Potrzebna naprawa. Andrzej Pruś o gminnych spółkach w Starachowicach

Informacje przekazane przez Andrzeja Prusia dotyczyły sprawozdań finansowych za ubiegły rok, którymi w środę zajmowali się na komisji budżetu i finansów miejscy radni. W piątek sprawozdania będą tematem sesji Rady Miejskiej w Starachowicach. Zdaniem Andrzeja Prusia, z dokumentów wynika wiele niepokojących informacji.

- Jakiś czas temu dokonano rewolucyjnych wręcz zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Nowy rozkład jazdy, do którego mieszkańcy mieli cały czas poważne zastrzeżenia miał doprowadzić do uzdrowienia sytuacji finansowej MZK. Teraz okazuje się, że Miejski Zakład Komunikacyjny przyniósł w ubiegłym roku stratę znacznie przekraczającą dwa miliony złotych - powiedział kandydat i zapewnił, że kiedy zostanie prezydentem jedną z pierwszych decyzji, jakie podejmie będzie ta o audycie we wszystkich spółkach podległych gminie. Audyt miałby być prowadzony przez zewnętrzną instytucję.

Andrzej Pruś miał też zastrzeżenia do innych spółek. Jego zdaniem niepokojące jest to, że w zeszłym roku w Zakładzie Energetyki Cieplnej fundusz płac wzrósł o około milion złotych, a Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji chwali się, że rok zakończyła minimalnym zyskiem.
- Czy mówienie o zysku w sytuacji kiedy starachowiczanie mają najdroższą wodę w regionie nie jest niesmacznym żartem? - zapytał retorycznie kandydat i zapewnił, że jako prezydent zaproponuje takie zmiany, które zmniejszą obciążenia dla mieszkańców.