W sobotę zamknięta dla ruchu została część ulicy Krakowskiej w rejonie skrzyżowania z remontowaną ulicą Ściegiennego w Kielcach. Na wysokości pływalni pojawił się zakaz wjazdu, który w poniedziałkowy poranek większość kierowców wprowadził w osłupienie. Okazuje się, że podróżujący od strony Krakowa praktycznie nie mieli szans zauważyć ukrytej w gęstwinie znaków i drzew informacji o możliwościach objazdu.
Zdezorientowani kierowcy dojeżdżając do remontowanego odcinka próbowali jechać dalej ignorując zakaz wjazdu. Przybyłe na miejsce patrole Policji i Straży Miejskiej robiły, co mogły żeby opanować sytuację. Radiowóz stworzył dodatkową blokadę zamykającą drogę, a funkcjonariusze tym razem odstąpili od karania kierowców i jedynie informowali ich o ewentualnych możliwościach wyjazdu z drogowej pułapki.
- Chcę dojechać do szpitalika, ale nie mam pojęcia, jak to zrobić - żalił się zdezorientowany kierowca z Włoszczowy, za którym ustawił się sznur innych samochodów. - Nie widziałem wcześniej żadnej informacji o objazdach - dodał.
W jaki sposób na problem kierowców zareaguje Miejski Zarząd Dróg i czy w ogóle zamierza to zrobić, na razie nie wiadomo. Nikt z kierownictwa tej firmy nie był w stanie przez cały poniedziałek zająć stanowiska w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?