Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce pokonali Azoty Puławy i awansowali do finału PGNiG Superligi

Z Puław Paweł KOTWICA [email protected]
Piłkarze ręczni Vive Targów Kielce w finale play off po trzecim zwycięstwie nad Azotami Puławy. Pierwsze finałowe mecze z Orlenem Wisłą Płock 17 i 18 maja w Hali Legionów.

Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 29:41 (10:21) - zobacz zapis relacji live.

Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 29:41 (10:21)

Vive Targi Kielce: Szmal (1-44 min, 10 obron), Losert (44-60 min, 3 obrony) - Jachlewski 4, Strlek - Bielecki 6 (1), Jurecki 4, Chrapkowski 3 - Zorman 1, Rosiński 3 - Lijewski 2, Buntić 4 - Cupić 7, Olafsson 2 - Aginagalde 3 (1), Musa, Grabarczyk 2.

Azoty: Bogdanow (1-30, 8 obron), Rasimas (31-60, 1 obrona) - Skrabania 7 - Tarabochia 6 - Masłowski 1 - Przybylski 6, Łyżwa 2 - Sobol 2 - Kus 3, Grzelak 2.

Karne. Azoty: 0. Vive Targi Kielce: 2/2: Kary. Azoty: 6 minut Kus 4, Grzelak 2). Vive Targi Kielce: 6 minut (Grabarczyk 4, Olafsson 2).

Sędziowali: D, Żak i C. Figarski (Radom). Widzów: 500.

Przebieg: 1:0, 1:1, 1:2, 2:2, 2:4, 3:4, 3:5, 4:5, 4:7, 5:7, 5:10, 8:10, 8:14, 9:14, 9:17, 10:17, 10:21 - 10:22, 11:22, 11:23, 14:23, 14:25, 15:25, 15:26, 17:26, 17:28, 18:28, 18:29, 19:29, 19:33, 21:33, 21:34, 24:34, 24:36, 25:36, 25:28, 26:38, 26:39, 28:39, 28:40, 29:40, 29:41.

Do czterech kontuzjowanych w Azotach: Michała Szyby, Artura Barzenkowa, Mateusza Jankowskiego i Adama Babicza, którzy nie grali w pierwszych meczach półfinału, doszedł jeszcze jeden - Przemysław Krajewski i trener gospodarzy Bogdan Kowalczyk miał niezwykle ograniczone pole manewru. W składzie kielczan nie zmieścił się Grzegorz Tkaczyk.

Gospodarze zaczęli agresywną obroną, ale kielczanie nie mieli większych problemów z jej rozmontowaniem. Dobrze bronił bramkarz Azotów Wadim Bogdanow, ale nie gorzej jego vis a vis, Sławomir Szmal. W 13 minucie po kontrze skończonej przez Mateusza Jachlewskiego było 5:10. Poławianie jeszcze się poderwali, skorzystali z chwili nieskutecznej gry mistrzów Polski i ich błędów, zdobywając trzy bramki z rzędu. Drugi kwadrans tej części gry to jednak popisowa gra kielczan, którzy wygrali ten okres 11:2. Miejscowi zawodnicy, w większości pozbawieni możliwości odpoczynku, opadli z sił i zaczęli popełniać proste błędy. Trener Kowalczyk już w 26 minucie wykorzystał drugą przerwę na żądanie, ale ani jedna, ani druga nic jego graczom nie pomogła. W naszym zespole pojawiły się dwa problemy - Manuel Strlek lekko podkręcił nogę w kostce i zmiennikiem Jachlewskiego na lewym skrzydle został Piotr Chrapkowski, a kostkę skręcił na początku meczu również Żeljko Musa i jego uraz wygląda na groźniejszy.

W drugiej połowie kielczanie grali oszczędniej, nie szli z rywalem na wybitkę i ich przewaga już nie rosła. A że puławianie grali ambitnie i starali się przegrać jak najniżej, gra prawie cały czas toczyła się "bramka za bramkę". W naszym zespole z dobrej strony pokazał się Ivan Cupić, który w pierwszej połowie miał trochę problemów ze skutecznością, ale w drugiej wykorzystał wszystkie swoje okazje. Grał przez 45 minut, bo trener Dujszebajew oszczędzał mającego problem z kolanem Thorira Olafssona.

W tej części spotkania trener Kowalczyk stracił kolejnego zawodnika, bo kostkę skręcił Piotr Masłowski, a jego kolega z zespołu Adam Skrabania efektownie … zdemolował sobie but.

Po meczu powiedzieli

Bogdan Kowalczyk, trener Azotów: - Nie miałem żadnego pola manewru, jeśli chodzi o zmiany. Zaczęliśmy mecz dobrze, między 15 a 30 minuta zgubiliśmy za dużo piłek. W drugiej połowie znów podjęliśmy walkę, dzięki czemu wynik nie wygląda tragicznie.

Tałant Dujszebajew, trener Vive Targów Kielce: - To był w naszym wykonaniu lepszy mecz niż drugi, który graliśmy z Azotami w Kielcach. Była koncentracja przez 60 minut, przez większość meczu dobrze wyglądała i obrona, i atak. Jestem zadowolony przede wszystkim z pierwszej połowy, dzięki której druga była dla nas łatwa. Było trochę problemów z Bogdanowem, ale to bardzo dobry bramkarz. Azoty grały bez pięciu swoich bardzo ważnych zawodników, nie było to dla nich łatwe.

Sławomir Szmal, zawodnik Vive Targów Kielce: - Przyjechaliśmy tu, żeby wygrać i mieć wolną niedzielę. Kluczem do wysokiej wygranej była pełna koncentracja, zagraliśmy bardzo skutecznie, wykorzystywaliśmy prawie wszystkie czyste sytuacje. Od poniedziałku zaczynamy przygotowania do finału z Płockiem, te mecze mamy już w głowach od jakiegoś czasu.

Michał Jurecki, zawodnik Vive Targów Kielce: - Miałem ostatnio problemy zdrowotne, więc trener dał mi dojść do pełnej formy, cieszę się, że do finału przystąpię w 100 procentach zdrowy. Widać było u nas dzisiaj pełną koncentrację, co dało jakość gry. Takie zwycięstwa budują dobrą atmosferę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie