Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interwencja czytelników: plac przed radomską katedrą zamienił się w parking

Ewelina WITKOWSKA
Tuż przed i po mszach plac przed katedrą zmienia się w ruchliwy parking.
Tuż przed i po mszach plac przed katedrą zmienia się w ruchliwy parking. Tadeusz Klocek
Uciekający piesi, rozjeżdżony plac i zaplamione olejem silnikowym płyty. Tak wygląda przebudowany niedawno plac przed radomską katedrą. Kierowcy nie zważając na nic wjeżdżają przez przejście dla pieszych i parkują tuż przed świątynią. - Jakby mogli to by do samego kościoła wjechali - mówiła oburzona kobieta, która musiała uciekać przed samochodem.

Od przebudowy minęło kilka miesięcy. Kierowcy szybko zauważyli, że po przebudowie nie ma już różnicy poziomów między placem a ulicę. Wyczuli także, że za parkowanie na placu przed katedrą nie spotkają ich żadne nieprzyjemności. - Jest miejsce to staję, przynajmniej nie muszę iść z odległego parkingu - mówiła jeden z kierowców parkujący na placu. - Zresztą ja tu nie stanę to stanie kto inny, co za różnica. Nie ja jeden.

Kierowcy korzystają z darmowego "parkingu" od tygodni. Tak samo było w niedzielę podczas mszy świętej, na której dziękowano za kanonizację Jana Pawła II i Jana XXII. - To już skandal, żeby wierni nie mogli spokojnie wyjść z kościoła, bo tuż przed schodami jeżdżą samochody - dodała kobieta. - Świeczki spokojnie pod pomnikiem zapalić nie mogłam.

Jeszcze kilka miesięcy wcześniej próżno było szukać wolnych miejsc na parkingach w pobliżu katedry. Wielu kierowców rozjeżdżało pobliskie trawniki, parkowało wzdłuż ulicy Prusa czy zajmowało chodniki. Teraz przez parkowanie na placu sytuacja wygląda już lepiej. W niedzielę 27 kwietnia bez problemu można było znaleźć miejsce na parkingu przy Sienkiewicza czy Mickiewicza.

Mimo oburzenia pieszych wiernych nic nie można zrobić, by kierowcy nie parkowali na placu przed katedrą. - To prywatny teren i nic nie możemy zrobić, bo nie obowiązują tu przepisy ruchu drogowego - tłumaczy Piotr Stępień, rzecznik radomskiej straży miejskiej. - Można jedynie karać za wjazd przez przejście dla pieszych, ale my nie mamy uprawnień do zatrzymywania pojazdów w ruchu.

Problem zauważyła także parafia Najświętszej Marii Panny, której proboszczem jest ksiądz Krzysztof Ćwiek. Do proboszcza dociera coraz więcej głosów oburzonych parkowaniem wiernych, dlatego zamierza skontaktować się w tej sprawie z urzędem miejskim, który być może podpowie jak rozwiązać problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie