Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierna Małogoszcz zremisowała z Janiną Libiąż

/dor/
Kamil Markiewicz
Wierna Małogoszcz zremisowała z Janiną Libiąż w meczu 21. kolejki III. ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

Mariusz Lniany, trener Wiernej:

- Pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu. Druga toczyła się pod nasze dyktando. Wyszliśmy na prowadzenie, ale, niestety, nie utrzymaliśmy tego wyniku. Głupi błąd przy stałym fragmencie gry spowodował, że straciliśmy gola i tak bardzo potrzebne nam dwa punkty.

Janina Libiąż - Wierna Małogoszcz 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Piotr Witoń 34 z karnego, 1:1 Michał Jeziorski 39, 1:2 Bartłomiej Wijas 55, 2:2 Witoń 77.

Janina: Półtorak (46. Jurek) - Grabowski, Baliga, Ambroziak, Wantulok - Adamczyk, Szlęzak (62. Chojnowski), Gucik, Patyk (68. Szczurek) - Witoń, Pawlak.

Wierna: Frączek 4 - Krzeszowski 5, Foksa 4, Kołodziejczyk 5, Bała 4 - Ostrowski 4 (78. Supierz 1), Drej 5, Jeziorski 6 (88. Gajek nie klas.), Kita 4 - B. Wijas 7, Stachura 3 (46. S. Wijas 4).

Kartka: żółta: Adamczyk (Janina). Sędziował: Wojciech Puchalski z Krakowa. Widzów: 150.

Trenerzy i piłkarze Wiernej mieli po tym meczu duży niedosyt. Prowadzili 2:1 i mieli dużą szansę na bardzo ważne trzy punkty, ale błąd przy stałym fragmencie gry drogo ich kosztował.

- Jeśli myślimy o dobrym wyniku, musimy wyłączyć z gry Piotra Witonia. To kluczowy zawodnik tej drużyny - mówił przed meczem z Janiną Mariusz Lniany, trener Wiernej. Ale jego podopieczni najwyraźniej nie wzięli sobie tych słów do serca. Przy pierwszym golu niewiele mogli zrobić, ponieważ Witoń na bramkę zamienił rzut karny podyktowany za zagranie ręką Tomasza Kity. Ale przy drugim trafieniu mogli i powinni...Błąd obrony i Dawida Frączka wykorzystał Witoń.

- Mówi się, tłumaczy na przedmeczowych odprawach, a Witoń jak strzelał, tak strzela. Jak zawsze znalazł się tam, gdzie trzeba. I zdobył piętnastą bramkę w tym sezonie. Nieprzypadkowo jest najlepszym strzelcem naszej grupy trzeciej ligi - dodał Mariusz Lniany.

A jak bramki zdobywała Wierna? W 39 minucie ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Michał Jeziorski i doprowadził do remisu 1:1. Po przerwie małogoski zespół dyktował warunki gry, stworzył kilka dogodnych okazji do strzelenia goli. Wykorzystał tylko jedną. Bartłomiej Wijas w 55 minucie ładnie uderzył obok bramkarza i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W końcówce Wierna starała się zadać trzeci cios, ale strzały Karola Dreja i Tomasza Foksy obronił Karol Półtorak.

- Znowu nie udało się wygrać. Trzeba powiedzieć, że na własne życzenie straciliśmy tak ważne dla nas dwa punkty - podsumował trener Lniany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie