Siatkarki AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Świętokrzyski awansowały do ekstraklasy siatkówki - w ostatnim sezonie wygrały wszystkie mecze

Runda honorowa ostrowieckich siatkarek i gratulacje od kibiców KSZO, którzy licznie i głośno dopingowali zespół w Krośnie.

Po gładko wygranych dwóch pierwszych setach trzeciego meczu finałowego play off, sprawa awansu wydawała się być przesądzona. Krośnianki - nie po raz pierwszy w tym sezonie - udowodniły jednak, że należą do czołówki I ligi, a ambicji i woli walki odmówić im nie można. Doświadczony zespół AZS WSBiP KSZO przed tie-breakiem zebrał jednak siły na nowo i rozstrzygnął sprawę awansu już w sobotę, wygrywając piątą partię do 9.

- To zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej, bo stoczyłyśmy heroiczny wręcz bój o ten cel. Ja nie mogę jeszcze w to uwierzyć, ale to już jest fakt. Nie jestem w stanie powiedzieć, co się działo w trzecim i czwartym secie. Dla mnie teraz najważniejsze jest to, że wygrałyśmy i możemy się cieszyć, świętować, celebrować te wszystkie zwycięstwa w I lidze.

Dariusz Parkitny zapisał się w historii jako trener, który pierwszy wprowadził zespół Ostrowca na parkiety Orlen Ligi.

Miałyśmy rewelacyjny sezon, nie przegrałyśmy żadnego ligowego meczu. Pokazałyśmy, że jesteśmy zespołem. Dziś także, gdy nam nie szło, wchodziły dziewczyny z ławki i nam pomagały i to jest właśnie siła naszego zespołu. Pokazałyśmy w końcówce tego meczu, że byłyśmy w tej lidze najlepsze i należał nam się ten awans, jak psu buda - komentowała na gorąco Katarzyna Brojek.

Po ostatnim gwizdku sędziego, zawodniczki długo jeszcze nie mogły uwierzyć, że zakładany przed sezonem cel, został właśnie zrealizowany. Władze Orlen Ligi nie kazały jednak długo czekać na "twarde dowody". Już w poniedziałek do klubu wpłynęło oficjalne pismo z Polskiego Związku Piłki Siatkowej potwierdzające ten fakt.

Zespół po awansie po raz pierwszy spotkał się we wtorek na odnowie biologicznej, po czym zawodniczki rozjechały się do domów na zasłużone i radosne jak nigdy święta. Do zajęć zespół powróci dopiero po tygodniowej przerwie. Kolejne dni spędzi na dużo lżejszych zajęciach, bowiem siatkarki w końcówce sezonu odczuwały już jego trudy.

SIATKÓWKA JEST KOBIETĄ

- To jest siatkówka kobiet, a to oznacza, że można sobie dużo planować i zakładać, jednak wszystko jest w ich rękach i głowach. To już jednak za nami. Wspaniały sezon, wspaniałe dziewczyny i wspaniały sukces, na który złożyły się lata pracy. Z uśmiechem przypominam sobie dwa kolejne sezony, kiedy Iwona Kosiorowska zarzekała się, że już kończy karierę. Na szczęście później dawała się przekonać, do zmiany decyzji, a w dzisiejszym meczu pokazała, że dobrze zrobiła pozostając w tej drużynie.

Jej postawa bardzo konsolidowała ten zespół. To jest sport zespołowy i jeśli nie ma dziewczyn, które nawzajem się uzupełnią, to myślę, że dużo się nie osiągnie - mówił tuż po wygranym meczu w Krośnie Piotr Składanowski, prezes KSZO do spraw organizacyjnych.

Fenomenalna atmosfera finałowych spotkań zarówno w Ostrowcu jak i Krośnie. Kibice Karpat gratulowali i życzyli powodzenia w Orlen Lidze zespołowi, który chwilę wcześniej był ich rywalem. Na zdjęciu Magdalena Soter i Kinga Hatala.

Zadowolenia nie krył także prezes do spraw piłki siatkowej, Mariusz Rokita. - Byliśmy w historii klubu kilka razy na górze, kilka razy na dole i wreszcie nadszedł dzień, na który czekaliśmy od tych siedmiu lat. Jest tak wiele osób, którym chciałbym podziękować, że na razie nie podziękuję nikomu, by w emocjach kogoś nie pominąć. Na pewno będą w tym gronie nasze dziewczyny, które wygrały wszystkie 24 mecze. Tego wcześniej nikt nie dokonał. Wiadomo, że przed nami teraz dużo pracy.

Nie przystąpimy do rozgrywek Orlen Ligi w tym składzie, będziemy szukali wzmocnień, jednak muszę powiedzieć, że wszystkie dwanaście dziewczyn to bardzo wartościowe zawodniczki i każda z powodzeniem znalazłaby miejsce jeśli nie w Orlen Lidze, to na pewno w pierwszej lidze. Te 24 wygrane mecze, to były naprawdę różne sytuacje. Wychodziliśmy czasami z opresji, tak jak i w sobotnim meczu z Karpatami. Zaufaliśmy sobie wzajemnie i myślę, że to był klucz do tego sukcesu - zauważył Mariusz Rokita, prezes KSZO do spraw piłki siatkowej.

Szaleństwom Natalii Piekarczyk i Katarzyny Brojek przygląda się kapitan zespołu, Iwona Kosiorowska.

TAK BYŁO

W sumie w I lidze w sezonie 2013/2014 ostrowiecki zespół rozegrał 24 mecze, z czego wszystkie wygrał. Do 52 punktów zdobytych w rundzie zasadniczej, za play off można byłoby dodać kolejnych 16. Podopieczne trenera Dariusza Parkitnego na swoją korzyść rozstrzygnęły 72 sety, a przegrały tylko 16. 2114 razy punkt zapisany był na korzyść AZS WSBiP KSZO Ostrowiec, podczas gdy rywalki w konfrontacji z pomarańczowo-czarnymi ugrały ich tylko 1746.

ONE WYWALCZYŁY AWANS

Kolejno numer na koszulce, imię i nazwisko, wzrost, data urodzenia.

Atakujące - 1. Katarzyna Brojek - 180, 19.04.1986; 18. Kinga Hatala - 189, 17.07.1989

Środkowe - 4. Kamila Ganszczyk - 191, 02.12.1991; 8. Magdalena Soter - 191, 23.05.1988; 12. Iwona Kosiorowska - 181, 30.07.1976;

Przyjmujące - 2. Dorota Dydak - 186, 10.06.1991; 6. Barbara Bawoł - 178, 28.05.1986; 17. Małgorzata Ślęzak - 179, 29.05.1989.

Rozgrywające - 3. Natalia Piekarczyk - 180, 02.05.1998; 14. Ewelina Tobiasz - 178, 06.02.1994.

Libero - 7. Alicja Stefańska - 178, 28.12.1992; 13. Małgorzata Ścibisz - 160, 12.02.1988.

Trener - Dariusz Parkitny; Asystent trenera - Bartłomiej Piekarczyk; Kierownik zespołu - Roman Kowalski