Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klasa okręgowa. Sparta w dołku

Mirosław ROLAK, [email protected], Dorota KUŁAGA, [email protected]
Grający trener Kamienna Brody, Adrian Sobczyński, pożyczył getry wchodzącemu na boisko Dominikowi Fąfarze i przyniosły one szczęście, bo chwile później gracz Kamienne strzelił gola.
Grający trener Kamienna Brody, Adrian Sobczyński, pożyczył getry wchodzącemu na boisko Dominikowi Fąfarze i przyniosły one szczęście, bo chwile później gracz Kamienne strzelił gola. Mirosław Rolak
Relacje z sobotnich meczów klasy okręgowej. Wyniki i strzelcy tutaj

Jedenastka kolejki

Jedenastka kolejki

Mariusz Trela (Zenit) - Dawid Kowalski (Piast), Damian Senderowski (Kamienna), Przemysław Cichoń (Nowiny), Karol Mojecki (Neptun), Bartosz Drabik (Kamienna), Tomasz Kluska (Neptun), Szymon Bochniak (Rudki), Sebastian Hajduk (Neptun), Bartosz Borowiec (Rudki), Łukasz Orczyk (Star).

Efektowne "otwarcie" Moravii. Emocjonując derby w Bielinach. Pewna wygrana lidera.

Piątej porażki w rundzie wiosennej doznała Sparta Dwikozy i z trzeciego miejsca w tabeli po rundzie jesiennej, spała na siódme. Moravia Morawica zdobyła bramkę w pierwszej minucie meczu z Piastem.

FATUM SPARTY, RADOŚĆ STARU

Sparta Dwikozy - Star Starachowice 1:3 (1:1), Marcin Siudak 20 - Łukasz Orczyk 25, 90+3, Arkadiusz Zięba 85.

Sparta: Polit (46. Zajder) - Serafin, Boleń, Z. Warzocha, Drożdżal - Siudak, Marzec (55. Jarosz), A. Warzocha, Lubański (70. Mądry) - Michalski (80. Cecuła), Adamczyk.

Star: Telesz - Jackowski, Rogalski, Żak, Chodniewicz - Brzozowski (53. Minda), Bracik, Dudek (14. Kosztowniak), Po-łeć (60. Zięba) - Fabjański (89. Barszcz), Orczyk.

Sparta wiosną wciąż jest bez zwycięstwa. - Chyba fatum nad nami ciąży. Mamy bardzo dużo sytuacji, nie wykorzystuje-my ich, a w dodatku tracimy bramki z niczego. Szkoda mi chło-paków. Dużo serca włożyli w ten mecz, a pechowo przegrali. Nadal jesteśmy w dołku. Musimy się obudzić i w końcu odnieść pierwsze wiosenne zwycięstwo - powiedział Piotr Chorab, tre-ner Sparty.

W znakomitych nastrojach z Dwikóz wyjechali natomiast piłkarze Staru, którzy w końcówce zapewnili sobie zwycięstwo. Bramkę na 2:1 ładnym strzałem pod poprzeczkę zdobył w 85 minucie Arkadiusz Zięba, a kropkę nad "i" postawił w doliczo-nym czasie gry najlepszy w szeregach gości Łukasz Orczyk. - Wygrana cieszy, bo punkty są nam bardzo potrzebne. Martwi natomiast kontuzja Piotrka Dudka i Łukasza Orczyka. Trzeba zrobić prześwietlenia, po nich okaże się, jak poważne są to ura-zy - powiedział Tomasz Jackowski, kierownik drużyny Staru.

TRELA OBRONIŁ KARNEGO

Samson Samsonów - Zenit Chmielnik 0:3 (0:3), Maksymilian Szczukiewicz 4, Mateusz Bracisiewicz 24, Ernest Duliński 39.

Samson: Kita - Czarnomski, Tomczyk, Siwek, Dawid Koza - Damian Koza, Kowalski, Stodulski (60. Wrona), Moćko - Bo-rowiec, Michał Rynk (80. Życiński).

Zenit: Trela (50. Zając) - Piotrowski, Pietryka, Radomski, Kania - Szczukiewicz, Bracisiewicz, Ślusarczyk (86. Boksa), Frankiewicz (75. Stachowicz) - Salwa (65. Nowak), Duliński.

- Straciliśmy trzy bramki, których nie powinniśmy stracić. To były prezenty dla przeciwnika. W pierwszej połowie mieliśmy rzut karny, ale nie wykorzystał go Michał Rynk. Po przerwie też były okazje, ale żadnej nie udało się zamienić na bramkę. W Wielką Sobotę szczęście nie było po naszej stronie - powiedział Mariusz Rynk, trener Samsona.

W pierwszej połowie w bramce Zenitu bardzo dobrze spi-sywał się Mariusz Trela. Obronił między innymi rzut karny wy-konywany przez Michała Rynka. Po przerwie opuścił boisko z powodu urazy, ale jego zmiennik Dawid Zając również spisywał się bez zarzutu i zachował czyste konto.

WAŻNY GOL TRENERA

GKS Nowiny - Sokół Rykoszyn 2:0 (1:0), Karol Stępnik 44 z karnego, Przemysław Cichoń 59.

GKS: Kwiecień - Markowski (46. Niebudek), Ślefarski, Oł-tuszyk, Cichoń - Kasprzyk (75. Grudzień), Stanek (46. Góral), Stawiak, Stępnik - Szewczyk, Paździor (62. Blicharski).

Sokół: Buras - Dudek, Zychalski, B. Hajduk, Poddębniak (20. Nowek) - Wijas, Pakuła, Domagała, Kryczka (65. A. Szym-kiewicz) - Podgórski (70. P. Szymkiewicz), Karbownik.

Trwa bardzo dobra passa GKS Nowiny, który wygrał czwarty mecz z rzędu, w dodatku bez straty bramki. Pierwszą bramkę zdobył Karol Stępnik z rzutu karnego, który wywalczył grający trener Przemysław Cichoń. Szkoleniowiec gospodarzy w roli głównej wystąpił przy drugim trafieniu. Uderzył z rzutu wolnego z 17 metrów, ustalając wynik spotkania.

- W pierwszej połowie biliśmy głową w mur. W drugiej było lepiej. Zdobyliśmy drugą bramkę, więcej było składnych akcji. Jakość gry pozostawia jeszcze trochę do życzenia, ale liczą się punkty, na to jesteśmy nastawieni. Najważniejsze, że rozkrę-camy się z meczu na mecz - powiedział Przemysław Cichoń, trener GKS i najlepszy zawodnik tego spotkania.
- GKS wygrał zasłużenie. W pierwszej połowie podarowali-śmy mu karnego, w drugiej zdobył jeszcze jedną bramkę. Wal-czyliśmy, wstydu nie przynieśliśmy. W trzech ostatnich minu-tach mieliśmy dwie dogodne okazje do strzelenia goli, ale zmarnowali je Wijas i Dudek - powiedział Marcin Zychalski, grający trener Sokoła.

NAJNIŻSZY WYMIAR KARY

Piotr Idzik, trener Zenitu:

Piotr Idzik, trener Zenitu:

- Mecz nie był porywającym wi-dowiskiem, ale trudno o efektowną grę na tym boisku. Cieszy-my się z punktów, które są dla nas bardzo ważne. Już przed przerwą udało nam się rozstrzygnąć losy tego pojedynku.

Neptun Końskie - LZS Samborzec 3:0 (1:0), Tomasz Kluska 35, Sebastian Hajduk 61, Karol Mojecki 64.

Neptun: Rybiński - Majchrzak, Radwański, Idzikowski, Skoczylas (70. Rudnik), Kos, Hajduk, Kluska (70. Banachowicz), Pilarski (79. Wojna), Mojecki, Jedynak (61, Wilk).

Samborzec: Meszek - Rosowicz, Syguła, Dutka, Olech, Walasek (75. Kiliański), Belusiak, Misterkiewicz, Antonik (60. Ciach), Pietrucha (86. Tworek), Zdziuch (75. Kula).

Gdyby gospodarze wykazali się lepszą skutecznością to zespół Samborca wyjeżdżałby z Końskich z większym bagażem bramek. Neptun przeważał od początku meczu, ale w pierwszej połowie zdołał wykorzystać tylko jedną z wielu okazji. Druga połowa była jeszcze ulepsza w wykonaniu gospodarzy a bohaterem meczu był Karol Mojecki, który najpierw zaliczył i "asystę" , a w 64 minucie wpisał się na listę strzelców. Goście w całym meczu mieli tylko jedną okazje, kiedy w 85 minucie Wojciech Ciach trafił w poprzeczkę.

SZCZĘŚLIWE GETRY…TRENERA

Kamienna Brody - Astra Piekoszów 2:0 (0:0), Dominik Fąfara 70, Bartosz Drabik 75.

Kamienna: Bidziński - Spadło, Senderowski, Jagieła, Cieślik, Maciejczak (60. Fąfara), Sobczyński (40. Piórkowski), Szymański, Tobiszewski, Gralec (66. Drabik), Dąbrowski (81. Sęga).

Gospodarze zasłużenie zainkasowali komplet punktów, bo przeważali do początku spotkania. W pierwszej połowie nie potrafili jednak udokumentować przewagi bramkami. W 70 minucie po podaniu Drabika Fąfara strzelił głową z 10 metrów, pokonując bramkarza gości. Chwile później kapitalnym strzałem z 20 metrów popisał się Drabik, pakując piłkę w okienko.

-Dominik Fąfara wchodzą cna boisko założył moje ochraniacze, i to one przyniosły mu szczęście - powiedział grający trener Kamiennej, Adrian Sobczyński.

SZYBKI GOL

Moravia Morawica - Piast Stopnica 2:1 (1:0), Mateusz Zawadzki 1, Dariusz Brzozowski 50 - Rafał Jabłoński 53.

Moravia: P. Kubicki - Wójcik (46. Brzozowski), Detka, Chałan, M. Zawadzki, B. Młynarczyk, Osman, K. Kubicki (89. Koncewicz), Kita, Ł. Zawadzki (85. Staniec), Smolarczyk.

Piast: Piotrkowski - Kowalski, Judasz, Sobierajski (78 Guła), Pisarski, Kapusta, Rogoziński (58. Malec), K. Guła, Jabłoński, Skałbania (65. Szymański), Jankoski (84. P. Guła).

Gospodarze bardzo szybko, bo już w pierwszej minucie, strzelili gola, ale do przerwy grali "pod wiatr", który mocno przeszkadzał obydwu drużynom. Po przerwie Brzozowski podwyższył na 2:0, i od tego momentu inicjatywę przejęli goście. Piast zdobył kontaktowa bramkę z rzutu karnego i miał kolejne sytuacje. Moravia zdołała jednak utrzymać korzystny wynik. - Piast to dla nas bardzo niewygodny rywal. Przez swoja niefrasobliwość zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę. Cieszy mnie wynik meczu. Ale znacznie mniej gra mojej druzyny - powiedział trener Moravii, Marek Bęben.

"TELEWIZYJNA" BRAMKA BOROWCA

Nidzianka Bieliny - GKS Rudki 1:3 (0:2), Mateusz Gałka 51 - Szymon Bochniak 31, Sławomir Kosmala 43, Bartosz Borowiec 84.

Nidzianka: Iwan - Wijas, Pindral (80. Gajda), S. Satro, Maciejski, Gawęcki (46. Czarnecki), Bieniek, Buras, Gałka (68. Skrzyniarz), Sot, Sito.

Rudki: Radczenko - Gawlik, Ł. Kowalski, Łapot, Dawidowicz, Wiecha, Gryz, Wojciechowski, Kosmala (80. Salwerowicz), Bochniak (84. Piekarz), D. Kowalski (70. Borowiec).

Derbowy mecz w Bielinach dostarczył dużo emocji i choć nie był najlepszym widowiskiem, to nie brakowało zaangażowania i woli walki. Bohaterem pierwszej polowy był Szymon Bochniak, który najpierw zdobył piękną bramkę, a chwile później doskonale "obsłużył" Kosmalę i goście prowadzili 2:0. Po zmianie stron gospodarze strzelili kontaktowego gola, ale chwile pote,m za drugą żółta kartkę boisko opuścił Dominik Sito i w końcówce kapitalnym strzałem "przewrotką" wynik meczu ustalił Borowiec. Chwile wcześniej Borowiec z dystansu trafił w spojenie.

-To był typowy mecz "do pierwszej bramki". Graliśmy nieźle tylko do 30 minuty. Wygrała drużyna skuteczniejsza powiedział trener Nidzianki, Andrzej Wiącek.

Zwycięstwem w Bielinach urodzinowe prezenty sprawili sobie dwaj gracze GKS: Sławomir Kosmala świętujący 26 urodziny i Andrzej Radczenko (skończył 25 lat).

Gród Ćmińsk - Stal Kunów 0:0

Stal: Kania - Frańczak (75. Ronduda), K. Kostrzewa, Rutkowski, Kowalski, Ostrowski (55. Mularski), K. Kaczor, Haraźny (70. Szafirowski), Molenda, J. Kaczor (85. Gajewski), Mazepa.

-Rozegraliśmy słaby mecz i mimo ze od 60 minuty graliśmy w przewadze, nie zdołaliśmy stworzyć klarownych sytuacji. Zresztą gospodarze też nie mieli dogodnych okazji,. Gra najczęściej toczyła się w środku pola. Remis na wyjeździe jest jednak dla na korzystnym wynikiem. - powiedział trener Stali, Jarosław Jałocha.

Najlepsi strzelcy: 18- Bartosz Sot (Nidzianka), 16- Marcin Pietrucha (Samborzec), 15 - Michał Smolarczyk (Moravia), 13 - Mariusz Jaros (Rudki), Mateusz Michalski (Sparta), 11 - Piotr Mazepa (Stal), 9 - Mateusz Koterbski (Stal), Piotr Rajca (Piast).
W następnej kolejce 26 /27 kwietnia: Moravia - Samson (1:1), Piast - Nowiny (1:3), Sokół - Kamienna (0:3), Astra - Neptun (1:2), Samborzec - Sparta 0:2), Star - Gród (1:3), Stal - Nidzianka (0:2), Rudki - Zenit (3:0)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie