- Mój wynik podkreśla znaczenie Prawa i Sprawiedliwości w regionie, świadczy o wielkiej pracy organicznej wszystkich członków. Ważna była też myśl przewodnia: że największe miasto w województwie po Warszawie powinno mieć swojego reprezentanta w Brukseli - mówił eurodeputowany Zbigniew Kuźmiuk.
(fot. Łukasz Wójcik)
Radomskie Prawo i Sprawiedliwość świętuje wygraną w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Podczas konferencji prasowej poseł Marek Suski dziękując wyborcom za oddane na partię głosy zwrócił uwagę, że jego partia powiększyła w tych wyborach w regionie radomskim przewagę nad Platformą Obywatelską zarówno w Radomiu, jak i regionie.
Prawdziwym zwycięzcą był Zbigniew Kuźmiuk, który startując z czwartego miejsca na liście PiS wygrał wybory z imponującą ilością prawie 70 tysięcy głosów. Wygrał nie tylko z konkurentami z innych partii, ale też liderami swojej listy, mocno popieranymi przez liderów ugrupowania.
W całym mazowieckim okręgu wyborczym głosowało na niego aż 17.01 procent wyborców, a w powiatach byłego województwa mazowieckiego aż 33 procent osób, które uczestniczyły w głosowaniu.
Lepszy wynik w wyborach w kraju osiągnęło zaledwie dwóch polityków: Janusz Wojciechowski w Łodzi oraz Tomasz Poręba z okręgu podkarpackiego. Z kolei wynik całej partii PiS był w porównaniu z naszym okręgiem lepszy jedynie w okręgu podkarpackim.
Zbigniew Kuźmiuk zadeklarował, że będzie walczył w Brukseli o bardziej sprawiedliwe dzielenie unijnych pieniędzy, w kontekście idei wyrównywania szans rozwojowych biednych regionów, takich jak region radomski. - Od 5 lat jest z tym problem - powiedział europoseł.
Politycy PiS zabiegają teraz o przyjazd do Radomia przedstawiciela Komisji Europejskiej, który na miejscu będzie miał okazję poznać jak w naszym województwie wydawane są pieniądze przeznaczone na prowadzenie Europejskiej Polityki Spójności.
Zbigniew Kuźmiuk zapowiedział, że będzie walczył w Brukseli o bardziej sprawiedliwe dzielenie unijnych pieniędzy, zwłaszcza dla biednych regionów, takich jak radomski.
(fot. Łukasz Wójcik)
- To jest jednak funkcjonowanie na walizkach. Mamy wprawdzie połączenia lotnicze, ale żeby nie było, że parlamentarzysta europejski zaczyna od narzekania: bardzo się cieszę, że wyborcy mnie posłali, abym przypilnował interesów Radomia, i regionu radomskiego, i województwa mazowieckiego. Będę się starał najlepiej z tego wywiązać - powiedział Zbigniew Kuźmiuk pytany o to, czy już przygotowuje się do wyjazdu do Brukseli.
Poseł Kuźmiuk przypomniał okoliczności, w jakich został po raz pierwszy europosłem w 2004 roku.
- Wtedy zostałem niespodziewanie wyrwany z polskiego Sejmu. Byłem szefem klubu parlamentarnego, startowałem z dalszego miejsca i nawet do głowy mi nie przyszło, że znajdę się w Parlamencie Europejskim. Była to więc dla mnie szczególna niespodzianka. Tym razem zwycięstwo było wkalkulowane. Jestem przygotowany do wędrówki do Brukseli - powiedział nowo wybrany poseł do Parlamentu Europejskiego.
Skrytykował też obecnych eurodeputowanych. - Dzielą oni czas pomiędzy Brukselę, a wędrowanie po sejmowych korytarzach w Polsce. Pewnie można to tak robić, ale w czasie mojej pierwszej kadencji znacznie więcej pracowaliśmy w Brukseli - powiedział Zbigniew Kuźmiuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?