Jarosław Groszek, trener Naprzodu:
Jarosław Groszek, trener Naprzodu:
- Można powiedzieć, że serce było rozbite, ponieważ grałem w rodzinnym mieście, w Hetmanie spędziłem parę ładnych lat. Absolutnie nic nie chciałem udowadniać. Cieszę się ze zwycięstwa, bo punkty są nam bardzo potrzebne, i z tego, że zagraliśmy mądrze, konsekwentnie. Praca owocuje, wiosną wywalczyliśmy już 13 punktów.
WYGRANA Z POMOCĄ...WIATRU
Spartakus Daleszyce - Pogoń Staszów 2:3 (0:3), Marek Gołąbek 60, Mariusz Maciejski 70 - Artur Walasek 15, Dominik Kaczmarczyk 26, Artur Kidoń 28.
Spartakus: Kołomański - Wołczyk, M. Wołowiec (75. Smołuch), Bujakowski, Kraj (80. Bęben) - Skrzypek, Kobiec, W. Wołowiec (60. Kawiński), Gołąbek - Maciejski, Olearczyk (80. Wójcik).
Pogoń: Głud - Starba, Baczewski, Kabot, Treter - Kaczmarczyk (90. Maruszewski), Walasek (57. Tyniec), Wójtowicz, Rzepa - Malec, Kidoń (46 Wójciak).
Do przerwy Pogoń prowadziła 3:0 i wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty. W drugim 45 minutach gospodarze pokazali się z lepszej strony, strzelili dwa gole, ale nie udało im się zdobyć nawet jednego punktu.
- Przegraliśmy z drużyną, która wykorzystała swoje doświadczenie i warunki atmosferyczne w pierwszej połowie. Po przerwie "goniliśmy" wynik, ale udało się zdobyć tylko dwie bramki - mówił Jacek Pawlik, trener Spartakusa.
- Gdyby skuteczność była lepsza, to po pierwszej połowie mogliśmy prowadzić wyżej. Trzeba przyznać, że w tej części gry pomógł nam wiatr. W drugiej było odwrotnie. W końcówce było nerwowo, ale najważniejsze, że utrzymaliśmy prowadzenie do końca spotkania - powiedział Witold Złotnik, szkoleniowiec Pogoni.
SKARCILI SWÓJ BYŁY KLUB
Hetman Włoszczowa - Naprzód Jędrzejów 0:2 (0:1), Piotr Stolarczyk 43 z karnego, Grzegorz Starościak 74
Hetman: Janicki (46. M. Szafrański) - Walasek, Cegieła, Jarmuda, Borkowski (74. Ścisłowski) - M. Matuszewski (67. Gawron), Grzybek, Piwowarczyk, Wroński (80. P. Winckowicz) - T. Matuszewski, Orzeł.
Naprzód: Baran - Kłek, Maciejewski, Stolarczyk, Czarnecki - Kulesza (67. Karpiński), Sputo (65. Olesiński), Osiński (87. Butenko), Starościak - Kocełak, Ryguła.
- Wygrał zespół lepszy. Nam idzie w Pucharze Polski, natomiast w lidze zawodzimy. Po świętach musimy usiąść, na spokojnie porozmawiać. Na papierze nasz skład wygląda nieźle, a na boisku tego nie widać. Brakuje odpowiedniej komunikacji i zaciętości w grze - mówił Grzegorz Włodarczyk, kierownik drużyny Hetmana.
Z sytuacji gospodarzy warto odnotować ładny strzał Kacpra Grzybka w 28 minucie, po którym piłka o centymetry minęła spojenie oraz debiut Przemysława Winckowicza w pierwszy zespole.
Więcej bramkowych okazji stworzyli goście, dwie z nich wykorzystali. Pierwszą bramkę zdobył Piotr Stolarczyk, były piłkarz Hetmana, który wykorzystał rzut karny. Drugą po indywidualnej akcji Grzegorz Starościak, który był najlepszy zawodnikiem meczu. Trener Naprzodu Jarosław Groszek, który wcześniej przez kilka lat prowadził Hetman, ma powody do radości. Jego zespół wiosną zdobył już 13 punktów.
Bohater kolejki
Bohater kolejki
Grzegorz Starościak. 25-letni napastnik Naprzodu Jędrzejów był najlepszym zawodnikiem meczu z Hetmanem Włoszczowa. Zdobył drugiego gola, dobijając tym samym lokalnego rywala. Powody do zadowolenia ma zarówno on, jak i koledzy z drużyny. Podopieczni Jarosława Groszka są jak na razie rewelacją wiosny.
Serce Groszka było "rozbite"
"Rycerze wiosny" z Jędrzejowa ograli Hetmana. Orlicz zwyciężył po raz pierwszy w rundzie! Łagowianie wywieźli "oczko" z Połańca. Drugi punkt w sezonie kieleckich Orląt
W ciekawie zapowiadających się lokalnych derbach Hetman Włoszczowa przegrał ze świetnie radzącym sobie wiosną Naprzodem Jędrzejów 0:2. Liderujący w tabeli Czarni Połaniec stracili dwa punkty w meczu z rewelacyjnym ŁKS Łagów.
Po czterech porażkach z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze Orlicza Suchedniów, wciąż znajdujący się na pozycji wicelidera stawki. Pierwszy raz w rundzie, a drugi w sezonie zapunktowały kieleckie Orlęta.
GOSPODARZE LEPSI FIZYCZNIE
Partyzant Radoszyce - Zdrój Busko-Zdrój 3:0 (1:0), Marcin Snoch 30, Damian Czarnecki 60, Łukasz Gołuch 90.
Partyzant: Zieliński (86. Chojnecki) - Ubożak, Miśtal, Prus-Niewiadomski (90. Kopyciński), Papros - Opara, Strzębski, Czarnecki, Komisarski - Gołuch, Snoch (65. Hajduk).
Zdrój: Gadawski - Kolanowski, Kowalski, Kula, Bańdura (72. Korczak) - Camara, Pydych, Krzemiński, Śliski (72. Dytkowski) - Zaręba, Francuz.
- W pierwszej połowie mogliśmy pokusić się jeszcze o dwie bramki. W drugiej Busko nas przycisnęło, ale dwa razy skutecznie skontrowaliśmy gości - relacjonował kierownik radoszyckiej drużyny Mateusz Szymczyk. - Trudno mówić o grze, to była raczej kopanina. Partyzant wygrał dzięki lepszemu przygotowaniu fizycznemu. Szkoda zmarnowanych szans Sekou Camary i Wiesława Francuza. My traciliśmy przypadkowe bramki - podsumował z kolei Marek Kowalski, szkoleniowiec buskiej ekipy.
"STADIONY ŚWIATA" W WYKONANIU SĘKA
Klimontowianka Klimontów - Unia Sędziszów 0:1 (0:0), Albert Sęk 74.
Klimontowianka: Dudek - Sarna (80. T. Nowak), Wróbel, M. Nowak, Krawczyk - Kiliański, Kamiński (60. Hynowski), Franus (85. Szymański), Chwała - Cholewiński, Zielonka (70. Miłek).
Unia: Otręba - Żebrowski, Cielebała, Krupa, Bratek - A. Brożek (65. Nartowski), Zapalski, Sęk (77. Winiarski), Kupczyk (85. Chuptyś) - Rejowski, Samburski (85. G. Brożek)
W 66 minucie Klimontowianka mogła objąć prowadzenie, rzutu karnego nie wykorzystał jednak Łukasz Chwała. Ta sytuacja zemściła się na miejscowych. Goście triumfowali dzięki kapitalnemu uderzeniu Alberta Sęka z około 25 metrów. To był gol "stadiony świata"!
Cytat kolejki
Cytat kolejki
- Na papierze nasz skład wygląda nieźle, a na boisku tego nie widać - Grzegorz Włodarczyk, kierownik drużyny Hetmana Włoszczowa.
STRACONA SZANSA ARMATY
Lubrzanka Kajetanów - Sparta Kazimierza Wielka 2:2 (1:0), Krystian Bożęcki 33, Arkadiusz Foks 73 - Pape Drame 48, Mateusz Wołowski 68.
Lubrzanka: Mech - B. Bracha, Jagodzki, Maciejewski, Bożęcki - Zawierucha, A. Foks, Armata, Zwierzyński (75. Hyb) - Piotrowicz, Bakalarz.
Sparta: Pałaszewski - Rojek (89. Morsztyn), Wieczorek, Adamczyk, Stalmach - Stępień, Drame, Sobura, Gorgoń (70. Wąż) - Kłoda (72. Łakota), Wołowski.
W 90 min. zespół z Kajetanowa mógł przechylić szalę zwycięstwa na swą korzyść. Rzutu karnego nie strzelił jednak Karol Armata, który wcześniej był faulowany w "szesnastce" Sparty. - Szkoda niewykorzystanych sytuacji, ten remis to dla nas porażka - podsumował trener Lubrzanki Krzysztof Stocki. - Kibicom pojedynek mógł się podobać, obfitował w sytuacje podbramkowe. Z jednej strony szkoda, że nie wygraliśmy na wyjeździe mając wiele okazji. Z drugiej z remisu też możemy być zadowoleni, gospodarze w końcówce nie wykorzystali przecież karnego - wspominał szkoleniowiec Sparty Andrzej Sender.
DRUGI PUNKT KIELCZAN
Orlęta Kielce - Skała Tumlin 0:0
Orlęta: Jakus - D. Kania, Nawara, Michta, Pedrycz - Woźniak (55. Szyszka), Radomski (85. Pióro), Zacharski, Miernik - Kozior, Banyś (46. Stochmal).
Skała: Drogosz - Tacij, Polakowski, Arczewski, Goraj - Socha (73. Olejarczyk), Rafalski (69. Kołodziejczyk), P. Solnica, Rzeszowski (78. A. Solnica) - Staszewski, Pach.
Orlęta zdobyły dopiero drugi punkt w sezonie. - Ewidentnie należał nam się rzut karny za faul na Marcinie Koziorze na dziesięć minut przed końcem meczu. Nieźle graliśmy w obronie, mogliśmy też zwyciężyć - powiedział Władysław Starościak, szkoleniowiec kielczan. - Na boisku Orląt nikomu nie będzie łatwo. Mieliśmy swoje okazje - Krzysztof Rzeszowski trafił w poprzeczkę, swoje okazje marnowali: Tomasz Staszewski, Krzysztof Pach, Norbert Goraj. Nic nie chciało jednak wpaść do siatki - rozpamiętywał trener tumlinian Mariusz Ludwinek.
W SUCHEDNIOWIE WRESZCIE RADOŚĆ
Orlicz Suchedniów - Alit Ożarów 2:1 (2:0), Michał Kubiec 5 z karnego, Krystian Żakowicz 25 - Łukasz Ziemniak 46.
Orlicz: Tkaczuk - Bator, Kubiec, Notzel (70. Moskal), Krogulec - Gniaździński (60. Skarbek), Grudniewski, Mar. Banaczkowski (67. Piwowar), Nowak - Żakowicz (92. Tuśnio), Czeneszkow.
Alit: Chadała - Ziemniak, Głodek, Zdybski, Jastrzębski (55. Ciepliński) - Sorbian, Kanarski, Hura, P. Czerwonka - Hołody, Rzepa.
Orlicz po czterech przegranych odniósł pierwszą wiosenną victorię! - Pierwsza połowa należała do nas, mogła się podobać. Szansę na trzeciego gola dla drużyny miał jeszcze Tichomir Czeneszkow, ale nie wykorzystał jej. Liczę na to, że forma moich zawodników będzie coraz lepsza, to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne - mówił trener "orłów" Artur Anduła. Jego zespołowi podciął nieco skrzydła gol na 2:1 Łukasza Ziemniaka, który przelobował bramkarza miejscowych Michała Tkaczuka z... połowy boiska! W drugiej części Alit, mimo zdecydowanej przewagi i wielu sytuacji nie zdołał doprowadzić choćby do remisu.
Jedenastka kolejki
Jedenastka kolejki
Robert Biało (Łagów) - Damian Kania (Orlęta), Michał Kubiec (Orlicz), Piotr Stolarczyk (Naprzód), Krystian Bożęcki (Lubrzanka) - Dominik Kaczmarczyk (Pogoń), Paweł Cecot (Czarni), Albert Sęk (Unia), Pape Drame (Sparta) - Grzegorz Starościak (Naprzód), Łukasz Gołuch (Partyzant).
ŁAGÓW URWAŁ PUNKT LIDEROWI
Czarni Połaniec - ŁKS Georyt Łagów 1:1 (1:1), Paweł Cecot 9 - Damian Piotrowicz 37 z karnego.
Czarni: Brzostowicz - Dyl, Radoń, Witek, Kosatka (40. Materkowski) - Ciuła (65. Cisło), Cecot, Meszek, Kabata - Obierak, Mazurkiewicz.
Łagów: Biało - Kowalski, M. Pustuła, Bętkowski, T. Pustuła - Rogala (67. Włodarczyk), Jaworek, Piotrowicz, Kaczmarek - Rabenda, Gil.
Lider świetnie rozpoczął mecz, ale ambitnie grający, rewelacyjny wiosną Łagów wyrównał jeszcze przed przerwą. Rzut karny (podyktowany za zagranie ręką Martina Radonia) wykorzystał Damian Piotrowicz. - Mogliśmy zwyciężyć, dwie okazje miał Piotrek Obierak, już w doliczonym czasie jego imiennik Mazurkiewicz trafił w słupek. Trzeba oddać, że Łagów to dobry zespół - wspominał szkoleniowiec Czarnych Tomasz Kiciński. - W pierwszej części mecz był wyrównany, po przerwie więcej z gry mieli Czarni, ale my dobrze prezentowaliśmy się w defensywie. Połaniec posiada najlepszy zespół w czwartej lidze - mówił Janusz Cieślak, trener łagowian. Jego podopieczni zanotowali remis po czterech wiosennych zwycięstwach z rzędu.
Najlepsi strzelcy: 14 - Piotr Kamiński (Czarni), 13 - Piotr Mazurkiewicz (Czarni), 10 - Tichomir Czeneszkow (Orlicz), Krystian Rzepa (Pogoń), 8 - Michał Bracha (Lubrzanka), Grzegorz Samburski (Unia).
W następnej kolejce, 26-27 kwietnia: Unia - Zdrój, Alit - Hetman, Orlicz - Partyzant, Naprzód - Orlęta, Skała - Spartakus, Pogoń - Czarni, Łagów - Lubrzanka, Sparta - Klimontowianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?