(fot. archiwum)
Projekt "Nie ma nudy jest cajon" wszedł w decydujący moment. Już w sobotę, 31 maja odbędzie się finałowy koncert uczestników projektu i podsumowanie działań. Ostatnie takty przed wielkim koncertem dzieciaki wygrywały w Kapkazach, gdzie byli na dwudniowej wycieczce. Deszcz, zamknięta, błotnista droga, wypychanie uwięzionego w bagnie samochodu - taki był początek. Dzieciaki szybko przystąpiły do bębniarskiego odpędzania chmur. Po kilku godzinach warsztatów, pod okiem Marcina Smagłowskiego, skutecznie udało się zatrzymać deszcz.
- Pod wpływem tego magicznego miejsca i opiekuńczych gospodarzy szybko zapomnieliśmy o pierwszych niedogodnościach. Ewa nauczyła nas lepienia diabełków w glinie, a wieczorem zagraliśmy swój pierwszy koncert w życiu. Występ na scenie przed wymagającą publicznością zmobilizował nas bardzo i ponoć wyszło bardzo dobrze. Z warsztatów wyjeżdżaliśmy ze świadomością, że przez te dwa dni zdarzyło się coś wyjątkowego w naszym życiu. Poznaliśmy się lepiej, wspólne granie zbliżyło nas, a magia miejsca i ludzi napełniła inspiracją oraz siłą do dalszego działania - wspominał Jacek Piwowarski ze Stowarzyszenia "Dolina Kacanki".
W Kapkazach bębniarze zagrali swój pierwszy koncert przed publicznością. W sobotę, 31 maja kolejny występ przed nimi. O godzinie 16 w świetlicy "Jutrzenka" przy ulicy Szkolnej 14 w Staszowie odbędzie się specjalny koncert dla wszystkich mam z okazji ich święta. Projekt realizowano w ramach programu Akademia Orange.
(fot. archiwum)
(fot. archiwum)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?