Zawód fryzjera pokochałam, oddałam mu całą duszę i serce - mówi właścielka salonu Magda M. Magdalena Maruszewska, laureatka konkursu "Echa Dnia" w kategorii najlepszy salon fryzjerski roku 2013.
W sobotę 8 marca podczas gali w Hotelu Kongresowym w Kielcach zostały wręczone nagrody w IV edycji konkursu Świętokrzyski Laur Piękna. Najlepsze salony były wybierane przez mieszkańców głosujących poprzez SMS oraz przez grono ekspertów. Najlepszym salonem fryzjerskim roku 2013 w powiecie staszowskim zostało Studio Fryzur Magda M. ze Staszowa, mieszczące się przy ulicy Kościelnej 1. Właścicielką salonu jest Magdalena Maruszewska.
OD DZIECKA OBCINAŁA LALKI
Praca w zawodzie fryzjera była od dziecka marzeniem Magdaleny Maruszewskiej właścicielki salonu Magda M. Choć rodzice widzieli dla niej inną przyszłość ona wytrwale dążyła do wyznaczonego celu.
- Jak miałam 3 lata to obcinałam włosy lalkom. Obcięłam lalki swoje potem swojej siostry i jeszcze było mi mało. Już wtedy w jakiś sposób ujawniło się to moje zainteresowanie, chociaż nikt wtedy nie brał tego na poważnie. A na pewno nie moi rodzice. W dodatku nikt w rodzinie nie był fryzjerem żebym mogła się na niego zapatrzeć - opowiadając śmieje się Magdalena Maruszewska.
Choć poszła na egzaminy do Ekonomika, tam gdzie widzieliby ją rodzice, w głowie miała tylko jedno - być fryzjerem. Wcale nie ubolewała nad tym, że egzamin się nie powiódł, bo wtedy mogła zrobić pierwszy krok w swoje marzenia. Zaczęła uczyć się fryzjerstwa w Staszowie.
- Pamiętam swoją pierwszą praktykę w tym zawodzie. Nie spałam całą noc przed jej rozpoczęciem. Tak nie mogłam się doczekać. Ja już w drugiej klasie zaczęłam obcinać klientki. Dla mnie to było coś wielkiego, bardzo interesującego. Nie myślałam o tym, żeby jak najszybciej uciec z praktyk, tylko żeby jak najwięcej się nauczyć - mówi laureatka naszego konkursu.
MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ
Pani Magda marzyła o tym, by otworzyć swój własny salon fryzjerski. Najpierw jednak umiejętności zdobywała w kilku zakładach fryzjerskich, w których pracowała. - Za możliwość pracy w różnych miejscach jestem bardzo wdzięczna. Tam nabierałam odwagi, ale przede wszystkim bardzo dużo się nauczyłam. W końcu po 7 latach pracy nadszedł ten dzień, gdy poczułam, że sama mogłabym otworzyć własną działalność - opowiada właścicielka salonu.
Trzy lata temu wielkie marzenie Magdaleny Maruszewskiej się ziściło - otworzyła salon Magda M. Swoją pracę traktuje nie tylko jako sposób na życie, lecz jak opowiada, to jej wielka pasja, a salon to jej drugi dom, w którym spędza większość swojego dnia.
- Bardzo zależy mi na dobrej opinii klientek, bo to one są wykładnią mojej pracy. A każda dobra recenzja, zadowolenie i uśmiech na twarzy klientki uskrzydla mnie i utwierdza w tym, że jestem odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Dbam o to, by każda pani czuła się u nas komfortowo i mogła bez oporów opowiedzieć, jakie ma życzenie odnośnie fryzury - mówi fryzjerka.
We wrześniu ubiegłego roku pani Magda zdała egzamin i osiągnęła tytuł mistrza w zawodzie fryzjera. Od tego momentu może uczyć zawodu innych.
- Cieszy mnie to bardzo, że mogę tym młodym dziewczynom przekazywać wiedzę i umiejętności, by po szkole mogły dobrze wykonywać zawód. Mam szansę teraz podzielić się nie tylko swoją pasją, ale nauczyć je, jak pracować z sercem. Bo tak naprawdę to liczy się w tym zawodzie. Gdy połączy się serce i umiejętności nie może być mowy o porażce, w tym każdego dnia utwierdzają mnie klientki, które zadowolone wychodzą z salonu, a ich uśmiech jest największą zapłatą za pracą - mówi pani Magdalena
MYŚLI O PRZYSZŁOŚCI
Jak opowiada pani Magda jej pierwsze z największych pragnień zawodowych zrealizowało się, bo otworzyć swój salon. Ale na tym nie skończyły się jej marzenia. W przyszłości planuje, by rozszerzyć działalność i dalej kształcić w zawodzie. - Moim drugim wielkim marzeniem jest możliwość spotkania światowych sław fryzjerstwa. Możliwość przyglądania się w jaki sposób pracują. Uważam, że jak się uczyć to od najlepszych - mówi laureatka konkursu.
Praca zajmuje jej większość czasu, ale każdą wolną chwilę poświęca Mai i Zuzannie, swoim dwóm córeczkom, oczkom w głowie i mężowi. Choć praca sprawia jej ogromną przyjemność i nie wyobraża sobie życia bez niej, rodzinę stawia na pierwszym miejscu. - Bardzo dziękuję moim klientkom za to, że głosowały na mnie w plebiscycie "Echa Dnia". To ich zasługa, że osiągnęłam ten tytuł, który z resztą daje mi powera do dalszej pracy i jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem - dziękuje fryzjerka.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?