Nasi trzecioligowcy w roli faworytów. Broń na Targówku, Pilica z Mechanikiem

O godz. 14 w Warszawie, na boisko wybiegną drużyny GKP Targówek i Broni Radom. Goście awansowali na pozycję wicelidera i mają cztery punkty straty do prowadzącej Legii II Warszawa.
PAUZA LACHA
Sytuacja kadrowa w Broni jest bardzo dobra. Ze składu na dłużej wypadł Przemysław Nogaj, natomiast za nadmiar kartek musi pauzować Wiktor Lach. Pozostali gracze są gotowi do meczu.
- Za Wiktora w środku pomocy raczej wystąpi Paweł Ankurowski, który tydzień temu borykał się z urazem, ale już czuje się dobrze. Większych zmian w zestawieniu na mecz z Targówkiem nie przewiduję. Wiemy, jaką mamy sytuację w tabeli i jeśli nie chcemy, aby Legia nam uciekła to musimy wygrywać takie mecze - mówi trener Broni, Tomasz Dziubiński.
Rok temu Broń na Targówku wygrała 6:1. W rundzie jesiennej w Radomiu padł remis 1:1. Od wielu miesięcy stołeczny klub boryka się z problemami finansowo - organizacyjnymi, ale piłkarze nie zawodzą i wciąż mają motywację do gry. Wiosną Targówek zdobył cztery punkty w pięciu meczach. Drużyna zajmuje obecnie 14 lokatę.
UWAGA NA RADOMSKO
Pilica Białobrzegi ma jeszcze słabszego przeciwnika niż Broń. O godz. 16, białobrzeżanie podejmą na swoim boisku ekipę Mechanika Radomsko. Goście zajmują ostatnią, 20 lokatę i praktycznie spadli już do czwartej ligi.
Mechanik jednak się nie poddaje i tydzień temu zremisował na wyjeździe z dotychczasowym wiceliderem, Omegą Kleszczów.
- Ten wynik to sygnał dla nas, że nie będziemy mieli spacerku w sobotę i musimy mocno popracować na komplet punktów. Sytuację w tabeli mamy bardzo trudną i nie wyobrażam sobie, żebyśmy stracili punkty - mówi Arkadiusz Modrzejewski, szkoleniowiec Pilicy.
Po pauzie za żółte kartki wraca do gry Michał Janowski, ale z tego samego powodu nie będzie mógł w sobotę zagrać Arkadiusz Oziewicz.