Administracyjny wstrzyma wykonanie tej uchwały my mamy obowiązek zastosować się do tej decyzji. Na razie czekamy na decyzję Sądu Administracyjnego - mówił burmistrz.

KTO OCIEPLAŁ REMIZĘ W SZWAGROWIE?

Ale nie była to jedyna sprawa, która tego dnia wywoływała emocje i dyskusje, a właściwie próbę dyskusji. Podczas sesji rozpatrywano także skargę Ochotniczej Straży Pożarnej w Szwagrowie na działalność burmistrza. Komisja rewizyjna skargę uznała za bezzasadną, a radni zagłosowali, by ją odrzucić. Sprawa dotyczyła ocieplenia budynku remizy w Szwagrowie, które w czynie społecznym wykonać mieli strażacy ochotnicy. Dopatrzyli się oni nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy publicznych przez burmistrza Osieka na cele, które nigdy nie zostały zrealizowane. Według nich gmina wypłaciła pieniądze za wykonanie tych prac jednej z firm, która w mniemaniu strażaków prac tych nie mogła wykonać, bo zrobili to oni sami.

Wszelkie pytania kierowane przez radnych w stronę burmistrza i przewodniczącego rady dotyczące tej sprawy zostały krótko skwitowane informacją, że jeżeli któryś z radnych uważa, że doszło do popełnienia przestępstwa powinien zgłosić to organom ścigania. Burmistrz nie widział potrzeby, aby sprawę tę poddać dyskusji na forum rady. Nie podjął próby odpowiedzi na pytania nurtujące kilku radnych, którzy głosowali przeciwko odrzuceniu skargi.

Z nastrojów panujących podczas sesji wywnioskować można, że sprawa nie zakończy się jedynie na utarczkach słownych w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Osieku, lecz będzie miała dalszy rozwój.

- Jestem przekonany o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie, a także o poświadczeniu nieprawdy przez burmistrza. Ta sprawa musi ujrzeć światło dzienne. A w moim obowiązku jest złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do prokuratury - mówił Rafał Łysiak radny Rady Miejskiej w Osieku.

Wiele emocji budziła czwartkowa sesja Rady Miejskiej w Osieku. Poza kilkoma podjętymi uchwałami poruszono wiele nurtujących radnych spraw.
(fot. Agnieszka Kuraś)