W Stali na kontuzję narzeka Przemysław Żmuda, za kartki musi pauzować Wojciech Reiman. Ekipa ze Stalowej Woli w tabeli jest czwarta z 38 punktami na koncie, Pelikan jest w strefie spadkowej, na 11. pozycji z 33 "oczkami". Jesienią w meczu obu zespołów "Stalówka" zremisowała u siebie z rywalami z Łowicza 1:1 (bramki: Reiman 87 - Ekwueme 82).
Podopieczni trenera Pawła Wtorka ostatnio zremisowali na własnym boisku z Olimpią Zambrów 0:0, z kolei Pelikan przegrał z Radomiakiem w Radomiu 0:1. Na swoim stadionie łowiczanie jeszcze w tym roku nie odnieśli zwycięstwa w drugiej lidze, mają na koncie remis i dwie porażki. Wśród gospodarzy zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Przemysława Pomianowskiego.
- Każdy mecz jest dla nas o życie, nie ma już marginesu błędu, każdy mecz gramy jak o mistrzostwo świata - zapowiada Damian Łanucha, pomocnik Stali.
Pelikan w meczach ze Stalą na swoim boisku nie za bardzo "leży" stalowowolskiej drużynie, na cztery ostatnie spotkania w Łowiczu gospodarze wygrali z naszym zespołem trzy, a raz był remis. Może przyszła pora, by to zmienić…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?