Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy Vive Targów Kielce z brązowym medalem mistrzostw Polski! To był horror!

/PK/
vivetargi.pl
Piłkarze ręczni Vive Targów Kielce zdobyli brązowe medale mistrzostw Polski. W meczu o trzecie miejsce drużyna trenera Pawła Tetelewskiego pokonała Kusego Szczecin 38:36. Turniej finałowy odbywa się w Obornikach koło Poznania.

Vive Targi Kielce - Kusy Szczecin 38:36 (17:18).

Vive Targi Kielce: Szablej, Duda - Zagożdżon, Szafarczyk 4, Kusal 1, B. Świąder, Jamioł 13, M. Nowak 1, Janus, Piechnik 4, Budziosz 7, Grabowski 4, Wołowiec 4, Bis, Fąfara.

Kielczanie zaczęli mecz, podobnie jak przegrany w piątek półfinał z MTS Kwidzyn - prowadzili. Od stanu 4:3 zaczęli popełniać proste błędy, w pierwszej połowie mieli aż 12 strat. Były też problemy ze skutecznością, nasi zawodnicy przestrzelili między innymi dwa rzuty karne. Szczecinianie szybko budowali przewagę - w 19 minucie przegrywaliśmy 10:15, jeszcze w 24 - 13:18. Nasi szczypiorniści nie mogli sobie poradzić z agresywną, wysuniętą obroną szczecinian, którzy momentami bronili na całym boisku. Na szczęście nasz zespół ma w bramce Szczepana Szableja, który w końcówce pierwszej połowy popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Kielczanie poprawili skuteczność i zaczęli odrabiać straty, dzięki czemu do przerwy przegrywali tylko jednym golem. W ostatnich sześciu minutach nie stracili gola.

Na to, żeby wyszli na prowadzenie, trzeba było poczekać przez 11 minut drugiej połowy, kiedy na 24:23 trafił Dawid Wołowiec. Drużyna trenera Pawła Tetelewskiego przyzwyczaiła się do sposobu gry obronnej rywala, ciągle świetnie bronił Szablej, w ataku nie do zatrzymania był Rafał Jamioł i w 48 minucie po golu Wiktora Budziosza wygrywaliśmy 30:26. Gdy w 54 minucie po trafieniu tego samego zawodnika zespół z Kielc wygrywał 34:30, wydawało się, że "żółto-biało-niebiescy" wygrają bez problemu. Ale naszym zawodnikom przydarzyły się straty i w 57 minucie Kusy doprowadził do remisu 34:34. Półtorej minuty przed końcem znów był remis - 36:36. Ale ostatnie dwa słowa należały do nas. Minutę przed końcem trafił Piotr Szafarczyk, zespół ze Szczecina popełnił faul w ataku i Jamioł przypieczętował wygraną. A potem była szaleńcza radość całego zespołu na środku boiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie