W piątek wyjątkowa droga krzyżowa na Święty Krzyż

Droga krzyżowa na Święty Krzyż to nawiązanie do dawnej drogi krzyżowej tak zwaną Droga Królewską, która prowadziła z Nowej Słupi na szczyt Świętego Krzyża. Tyle, że przez wieki zamiast stacji po drodze procesja zatrzymywała się przy krzyżach. Tradycja "Kalwarii Świętokrzyskiej" została przywrócona kilka lat temu przez byłego biskupa sandomierskiego Andrzeja Dzięgę. Królewskim Szlakiem zostanie wniesiony przez wiernych trzymetrowy drewniany krzyż. Będą go na zmianę wnosić wierni różnych stanów, miedzy innymi dzieci, młodzież, mężczyźni, kobiety, pracownicy samorządowi oraz duchowni.

- Spotykamy się przed godziną dwunastą pod kościołem parafialnym w Nowej Słupi, gdzie w południe zatrzymamy się pod pierwszą stacją - mówi ojciec Zygfryd Wiecha, superior klasztoru na Świętym Krzyżu. Stamtąd wierni pójdą w stronę Świętego Krzyża. Przy poszczególnych stacjach rozważania tajemnic będą mieli misjonarze oblaci ze Świętego Krzyża.

Szczególnym momentem Liturgii Wielkiego Piątku w Sanktuarium jest moment adoracji Krzyża. - Wierni mają okazję adorować i całować autentyczną cząstkę Krzyża Świętego, na którym umarł Jezus Chrystus. To jest wyjątkowy i niepowtarzalny moment, który w tym dniu przyciąga w to miejsce tysiące wiernych - mówi duchowny.

Ojciec Zygfryd Wiecha przypomina, że droga krzyżowa na Święty Krzyż jest też doświadczeniem pewnego trudu i wysiłku. Dlatego potrzebne jest wygodne obuwie nadające się do wyjścia w góry. Wyjście na Święty Krzyż zajmie około trzech godzin.