Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Effector Kielce - Cerrad Czarni Radom 1:3 (VIDEO)

/SAW/, /KAR/
Sławomir Jungiewicz (w ataku) był najskuteczniejszym graczem Effectora) ale i on  nie zawsze radził sobie z blokiem radomian.
Sławomir Jungiewicz (w ataku) był najskuteczniejszym graczem Effectora) ale i on nie zawsze radził sobie z blokiem radomian. Sławomir Stachura
Nie udało się siatkarzom Effectora Kielce zwycięstwem pożegnać z własnym kibicami w dobiegającym końca sezonie PlusLigi. W pierwszym meczu o siódme miejsce przegrali z Carradem Czarnymi Radom 1:3 i znaleźli się w trudnej sytuacji. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.

Zobacz zapis Relacji Live z meczu Effector Kielce - Cerrad Czarni Radom 1:3

Drugie i ewentualnie trzecie decydujące, odbędzie się w Radomiu.

Effector Kielce - Cerrad Czarni Radom 1:3 (26:28, 25:20, 23:25, 18:25)

Effector: Wolański 2, Jungiewicz 20, Buchowski 14, Poglajen 4, Bieniek 10, Polański 9, Kaczmarek (libero) oraz Lipiński, Romanutti, Orczyk 5, Sufa.

Cerrad Czarni: Neroj 1, Kooistra 22, Gutkowski 13, Westphal 18, Grzechnik 4, Kamiński 6, Kowalski (libero) oraz Radomski, Bołądź 2, Kędzierski 2, Ostrowski 3, Wachnik 1.

Sędziowali: Paweł Ignatowicz (Opole) i Waldemar Kobienia (Kraków). Widzów: 800.

MVP meczu: Michał Kędzierski (Cerrad Czarni).

Przebieg: I set: 0:1, 2:2, 5:5, 8:6, 11:11, 14:14, 15:16, 19:21, 23:24, 25:24, 26:25, 26:28; II set: 1:0, 3:3, 5:5, 6:8, 9:9, 12:9, 16:11, 19:16, 21:17, 25:20; III set: 1:0, 4:2, 5:5, 6:8, 8:10, 11:13, 13:16, 18:21, 22:23, 23:25; IV set: 0:1, 2:4, 6:6, 6:8, 7:10, 8:14, 12:16, 14:19, 16:21, 18:25.

JAKI SENS GRAĆ W WIELKI CZWARTEK?
Mecz, na który wstęp był wolny, oglądało w sumie niewielu kibiców. Ale trudno się dziwić, skoro władze PlusLigi wyznaczyły termin spotkania w Wielki Czwartek. Kielczanie chcieli przełożyć spotkanie, ale nie udało się. Czy granie w takie dni ma sens?

- To racja, że nie jest to najszczęśliwszy termin, ale nic nie jesteśmy w stanie na to poradzić - mówił trener radomian Robert Prygiel, któremu drużyna sprawiła w czwartek prezent na 38 urodziny w postaci zwycięstwa.

- My już graliśmy w wigilię świąt Bożego Narodzenia, 1 listopada w tym sezonie, więc nic nas nie dziwi. Ale zgadzam się, że nie jest to dobry termin do rywalizacji, co było widać po trybunach. Chcieliśmy przełożyć spotkanie, ale nie było to możliwe - przyznał trener Daszkiewicz.
Siatkarskie władze myśląc o promocji siatkówki powinny jednak bardziej racjonalnie planować terminy spotkań, by nie budziły one niesmaku kibiców.

TYLKO DWA SETY

Effector w czwartkowym meczu z Czarnymi, których w sezonie zasadniczym pokonał dwukrotnie, miał momenty lepsze i gorsze. W pierwszym secie kielczanie obronili setbola i potem dwukrotnie oni mogli wygrać partię, ale ostatecznie przegrali 26:28.

W drugim secie Effector prowadził od początku, w pewnym momencie nawet sześcioma punktami (17:11), ale w końcówce rywal zmniejszył dystans. Na szczęście nie zdołował doścignąć gospodarzy.
W trzecim secie kielczanie próbowali walczyć, trener Dariusz Daszkiewicz ratował się zmianami (w wyjściowym składzie nieoczekiwanie zaczął młody rozgrywający Nikodem Wolański, a potem wchodził na zmiany Piotr Lipiński), lecz w końcówce więcej zimnej krwi zachowali radomianie. W czwartej partii gospodarze przegrali z kretesem i teraz rywalizacja przenosi się do Radomia. Drugie spotkanie zaplanowano na 25 kwietnia. Jeśli Effector przegra, to trzeci decydujący mecz również odbędzie się w Radomiu.

Mówią kapitanowie
Bartłomiej Neroj, Cerrad Czarni:
- Cieszymy się z tego zwycięstwa i z tego, że przerwaliśmy serię porażek. Bo o ile w play off przegrane z Jastrzębiem jakoś można wytłumaczyć, to z AZS Politechniką Warszawską już nie. Cieszę się, że zrewanżowaliśmy się Effectorowi za przegrane z sezonu zasadniczego. Mam nadzieję, że w Radomiu rozegramy jeden mecz.

Piotr Lipiński, Effector: - To był beznadziejny mecz w naszym wykonaniu, jest nam za niego wstyd i chcemy przeprosić kibiców. Do Radomia jedziemy jednak na dwa spotkania, gdyż rywalizacja o siódme miejsce dla nas jeszcze się nie zakończyła. Po raz ostatni graliśmy w Kielcach w tym sezonie i przy tej okazji chciałbym podziękować kibicom i sponsorom za to, że nas wspierali.

Mówią trenerzy
Robert Prygiel, Cerrad Czarni:
- Po tej serii ośmiu czy dziewięciu porażek przyszło wreszcie zwycięstwo i to na pewno powód do zadowolenia. Ale rywalizacja o siódme miejsce jeszcze trwa. Effector zagrał dużo lepiej w Olszynie niż z tą drużyną w Kielcach w poprzedniej rundzie, więc na pewno w naszej hali będzie bardzo groźny.

Dariusz Daszkiewicz, Effector: - Nie zgadzam się z Piotrkiem, że to był tak beznadziejny mecz w naszym wykonaniu, gdyż dwa pierwsze sety graliśmy na niezłym poziomie. W pierwszym zabrakło nam również trochę szczęścia w końcówce, w drugim byliśmy niekonsekwentni, prowadząc wysoko. Czwarty set jest bez historii. Po świętach będziemy ciężko pracować, by w Radomiu zagrać dwa mecze i je wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie