Te dwa gospodarstwa znalazły się na otoczonej przez wodę "małej wyspie". W akcji ratowniczej biorą udział strażacy, przybył tam także wójt Opatowca, Sławomir Kowalczyk.
- Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Budynki gospodarcze na tych posesjach zostały zalane, ale woda nie weszła jeszcze do domów mieszkalnych. Z niepokojem czekamy na dalszy bieg wypadków. Nie wiadomo w tej chwili, czy nie będzie konieczna ewakuacja mieszkańców tych domostw - powiedział nam "na gorąco", w rozmowie telefonicznej wójt Sławomir Kowalczyk, dodając: - A są to ludzie, którzy zostali boleśnie dotknięci przez powodź także w 2010 roku.
Największe zagrożenie powodziowe na terenie gminy Opatowiec występuje w trzech leżących w pobliżu Wisły miejscowościach: Senisławice, Chwalibogowice, Kraśniów. Mieszkańcy tych wsi są zresztą naczęściej poszkodowani w wyniku "wielkiej wody".
Wisła w rejonie Opatowca przybrała gwałtownie w sobotę. Ma to związek ze "zrzutem" wysokiej fali z wpadającego tu do niej Dunajca.
Opatowiec ma swój słynny "wskaźnik powodziowy". To... pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, stojący na skarpie wiślanej, akurat naprzeciwko ujścia Dunajca. Im bardziej woda zatapia pomnik Marszałka, tym większe niebezpieczeństwo dla mieszkańców.
- Sytuacja w sobotę nie jest najlepsza. Poziom wody "mierzony" na pomniku jest tylko o 140 centymetrów niższy od sytuacji krytycznej z 2010 roku - mówi Sławomir Kowalczyk, wójt Opatowca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
