W sobotę Stal Kunów gra u siebie z Kamienna Brody

Ostatni mecz

Ostatni mecz

GKS Nowiny - Stal Kunów 2:3 (1:2), Dominik Szewczyk 22, Paweł Ślefarski 50 - Rafał Jałocha 5, Piotr Mazepa 20, Ka-rol Kostrzewa 75. Stal: Kania - Szafirowski, Rutkowski, K. Kostrzewa, Kowal-ski - Molęda (88. Mularski), Haraźny (78. Frańczak), K. Kaczor, Ostrowski (70. Pardak) - Mazepa (80. J. Kaczor), Jałocha.

"sąsiada zza miedzy" Kamienną Brody. Obydwie drużyny w dobrym stylu zainaugurowały rundę rewanżową i trudno wskazać faworyta niedzielnego meczu.

Stal była sprawca największej bodaj niespodzianki w pierwszej kolejce rundy wiosenek pokonując w Nowinach, GKS, jednego z pretendentów do awansu. Co więcej Stal od 70 minuty grała w "dziewiątkę", bo w odstępie kilkudziesięciu sekund czerwone kartki ujrzeli Kamil Kaczor i strzelec pierwszego gola dla Stali Rafał Jałocha. Mimo osłabienia kunowski zespół zdołał w 75 minucie zdobyć zwycięską bramkę.

-W końcówce było nerwowo, ale mój zespół pokazał charakter. Strzeliliśmy gola grając w "dziewiątkę". Te punkty są bardzo cenne bo wywalczone na boisku faworyta, tak jakby "nadliczbowo". Tera czeka nas kolejny trudny mecz, bo Kamienna bardzo się wzmocniła, i pokazała że będzie zupełnie innym zespołem jak w rundzie jesiennej. Urwała punkt liderowi a to już świadczy o klasie drużyny - powiedział trener Stali, Jarosław Jałocha.

W pierwszej kolejce sobotni rywal Stali zremisował na swoim boisku z byłym liderem , GKS Rudki 1:1. Niewiele brakowało by Kamienna zainkasowała komplet punktów, bo goście wyrównali w ostatniej minucie spotkania. - Muszę pochwalić swój zespół za dobrą grę, ambicje i konsekwencje, choć oczywiście pozostaje niedosyt że nie udało się utrzymać prowadzenia do końca meczu. Nasz gra jednak napawa optymizmem i jeśli będziemy prezentować podobną postawę w kolejnych meczach powinno być dobrze. Przed nami kolejny trudny rywal i mam nadziej ze Wnukowie znowu pokażemy dobrą piłkę - powiedział trener Kamiennej Brody, Adrian Sobczyński.

Początek meczu o godzinie 15.