Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO] Awantura Polaków z Bułgarami na targowisku w centrum Radomia (zdjęcia)

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
- My płacimy podatki, rozliczamy się z urzędami, mamy wszystkie pozwolenia. Niech miasto zadba o właściwe warunki do handlu, skoro od nas pobiera opłaty – mówił Merin Sali, jeden z handlarzy pochodzący z Bałkanów. / - Pod naszymi oknami jest jeden wielki syf – nie kryła emocji Iwona Sobal, która mieszka w pobliżu targowiska.
- My płacimy podatki, rozliczamy się z urzędami, mamy wszystkie pozwolenia. Niech miasto zadba o właściwe warunki do handlu, skoro od nas pobiera opłaty – mówił Merin Sali, jeden z handlarzy pochodzący z Bałkanów. / - Pod naszymi oknami jest jeden wielki syf – nie kryła emocji Iwona Sobal, która mieszka w pobliżu targowiska. Tadeusz Klocek
Mieszkańcy okolic ulicy Nowogrodzkiej w czwartek skrzyknęli się, by zaprotestować przeciwko dzikiemu targowisku. Padało wiele mocnych słów pod adresem handlujących w tym miejscu obcokrajowców. Ci nie pozostawali im dłużni.
Awantura o targowisko przy ulicy Nowogrodzkiej

Awantura o targowisko przy ulicy Nowogrodzkiej

To już kolejny spór o targowisko w centrum miasta, ale jeszcze sytuacja nigdy nie była tak gorąca. Mieszkańcy wylegli na ulice, skarżąc się na wszędobylski brud, walające się papiery i hałas już od rana.

- Jestem już jedną z nielicznych młodych osób, jakie zostały na tym podwórku. Większość moich znajomych już wyjechała z Radomia. Ja im wcale się nie dziwię, bo jak można mieszkać w takim mieście, gdzie brud nikomu nie przeszkadza? - mówiła Anna Brzozowska.

Właściciele biur, nielicznych już sklepików z ulicy Nowogrodzkiej oraz mieszkańcy pobliskich kamienic i bloków skarżą się na śmieci walające się nie tylko między straganami, ale i na ulicach i chodnikach. - Po co była niedawno budowana ulica za nasze pieniądze, skoro jest już kompletnie zniszczona? - mówił pan Adam.

Grupie protestujących przysłuchiwali się handlarze z Bałkanów. Głośno komentowali każde ostre wypowiedzi radomian. - Pani jest rasistką, tak nie wolno o nas mówić! - krzyczeli obcokrajowcy.

Jeden z handlarzy, Merin Sali, stwierdził, że każdy z nich płaci podatki, ma zarejestrowaną działalność gospodarczą i przestrzega polskiego prawa.

- Dlaczego od nas pobierane są opłaty, a nie zbuduje się za to toalet? Dlaczego nie mamy utwardzonego placu? Przecież my płacimy za wszystko - dziwił się Merin Sali.

Więcej na ten temat w piątek w "Echu Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie