W dziale ekspedycji, przedszkolaki dowiedziały się w jakich warunkach przechowywana jest krew i jej składniki.
(fot. RCKiK)
Największym zainteresowaniem maluchów cieszył... się "Kącik Malucha". To tu można było pobawić się "czerwoną krwinką" - maskotką przypominająca kropelkę krwi a także porysować.
Dzieci swoją wizytę rozpoczęły w rejestracji. - To tu pojawiają się osoby zdecydowane oddać krew, by pomagać innym - powiedział jeden z chłopców. Dowiedziały się, że tylko osoby pełnoletnie i zdrowe mogą zostać krwiodawcami.
Kolejne kroki przedszkolaki skierowały do działów: pobrania a następnie ekspedycji. W pierwszym z nich mogły zasiąść na fotelach krwiodawców, a także przyjrzeć się specjalnej aparaturze do poboru życiodajnej substancji. - Oddawanie krwi nic nie boli. Mój tata tak mówi. Ja też będę pomagała innym, ale najpierw muszę dorosnąć - wspomniała Julia.
W dziale ekspedycji, dzieci dowiedziały się w jakich warunkach przechowywana jest krew i jej składniki.
Usłyszały, że krew jest najcenniejszym z leków i nie da się zgromadzić jej na zaś. Można jedynie pozyskać określony jej zapas. Ma ona określoną ważność, w zależności od czynnika konserwującego 35 bądź 42 dni.
Maluchy swoją wiedzą zadziwiły personel Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Wiedziały, że najtrudniej pozyskać tę oznaczoną symbolem Rh(-).
- Ma ją tylko 30 procent społeczeństwa. To o nią najczęściej apelują szpitale, bo potrzebna jest konkretnemu pacjentowi - tłumaczył personel placówki przy ulicy Limanowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?