Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Koćmirski, Mister Studniówki 2014 w powiecie niżańskim

Zdzisław SUROWANIEC [email protected]
Zdzisław Surowaniec
- Od dawna wiedziałem, że tu jest świetna kadra pedagogiczna. Kiedy jeszcze byłem w gimnazjum, mama mówiła mi, że tu jest wysoki poziom nauki. Poza tym moi znajomi chodzili do tej szkoły i nikt nie narzekał. Ja też nie - tak o trzyletniej edukacji w Liceum Ogólnokształcącym imienia Stefana Czarnieckiego w Nisku mówi tegoroczny maturzysta Paweł Koćmirski, Mister Studniówki 2014 w powiecie niżańskim.

Mister Studniówki Paweł chodzi do tej samej klasy, w której uczy się Miss Studniówki Karolina Król. - Szkoła uczestniczy w wielu unijnych programach międzynarodowych Comenius, Enter Your Future. Szkoła ma ciekawą ofertę edukacyjną. Teraz, kiedy odchodzę, pojawiają się nowe propozycje, klasy sportowe, matematyczne, chemiczne. Jest szeroki wybór i kadra bardzo dobrze przygotowuje do matury - zapewnia i podobnie jak Katarzyna mógłby być żywa reklamą szkoły.

ŁADNA WIEŚ

Paweł mieszka w Nowosielcu. To ładna, zadbana wieś zaraz za Niskiem w kierunku na Rzeszów.

- Jest daleko od miasta, ale plusem jest cisza i spokój. Wszyscy się ze sobą znają, każdy może każdemu pomóc. Podstawówkę i gimnazjum zaliczyłem w Nowosielcu na miejscu. Teraz do szkoły dojeżdżam tylko siedem kilometrów. W mieście jest więcej okazji do ciekawego spędzania czasu, można gdzieś wyjść z kolegami wieczorem, można się czymś zająć. Ale wieś ma wiele plusów - stwierdza.

- Dzięki szkole wyjechałem do Grecji i to był wspaniały tydzień, w dodatku darmowy, co się rzadko zdarza - mówi z entuzjazmem. - Na wakacjach udało mi się wyjechać za granicę, w tamtym roku byłem w Stanach Zjednoczonych zarobić trochę pieniędzy. Z angielskim dobrze sobie radzę, z niemieckim może gorzej. Angielski jest bardzo popularny i wszędzie można się w tym języku dogadać - poznał to na własnej skórze.

MATEMATYKA PROCENTUJE

- Kiedy byłem mały, interesowała mnie matematyka. Teraz to procentuje, bo nie mam z tym problemów. Dużo grałem w szachy. Potem zaczęła się piłka nożna, grałem w niżańskim klubie. Teraz bardziej stawiam na naukę, bo wiadomo matura, a chciałbym dobrze zdać. Fascynuje mnie lotnictwo. Chciałbym zostać lotnikiem, ale to będzie ciężka sprawa, bo wymagania zdrowotne są bardzo wysokie. Na lotnictwo i kosmonautykę może pójdę na Politechnikę do Rzeszowa. Albo automatyka i robotyka w Krakowie lub w Rzeszowie, a może energetyka. Wybrałbym coś technicznego, co zagwarantuje mi przyszłość i pracę - wylicza, a jestem zachwycony jego dojrzałością sądów.

Wspomina, że w szkole atrakcyjna była pół roku temu lekcja w języku angielskim, wspólnie z uczniami z zagranicy, z Wietnamu, Bułgarii i Tunezji. Było wiele zdarzeń sportowych, bo szkoła często organizuje turnieje w siatkówkę. - Dużo się tu dzieje ciekawego - ocenia.

SZYBKO PRZELECIAŁO

- Na początku w klasie trzeba się było dotrzeć, ale z czasem było coraz lepiej. Będzie żal odchodzić z tej szkoły. Gdybym drugi raz wybierał, wybrałby tę samą szkołę i tę samą klasę. To nie ma wątpliwości - tak uważa.

- Pierwszy rok nauki przeszedł wolno, a kolejne bardzo szybko - mówi. Studniówkę będzie wspominał bardzo dobrze. - Była bardzo fajna, bez kompromitujących zdjęć w iinternecie, była dobra muzyka, fajny lokal, wszystko w porządku - stawia diagnozę. - A zaraz po liceum pójdę w dorosłe życie - wie na pewno. Na pewno będzie ciekawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie