4 minuty 3 bramki. Łysica Akamit Bodzentyn - BKS Bochnia 5:0

Tomasz Dymanowski, trener Łysicy:

Tomasz Dymanowski, trener Łysicy:

- Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Goście praktycznie nie zagrozili naszej bramce. Wreszcie strzelaliśmy gole. Udowodniliśmy w tym meczu, że potrafimy grać w piłkę.

Łysica Akamit Bodzentyn - BKS Bochnia 5:0 (4:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Ciesielski 7 min., 2:0 Dariusz Anduła 10, 3:0 Damian Gardynik 11, 4:0 Piotr Pawłowski 43, 5:0 Ciesielski 65.

Łysica: Dymanowski 6 - Płusa 6, Szymoniak 6, Ciesielski 8, Kozubek 6 (58 Michta 3) - Kiełbasa 6, Trela 6, Pawłowski 7 (73 Kucała 2), D. Gardynik 7 (58 Fortuna 3) - P. Gardynik 6, Anduła 7 (78 Barucha 2).

BKS: Jaszczyński - Wasyl, Kret, Mazur (75 Siwek), Lewicki - Górecki (71 Kasprzyk), Dobranowski, Szkotak, Łyduch - Czapeczka, Zubel.

Kartki: żółte: Szymoniak, Trela (Łysica); Mazur, Lewicki (Bochnia). Sędziował: Jacek Kubicki z Kielc. Widzów: 50.

Wczoraj po raz pierwszy Łysicę samodzielnie poprowadził Tomasz Dymanowski, który jest grającym szkoleniowcem. Do tej pory drużyna była kierowana przez dwóch grających trenerów, drugim z nich był Krzysztof Trela. Trela nadal będzie graczem bodzentyńskiej drużyny.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy. Już w siódmej minucie po dośrodkowaniu Damiana Gardynika bramkę zdobył Tomasz Ciesielski. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Dariusz Anduła, a cztery Damian Gardynik. Łysica prowadziła już 3:0. Jeszcze przed przerwą gospodarzom udało się powiększyć przewagę. W 43 minucie podbramkową sytuację wykorzystał Piotr Pawłowski.

Po przerwie gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, poszukując dal siebie kolejnych podbramkowych okazji. Taka nadarzyła się w 65 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krystiana Płusy, drugiego gola w tym spotkaniu strzelił Ciesielski.