Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyna ze Stalowej Woli oskarżona o rozbój

Marcin RADZIMOWSKI
Minimum trzy, a maksymalnie nawet 12 lat więzienia grozi 18-latce ze Stalowej Woli, oskarżonej o usiłowanie dokonaniu rozboju z użyciem noża. Dziewczyna zaatakowała 21-latka i zraniła go, potem zaatakowała także dwóch jego kolegów.

18-latka pomimo młodego wieku ma sporo na koncie. Bójki i pobicia, rozbój, znieważenie i szarpanie się z policjantami, kradzieże… To tylko czyny, jakich dopuściła się w latach 2010 - 2012, za które odpowiadała przed sądem dla nieletnich w Stalowej Woli.

W konflikcie z prawem

Orzekane przez sąd pobyty w placówkach wychowawczych na niewiele się zdały, po powrocie do domu dziewczyna znów sięgała po alkohol i narkotyki, wagarowała w szkole i znów popadała w konflikty z prawem. Wychowuje się tylko z ojcem (matka opuściła ich i nie utrzymuje kontaktu), który nie jest w stanie sam sobie poradzić z córką.

Za ostatnie popełnione przez siebie przestępstwo 18-odpowie już jako dorosła, a za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi jej kara od trzech lat (nie można warunkowo zawiesić jej wykonania) do 12 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia w tej sprawie właśnie trafił do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Zdarzenia te rozegrały się sylwestrowo-noworoczną noc tego roku w Stalowej Woli. 18-latka spotkała się z dwiema koleżankami, wspólnie piły alkohol - wódkę i piwo. Później odwiedziły kolejną koleżankę, by następnie razem pójść na Plac Piłsudskiego przy Miejskim Domu Kultury, gdzie zwyczajowo młodzi ludzie świętują nadejście nowego roku. Około północy koleżanki otworzyły szampana i złożyły sobie życzenia, a chwilę potem 18-latka odeszła na bok, by zadzwonić do swojego chłopaka pracującego w Anglii.

Jak ustalono w czasie śledztwa, gdy 18-latka wracała do towarzystwa, została nagle zaatakowana przez nieznajomego młodego mężczyznę. Uderzył ją i popchnął na ziemię, a następnie kopnął. Dziewczyna podniosła się, ale została ponownie uderzona. 18-latka opowiedziała znajomym o zdarzeniu i postanowiła wrócić do domu.

Wróciła po nóż

Do domu poszła jednak nie po to, by położyć się spać. Wróciła po nóż - bagnet z 25-centymetrowym ostrzem. Dziesięć minut później była znów na Placu Piłsudskiego, gdzie chwilę później doszło do krwawego incydentu.

Prokuratura ustaliła, że mocno pijana nastolatka podeszła do stojącego 21-latka (kilka metrów stał jego brat i kolega), wyciągnęła nóż i zażądała od niego 50 złotych. Groziła, że go zaj… jak nie dostanie pieniędzy. Chwilę później uderzyła mężczyznę nożem w twarz i w rękę. Pieniędzy zażądała również od brata i kolegi 21-latka stojących nieopodal.

Zdarzenie to widzieli policjanci jednego z patroli. Na widok mundurowych 18-latka rzuciła nóż i próbowała uciekać, ale została zatrzymana. Gdy wieziono ją do komendy, opluła policjanta, innego kopnęła, groziła im zabójstwem i wulgarnie wyzywała.

Od chwili zatrzymania 18-latka przebywa w tymczasowym areszcie. Data rozpoczęcia procesu nie została jeszcze wyznaczona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie