Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta opatowski wspólnie z zarządem powiatu podejmie decyzję w sprawie urzędnika z promilami

/MLE/
Nie wiadomo jakie losy zawodowe czekają kierownika jednego z wydziałów starostwa powiatowego w Opatowie, którego policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli na drodze w gminie Iwaniska. Jak wykazało policyjne urządzenie, kierowca miał w wydychanym powietrzu 2,6 promila alkoholu.

Przypomnijmy. W niedzielę wieczorem w Iwaniskach w powiecie opatowskim został zatrzymany przez policję do rutynowej kontroli samochód marki land rover. Kierowca, kierownik jednego z wydziałów Starostwa Powiatowego w Opatowie a także opatowski radny i wiceprzewodniczący Rady Miasta wydmuchał 2,6 promila! Dla mężczyzny ten wyczyn skończy się w sądzie. Za jazdę po alkoholu grozi do 2 lat więzienia.

Co na to Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski, pracodawca urzędnika? - Każdy, kto siada za kierownicę po spożyciu alkoholu, niezależnie od pełnionej funkcji, uważam, że postępuje źle - mówi Bogusław Włodarczyk.

- To samo dotyczy moje współpracownika. Ponieważ rzecz jest świeża, decyzje będę podejmował z zarządem powiatu i jak zawsze, prawo będzie przestrzegane w tym powiecie - dodał starosta.

W ostatnim czasie to druga wpadka urzędnika pracującego w strukturach starostwa powiatowego. Do zatrzymania ówczesnego dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy jadącego swoim samochodem doszło 8 marca 2011 roku na ulicy Partyzantów w Opatowie. Kiedy policjanci zaproponowali badanie alkomatem, odmówił. W szpitalu dyrektorowi pobrano krew. Badanie wykazało 0,7 promila alkoholu. Sprawa trafiła do prokuratury. Sąd Rejonowy w Opatowie nie skazał dyrektora. Warunkowo odstąpił od wymierzenia kary, bowiem, zdaniem sądu społeczna szkodliwość czynu nie była wysoka. Orzeczenie sądu pozwoliło dyrektorowi nadal pełnić swoje funkcje. Od wyroku odwołała się prokuratura. Sąd Okręgowy w Kielcach nakazał ponowne Rozpatrzenie sprawy. W 2012 roku Sąd Rejonowy w Opatowie uznał dyrektora za winnego. W wyroku podano, że musi wpłacić półtora tysiąca złotych grzywny, pokryć koszty procesu i na dwa lata zabrał prawo jazdy. Dyrektor odwołał się, ale Sąd Okręgowy ostatecznie podtrzymał wyrok opatowskiego sądu. Formalnie dyrektor stracił posadę dopiero z chwilą wydania wyroku skazującego. Sprawy w sądzie trwały pół roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie