Młody mężczyzna zahaczył skrzydłem lotni o drzewo zepchnięty na nie przez podmuch wiatru. Zawisł na wysokości kilkunastu metrów. Jego niefortunną przygodę zauważył któryś z mieszkańców Masłowa II i zawiadomił o tym straż pożarną. Pierwsi byli na miejscu masłowscy ochotnicy. Ścięli jedno z cienkich, a wysokich drzew i z jego pomocą podali lotniarzowi linę.
Ten obwiązany nią i przerzuconą przez konar drzewa, na którym zakończył lotniarską podróż, zabezpieczony przed upadkiem, o własnych siłach, powoli zszedł na ziemię. U stóp wzgórza 20-latek z Kielc został przebadany w ambulansie. - Wszystko jest okey - powiedział nam wychodząc z karetki.
Strażacy chwilę dłużej zostali na Klonówce, bo z niepokojem obserwowali kolejnego lotniarza, któremu groziła podobna przygoda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?