Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice Rolnika Roku z Łężyc zachwyceni pobytem w Brukseli

Michał KOLERA [email protected]
Halina i Stanisław Gieradowie byli zaskoczeni ogromem sali plenarnej Parlamentu Europejskiego. - Nie wiedziałem, że muzeum Parlamentu Europejskiego może być takie ciekawe - mówił w Parlamentarium Stanisław Gierada.
Halina i Stanisław Gieradowie byli zaskoczeni ogromem sali plenarnej Parlamentu Europejskiego. - Nie wiedziałem, że muzeum Parlamentu Europejskiego może być takie ciekawe - mówił w Parlamentarium Stanisław Gierada.
Państwo Gieradowie, rodzice Karola - Rolnika Roku 2013 w powiecie opatowskim wrócili z Brukseli gdzie przebywali na zaproszenie europosła Czesława Siekierskiego.

Karol Gierada z Łężyc w powiecie opatowskim zajął piąte miejsce w województwie świętokrzyskim w plebiscycie "Rolnik Roku 2013" organizowanym przez "Echo Dnia", wygrał także klasyfikację powiatową tego konkursu. Jedną z nagród był wyjazd studyjny do Brukseli.

Karol Gierada prowadzi 185-hektarowe gospodarstwo w Łężycach w gminie Sadowie w powiecie opatowskim. Specjalizuje się w uprawach roślinnych - rzepaku, zboża, buraków cukrowych i kukurydzy. Doskonałe wyniki pozwoliły mu na zajęcie czołowych miejsc w naszym plebiscycie i wyjazd studyjny do Brukseli, który zorganizował europoseł Czesław Siekierski. - Niestety, tak duże gospodarstwo to także ogrom pracy, dlatego nie mogłem pojechać. Musiałem doglądać gospodarstwa. W moim zastępstwie pojechali więc rodzice, Halina i Stanisław - mówi Karol Gierada.

Zanim uczestnicy wyjazdu przybyli do stolicy Unii Europejskiej, zwiedzili Brugię. To urocze miasteczko w północno-zachodniej Belgii, z powodu obfitości kanałów nazywane jest Flamandzką Wenecją. W mieście wycieczkowicze zobaczyli Bazylikę Świętej Krwi, gdzie przechowywana jest słynna fiolka, mająca zawierać krew Jezusa Chrystusa. Obejrzeli też Kościół Najświętszej Maryi Panny, gotycki ratusz wraz z wieżą i przepiękną starówkę.

Drugiego dnia uczestnicy wycieczki przybyli do siedziby Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej do spraw Rolnictwa na spotkanie z dwoma jej urzędnikami - Zbigniewem Fąfarą i Mariuszem Legowskim. Tam można było poruszać kwestie polityki rolnej Unii Europejskiej, a także przedstawiać problemy, które na co dzień trapią rolników. Goście zasypali prelegentów gradem pytań i pokazali, że doskonale orientują się w bieżącej sytuacji prawnej i ekonomicznej wokół rolnictwa. Przedstawiciele Komisji Europejskiej byli chyba zaskoczeni poziomem toczącej się dyskusji.

Później uczestnicy wycieczki przybyli do budynku Stałego Przedstawicielstwa Polski w Unii Europejskiej, będącego ambasadą naszego kraju przy Wspólnocie. Na ich pytania odpowiadał Ireneusz Bochenek, który pracuje tam jako radca. Opowiadał zabawne anegdoty z życia codziennego unijnych urzędników i wyjaśniał, na czym polega zawód dyplomaty, szczególnie w tak ważnym miejscu jak Bruksela.

Naszych rolników szczególnie interesowała sprawa relacji Unia - Rosja i to, jak sytuacja na Ukrainie może wpłynąć na rynek żywności w Polsce i na świecie. Po zakończeniu oficjalnych wizyt wszyscy udali się jeszcze na zwiedzanie Brukseli i jej najważniejszych zabytków, między innymi Wielkiego Placu, Ratusza, Pasażu Świętego Huberta i wielu innych atrakcji. Wieczorem natomiast zjedli kolację z europosłem Czesławem Siekierskim, który bardzo chwalił przedsiębiorczość i zaradność naszych farmerów. - Czasy kiedy w gospodarstwie zostawali najmniej zdolni synowie minął już bezpowrotnie. Teraz rolnik musi być świetnie zorientowany w wielu dziedzinach i podejmować dużo trudnych decyzji. Oni z pewnością to potrafią - mówił poseł Siekierski.

Trzeciego dnia wycieczka udała się do siedziby Parlamentu Europejskiego. Tam rolnicy zobaczyli salę plenarną i parlamentarium, czyli muzeum historii Wspólnoty, a także wysłuchali wykładu na temat działania tej ogromnej instytucji. Po pamiątkowych zdjęciach przyszedł jeszcze czas na przekąskę w słynnym Maison Antoine, miejscu, gdzie serwuje się podobno najlepsze frytki na świecie.

- Na wycieczce bardzo nam się podobało - powiedzieli po wyjeździe Halina i Stanisław Gieradowie - największe wrażenie zrobił na nas Parlament Europejski. Myślę, że takie wyjazdy mogą podnieść świadomość rolników na temat działania tej wielkiej instytucji, jaką jest Unia Europejska - zachwalali.

- Rodzice byli zachwyceni, a ja żałuję, że sam nie mogłem pojechać - mówi Karol Gierada, Rolnik Roku 2013 w powiecie opatowskim. - Wiadomo, że starsze pokolenie inaczej podchodzi do spraw związanych z Unią Europejską, dlatego takie wyjazdy są potrzebne, aby ludzie mogli lepiej zrozumieć na czym właściwie polega nasza obecność w zjednoczonej Europie - podsumowuje pan Karol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie