Z Emilią Frankowską rozmawaiła Elżbieta Warchoł.
(fot. Barbara Koś)
Tytuł wieczoru brzmiał "Smak i zapach życia". Tak nazywa się jeden z tomików Emilii ale wybrano go nieprzypadkowo. Smak, zapach, dotyk to podstawowe elementy, według których autorka uczestniczy w życiu.
Emilia Frankowska jest osobą niewidomą od urodzenia. Smakuje życie inaczej aniżeli widzący. I jest tego życia ciekawa.
Dlatego ukończyła Katolickie Liceum Ogólnokształcące i Szkołę Muzyczną II stopnia imienia Oskara Kolberga w Radomiu a potem filologię polską na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Obecnie pracuje jako nauczyciel-bibliotekarz w Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych i Słabo Widzących, do którego także sama uczęszczała.
- Skąd się wzięła poezja w pani życiu ? - pytała Emilię Elżbieta Warchoł.
- Towarzyszyła mi ona od zawsze - opowiadała Emilia. - Najpierw były to rymowanki. Znacznie trudniej jest jednak przekształcić rymowanki w poezję. A jeszcze trudniej wydać tomik.
A jednak się udało. Do tej pory ukazały się trzy tomiki poetyckie: "Ikar", "Cztery pory serca" oraz "Smak i zapach życia".
O tym, że są to wiersze mądre i piękne dowiodła ich prezentacja. Utwory z tomików w wyborze przygotowanym przez Izabellę Mosańską, recytowali aktorzy Teatru "Proscenium" działającego przy Radomskiej Orkiestrze Kameralnej: Grażyna Zarębska, Zofia Michalska, Teresa Głuch, Zofia Krawczyk, Iwona Izydorska i Bożena Katus - Błaszczyk oraz panowie: Jerzy Bąk i Jerzy Kunka.
I oczywiście Izabela Mosańska, inicjatorka całego przedsięwzięcia.
Ze w rozmowie z Elżbietą Warchoł Emilia okazała się osobą dowcipną i błyskotliwą to mało. Poetka jest też wielką erudytką i poliglotką. Zna angielski, niemiecki, francuski, włoski, hiszpański, rosyjski, łacinę…
Zwiedziła wiele krajów, wśród nich odlegle Egipt i Tunezję a w planie ma dalsze wojaże.
Aktywnie pracuje z komoputerem przez który ma kontakt z wieloma osobami.
Niespodzianką dla słuchaczy były też solowe popisy Emilii. Pięknym sopranem zaśpiewa piosenki Edith
Piaf, Violety Villas i innych "sław", by zakończyć wieczór utworem Anny German "Człowieczy los".
Jak widać czlowieczy los jest naprawdę bardzo różny.
Wiersze Emilii czytali członkowie Teatru Proscenium.
(fot. Barbara Koś)
Emilia spiewaka utwory EDith Piaf.
(fot. Barbara Koś)
Mama Emilii, Anan Frankowska, dziękowała Izabelli Mosańskiej za opiekę nad programem.
(fot. Barbara Koś)
Wiersza czytali aktorzy Tetaru Proscenium.
(fot. Barbara Koś)
Wiersze czyta Jerzy Kunka.
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?