W środę meczem z MMTS Kwidzyn Vive Targi Kielce zaczyna play offy

Najciekawiej będzie w Szczecinie

Najciekawiej będzie w Szczecinie

W środę rozpoczyna się rywalizacja również w trzech pozostałych parach ćwierćfinału. Druga po rundzie zasadniczej Orlen Wisła Płock podejmie siódmą PGE Stal Mielec, a trzeci Górnik Zabrze zmierzy się z piątym Chrobrym Głogów. W tych dwóch rywalizacjach faworytów wskazać łatwo, to zespoły z Płocka i Zabrza, choć rozstrzygnięcie ćwierćfinałowej rywalizacji pomiędzy Górnikiem i Chrobrym dopiero w trzech meczach nie byłoby niespodzianką.
Jak zwykle najciekawsza może być rywalizacja pomiędzy czwartą drużyną rundy zasadniczej, czyli Azotami Puławy, a piątą - Gaz-System Pogonią Szczecin. Szczecinianie zajęli wprawdzie wyższe miejsce, ale z klubu od dłuższego czasu napływają wiadomości o zaległościach w wypłatach i na pewno taka sytuacja nie wpływa mobilizująco na Wojciecha Zydronia i jego kolegów. Poza tym kilku zawodników Pogoni, jak Mateusz Zaremba i Bartosz Konitz, dopiero niedawno wznowiło treningi po kontuzjach. Azoty zaś od kilku lat bezskutecznie walczą o medal mistrzostw Polski i będą zdeterminowane, by awansować do półfinału. Zwycięzca tej pary w półfinale zagra z lepszym z pary Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn.

Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn. Relacja live - zapraszamy od 18.30

MMTS, które w ostatnich pięciu sezonach tylko raz zostało bez medalu (2012 - czwarte miejsce, poza tym 2009, 2011 i 2013 "brąz", a 2010 "srebro"), a w ostatnich sześciu nie zajęło miejsca gorszego niż czwarte, w tym sezonie spisuje się słabo i wszystko wskazuje na to, że osiągnie najgorszy wynik od kilku lat. W rundzie zasadniczej kwidzynianie wygrali tylko siedem spotkań. Dwa zremisowali a 13 przegrali. Kibice MMTS do ostatnich meczów rundy zasadniczej musieli drżeć o zakwalifikowanie się do czołowej ósemki, ostatecznie zespół zajął ósmą lokatę, wyprzedzając jednym punktem Zagłębie Lubin. Mimo to kwidzynianie byli drużyną, która była najbliżej spośród wszystkich w rozgrywkach PGNiG Superligi od pokonania mistrzów Polski. Jesienią kielczanie wygrali w Kwidzynie tylko 29:28. Ale to było tuż przed słynnymi trzema porażkami naszego zespołu w Lidze Mistrzów.

- Pamiętam nasz mecz w Kwidzynie, wygraliśmy w końcówce jedną bramką, było nerwowo - przypomina bramkarz kieleckiego zespołu, Sławomir Szmal. - Dlatego nie widzę żadnego powodu, żeby nie traktować tego rywala z należytym respektem, profesjonalnie - dodaje.

Z MMTS odeszło przed sezonem kilku kluczowych zawodników (między innymi Sebastian Suchowicz, Robert Orzechowski, Patryk Rombel, Adam Pacześny, Michał Adamuszek), a wobec kilku kontuzji, które są w zespole (od dłuższego czasu nie gra doświadczony playmaker Maciej Mroczkowski, złamaną rękę miał bramkarz, wychowanek kieleckiego klubu Krzysztof Szczecina), trener Krzysztof Kotwicki wprowadza do pierwszego zespołu utalentowanych wychowanków. W ostatnim meczu rundy zasadniczej (przegrana 25:41 w Płocku) w MMTS zagrali bramkarz Marcin Kochański, a także Damian Dobosz, Bartosz Grzymski i Grzegorz Szczepański.

- Niedzielne zdobycie Pucharu Polski jeszcze nie do końca wywietrzało nam z głów. Zdobycie go kosztowało nas sporo, kibice na pewno to zauważyli, stąd nasza wielka radość po meczu. Ale teraz mamy kolejny, otwieramy następny etap sezonu - mówi Szmal.

Drugi mecz odbędzie się w środę, 23 kwietnia, o godzinie 18 w Kwidzynie.