Minister, wojewoda i Jarosław Kaczyński na wałach w Tarnobrzegu

Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji i wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska w czwartek rano przeprowadzili rekonesans wałów we Wrzawach (powiat tarnobrzeski).

(fot. Klaudia Tajs )

Rano zawitał tam Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji oraz wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska, kilka godzin później - prezes PiS Jarosław Kaczyński i marszałek podkarpacki Władysław Ortyl.

Minister Trzaskowiski rekonesans wałów Wisły przeprowadził w miejscu, gdzie podczas powodzi w 2010 roku dzięki heroicznej pracy setek strażaków udało się powstrzymać przelanie wody przez koronę wałów. Ministrowi administracji i cyfryzacji podczas wizyty w widłach Wisły i Sanu, obok wojewody Małgorzaty Chomycz-Śmigielskiej towarzyszyli także nadbrygadier Bogdan Kuliga - Wojewódzki Komendant Państwowej Straży Pożarnej oraz samorządowcy z tarnobrzeskiego starostwa, Tarnobrzega i gminy Gorzyce.

W tym miejscu ponad 150-metrowy odcinek wałów we Wrzawach strażacy umacniali od środy wieczorem. Pracowali przez całą noc. W ramach działań prewencyjnych układali worki z piaskiem.

PROFILAKTYCZNE DZIAŁANIA

Minister Trzaskowski prowadząc rekonesans podkreślił, że jest to wizyta profilaktyczna. Jednocześnie wystawił bardzo dobrą ocenę za prowadzone na wałach działania zabezpieczające. - Bardzo dobrze oceniam przygotowanie tego terenu przez odpowiednie służby - mówił minister. - Widać, że zostały wyciągnięte wnioski z 2010 roku. Jest lepsza koordynacja, wszystkie służby są w najwyższej gotowości. Jesteśmy tutaj prewencyjnie, bo prognozy poprawiają się.

Wojewoda podkarpacki Małgorzata Chomycz-Śmigielska zaznaczyła, że sytuacja jest stale monitorowana, a służby są nadal postawione w stan gotowości. Dodała, że mieszkańcy są na bieżąco informowani o sytuacji w regionie. - Jesteśmy doświadczeni sytuacją z 2010 roku, mamy przygotowane specjalne systemy ostrzegania - zapewniła wojewoda Chomycz. - Kiedy odebraliśmy informację o złej prognozie pogody dla naszego województwa, wykonaliśmy symulację, która pokazała, że zagrożenie może wystąpić. Potem przyszły kolejne prognozy, które potwierdziły, że ten opad może być bardziej intensywny. Dlatego podjęliśmy działania profilaktyczne, na wypadek przyjęcia ewentualnego zagrożenia.

Wojewoda stwierdziła, że stan podwyższonej gotowości zostaje utrzymany przez najbliższe doby. W gotowości pozostają wszystkie służby, które na bieżąco monitorują sytuację.

Niepokojące komunikaty, ostrzegające przed możliwością wystąpienia zagrożenia powodziowego, skłoniły także szefa Prawa i Sprawiedliwości do przerwania kampanii wyborczej i przyjazdu do Wrzaw. Postanowił osobiście sprawdzić stan przygotowań przeciwpowodziowych. Tak przynajmniej rzecznik partii Adam Hofman tłumaczył w czwartek rano decyzję Jarosława Kaczyńskiego, który odwołał wyjazd do Łodzi.

CIERPKIE SŁOWA PREZESA

We Wrzawach, o których za sprawą nagłego "najazdu" polityków zrobiło się głośno w mediach, szef Prawa i Sprawiedliwości był niespełna pół godziny. Towarzyszył mu miedzy innymi rzecznik partii Adam Hofman oraz Władysław Ortyl, marszałek podkarpacki.

Dla dziennikarzy uczestniczących w minikonferencji prasowej nie było żadnym zaskoczeniem, że Jarosław Kaczyński skrytykował działania Platformy Obywatelskiej w sprawach ochrony przeciwpowodziowej. Nie szczędził cierpkich słów pod adresem obecnego rządu.

- Jeśli chodzi o walkę z zagrożeniem powodziowym, rząd nic nie robi. Bo łatwiej jest pochwalić się otwarciem nowej autostrady niż wałem przeciwpowodziowym. Choć autostrad też nie potrafią budować a wszystko służy interesom tego rządu - mówił Jarosław Kaczyński. - Gdy pojawiły się alarmujące informacje o sytuacji pogodowej na południu Polski, przerwaliśmy kampanię i przyjechaliśmy tutaj.

Szef PiS-u wspomniał o śp. Grażynie Gęsickiej, która stworzyła wart dwa miliardy euro plan, mający obejmować zbiorniki wodne, jak i obwałowanie Wisły oraz szereg innych obwałowań.

- To wszystko miało być zmienione. Każda władza ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo obywateli. To także obowiązek premiera Tuska - mówił Kaczyński, dodając, że najpierw projekt ten został odłożony w 2008 roku, a dwa lata później został przywrócony, lecz w bardzo ograniczonym zakresie.

Marszałek podkarpacki Władysław Ortyl wtórował szefowi PiS: - Rząd wstrzymał realizację inwestycji związanych z ochroną przeciwpowodziową na Podkarpaciu. Ta decyzja podważa sens tego, co zrobiono do tej pory. Napisałem w tej sprawie list do premiera. Myślę, że ta nieszczęśliwa decyzja zostanie cofnięta.