Ludzie przed bankiem, by zachowany był porządek sami zrobili listę osób, które po kolei będą wchodziły do środka. Po godzinie 9 rano w czwartek na liście było ponad 170 nazwisk. W 10 - osobowych grupach klientów placówki wpuszczano do środka, reszta osób stała na zewnątrz.
(fot. Agnieszka Kuraś)
Już od świtu w czwartek tłum zebrał się przed placówką Getin Banku przy ulicy Czarnieckiego w Połańcu. Byli to klienci banku, którzy masowo chcieli likwidować założone konta i otrzymać swoje pieniądze do ręki. Powstałe zamieszanie miało związek z planowaną likwidacją oddziału Getin Banku w Połańcu, który zgodnie informacją, jaka znalazła się na jego drzwiach zamknięty będzie od 31 marca.
Zbulwersowani ludzie stojący w kolejkach narzekali na brak jakichkolwiek informacji ze strony banku. O całej sprawie, z zamknięciem oddziału, jak tłumaczą dowiadywali się drogą pantoflową. A wywieszenie kartki zaledwie na kilka dni przed likwidacją placówki uznali za absurd.
Po południu wypowiedział się rzecznik banku. Oddział będzie czynny nawet w sobotę. CZYTAJ więcej: Afera bankowa w Połańcu. Rzecznik Getin Banku wyjaśnia sytuację
ZROBILI LISTĘ I CZEKALI NA SCHODACH
Tłumy przed bankiem były już w środę. Wtedy przedłużono nawet godzinę jego otwarcia do 18.30. Jednak ci, którzy w środę nie załatwili swoich spraw, by dostać się do banku w czwartek kolejkę zajęli sobie już w nocy. Dla zachowania porządku sami zrobili listę kolejności wejść. Po 9 rano w czwartek było na niej ponad 170 nazwisk i cały czas dochodziły kolejne osoby, by się dopisać.
A dostanie się do banku nie było takie proste. Przez wiele godzin trzeba było czekać na schodach przed placówką, do środka wpuszczano po 10 osób. Po obsłużeniu jednej grupy przez pracowników banku ochroniarz otwierał drzwi i mówił, że do środka może wejść kolejne 10 osób. Mężczyzna, który podjął się spisania listy wyczytywał nazwiska i taka procedura trwała non stop. Choć wnętrze banku jest przestronne i z pewnością zmieściliby się w nim wszyscy klienci kierownictwo jednak postanowiło, że będą oni czekać na swoją kolej na zewnątrz.
- Nikt nie poinformował nas o tym, że bank w Połańcu zostanie zamknięty. Kartkę o tym, że bank będzie zamknięty już w poniedziałek wywiesili dopiero we wtorek, 24 marca. Już wczoraj stałam w kolejce, ale się nie dostałam. Dlatego dzisiaj przyszłam jeszcze przed otwarciem. Niektórzy stoją tu od trzeciej rano, a nawet wcześniej - mówiła w czwartek zbulwersowana kobieta czekająca w kolejce, klientka banku.
MOGĄ KORZYSTAĆ Z INNYCH PLACÓWEK
Kierownictwo oddziału w Połańcu nie udzieliło nam żadnej informacji w tej sprawie przekazując jedynie numer telefonu do rzecznika prasowego Getin Banku.
Wojciech Sury rzecznik banku poproszony o skomentowanie zaistniałej w Połańcu sytuacji odpowiedział: - Odbywa się tam planowane zamknięcie placówki. Nie rozumiem tej absurdalnej sytuacji, dlaczego ludzie stoją tam już w nocy.
Zapytany, czy nie wpuszczenie klientów do banku, a jedynie wyznaczanie kilkuosobowych grup, które mogą wejść do środka jest standardową sytuacją przy likwidacji oddziałów mówi: - Nie jest to standardowa procedura. Prawdopodobnie było to podyktowane względami bezpieczeństwa.
Wojciech Sury poinformował nas także, że likwidacja oddziału w Połańcu jest związana z małym zainteresowaniem klientów, a informacja o tym, jak zaznaczył pojawiła się ze stosownym wyprzedzeniem w dniu 19 marca.
Oddział Getin Banku w Połańcu będzie zamknięty od 31 marca, o czym klienci banku zostali powiadomieni za pomocą informacji przyklejonej na drzwiach. Znalazła się tam także wzmianka o możliwości skorzystania z innych placówek, które znajdują się w Mielcu, Tarnobrzegu, Busku - Zdroju, czy Sandomierzu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?