Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsłuch w biurze władz wojewódzkich Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach

Paweł WIĘCEK
Joanna Grzela, radna SLD w kieleckiej siedzibie partii przy znalezionym posłuchu.
Joanna Grzela, radna SLD w kieleckiej siedzibie partii przy znalezionym posłuchu. Dawid Łukasik
- To coś niesamowitego. Nie przypuszczałem, że takie rzeczy dzieją się w demokratycznym państwie prawa. Liczę, że policja wyjaśni tę sprawę - komentuje szef ugrupowania w regionie Andrzej Szejna.

Nadajnik znaleziono we wtorek. Urządzenie znajdowało się w jednym z pomieszczeń w siedzibie SLD przy ulicy Starodomaszowskiej w Kielcach. Pluskwę odkryto przypadkiem. - Jeden ze sztabowców szukał rzeczy, która upadła mu na podłogę. Wtedy zauważył dziwny przedmiot. Po oględzinach okazało się, że to nadajnik - opowiada Andrzej Szejna, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Świętokrzyskiem.

Na miejsce natychmiast wezwano policję. Szejna nie ma wątpliwości, że podsłuch, po włamaniu do biura, zainstalowały osoby trzecie. - Przerażające, że stało się to w trakcie kampanii wyborczej. Ktoś najwyraźniej jest zainteresowany planami i strategią naszej partii - twierdzi Andrzej Szejna.
Mundurowi badają, czy w biurze nie znajduje się więcej nielegalnych podsłuchów. - Coś niesamowitego. To można porównać z aferą Watergate w Stanach Zjednoczonych. Mam nadzieję, że policja wyjaśni sprawę - dodaje Szejna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie