Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znicz Pruszków rozbija Siarkę Tarnobrzeg

/gli/
Drugoligowi piłkarze Siarki Tarnobrzeg (na zdjęciu Robert Tunkiewicz) zostali w środę rozbici w Pruszkowie przez miejscowy Znicz 0:4.
Drugoligowi piłkarze Siarki Tarnobrzeg (na zdjęciu Robert Tunkiewicz) zostali w środę rozbici w Pruszkowie przez miejscowy Znicz 0:4. Grzegorz Lipiec
W meczu 26. kolejki drugiej ligi, grupy wschodniej, Siarka Tarnobrzeg musiała uznać wyższość miejscowego Znicza, który wygrał 4:0. Przemeblowany skład, dramatyczna gra w obronie i zmarnowany rzut karny - tak można opisać cały występ Siarki.

Znicz Pruszków - Siarka Tarnobrzeg 4:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Karol Grudniewski 38, 2:0 Bartłomiej Makowski 65 (samobójcza), 3:0 Marcin Bochenek 78, 4:0 Adrian Paluchowski.

Znicz: Bigajski - Bochenek, Niewulis, Jędrych, Kucharski - Banaszewski, Januszewski, Kosiec, Machalski, Grudniewski Ż - Paluchowski.

Siarka: Melon - Chrabąszcz, Makowski, Nadolski, Persona - Popiela Ż, Tunkiewicz, Figiel - Buras, Koczon - Wróbel.

Zmiany: Znicz: 73' Olczak za Januszewskiego; 73' Niksiński za Grudniewskiego; 86' Rackiewicz za Machalskiego; 88' Nawrocki za Banaszewskiego. Siarka: 57' Ciećko za Popielę; 57' Termanowski za Wróbla; 71' Kowalski za Koczona; 77' Szewc za Burasa.

Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk z Lublina. Widzów: 400.

Podopieczni Tomasza Tułacza przystąpili do środowego spotkania w Pruszkowie mocno osłabieni. Z powodu urazu nie zagrał Mirosław Baran, a ze względu na nadmiar żółtych kartek pauzowali Marcin Truszkowski oraz Dariusz Frankiewicz. Dodatkowo przed meczem sztab szkoleniowy Siarki podjął decyzję, że mający kłopoty zdrowotne kapitan zespołu i podstawowy obrońca Konrad Stępień usiądzie na ławce rezerwowych.

Wszystkie te braki były, aż nadto widoczne. Już w pierwszych dziesięciu minutach gry miejscowi stworzyli sobie trzy dogodne sytuacje podbramkowe. Rafał Kosiec tuż po rozpoczęciu gry otrzymał idealne podanie od Adriana Paluchowskiego, ale piłka minęła słupek bramki Artura Melona. Po chwili Kosiec kieruje futbolówkę w pole karne, na szczęście mija się z nią Maciej Machalski. Przed stratą bramki w 9 minucie uchronił Siarkę Tarnobrzeg, Artur Melon, który fenomenalnie interweniował po strzale Karola Grudniewskiego. "Siarkowcy" też mieli swoją okazję. W 11 minucie na uderzenie decyduje się Damian Buras i do pełni szczęścia brakuje tak niewiele, bo z linii bramkowej piłkę wybija obrońca Znicza. Dobra postawa miejscowych została wynagrodzona w 38 minucie, kiedy to po uderzeniu Maksymiliana Banaszewskiego najlepiej w polu karnym zachowuje się Grudniewski i wyprowadza pruszkowian na prowadzenie.

Po przerwie piłkarze Siarki od razu zabrali się za odrabianie strat. W 53 minucie po dośrodkowaniu Tomasza Persony w dobrej okazji znalazł się Marcin Figiel, ale pomocnik tarnobrzeżan nie trafił w bramkę gospodarzy. Jednocześnie defensywa "Siarkowców" dopuszczała Znicz do groźnych sytuacji. Tylko dzięki świetnie interweniującemu Melonowi nie było goli po strzałach Paluchowskiego i Grudniewskiego. Niestety potem szczęście sprzyjało już Zniczowi. Machalski dośrodkowuje, a tam niefortunną interwencją popisuje się stoper gości Bartłomiej Makowski i jest 2:0. Nadzieję Siarce mógł przywrócić Marcin Figiel, ale nie trafia rzutu karnego, podyktowanego po zagraniu piłki ręką przez obrońcę gospodarzy, a dobitkę broni ponownie Michał Bigajski. Siarkę dobijają w 78 minucie Marcin Bochenek oraz tuż przed końcem spotkania Adrian Paluchowski.

Okazja do rehabilitacji już w najbliższą sobotę. Siarka zagra na własnym stadionie z Legionovią Legionowo, która zremisowała w środę z Wigrami Suwałki 0:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie