Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga. Blisko sensacji w Kielcach

Piotr STAŃCZAK, Dorota KUŁAGA, /kar/
Mateusz Szmania (na pierwszym planie, z lewej) zdobył dla Orląt Kielce bramkę w meczu z liderem, Czarnymi Połaniec. Niewiele brakowało, a jego zespół pokusiłby się o sensacyjne zwycięstwo.
Mateusz Szmania (na pierwszym planie, z lewej) zdobył dla Orląt Kielce bramkę w meczu z liderem, Czarnymi Połaniec. Niewiele brakowało, a jego zespół pokusiłby się o sensacyjne zwycięstwo. Sławomir Stachura
Relacje z weekendowych meczów IV ligi. Wyniki tutaj

Władysław Starościak, trener Orląt Kielce:

Władysław Starościak, trener Orląt Kielce:

- Przeciwko liderowi rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, można powiedzieć, że najlepsze w rundzie wiosennej. Mamy młody zespół, który dziś stanął na wysokości zadania. Szkoda, że prowadząc 1:0 nie wykorzystaliśmy chociaż jednej z dwóch znakomitych sytuacji do podwyższenia wyniku.

Partyzant w doliczonym czasie gry zdobył punkty w Daleszycach. Derby powiatu jędrzejowskiego dla Unii. Zdrój i Sparta wygrywają pod wodzą nowych trenerów. Ważne zwycięstwo Hetmana

Tylko czterech minut zabrakło ostatnim w tabeli Orlętom Kielce do tego, aby pokonać u siebie lidera, Czarnych Połaniec. Drugi w tabeli Partyzant Radoszyce rzutem na taśmę - w 94 minucie - zapewnił sobie triumf nad Spartakusem w Daleszycach.

SZCZĘŚCIE PRZY GOŚCIACH

Orlicz Suchedniów - Klimontowianka Klimontów 0:1 (0:0), Łukasz Szymański 55 min.

Orlicz: Karliński - Sułek (75. Mac. Banaczkowski), Krogulec, Kubiec, Mar. Banaczkowski - Bator (60. Gniaździński), Nowak, Żakowicz, Grudniewski - Moskal, Czeneszkow.

Klimontowianka: Dudek - Miłek, Wróbel, M. Nowak, Krawczyk - Chwała (88. Zielonka), Franus, Hynowski, Cholewiński (68. Kamiński) - Szymański (80. Mikoda), Kiliański.

- Mecz przez blisko godzinę toczył się pod dyktando gości. My dopiero po straconej bramce zaczęliśmy grać lepiej. Niestety, nasze akcje albo blokowali obrońcy rywala, albo brakowało skuteczności. W końcówce mogliśmy wyrównać, ale Marek Banaczkowski z trzech metrów nie trafił do pustej bramki... Szkoda, remis był w naszym zasięgu - relacjonował Artur Anduła, trener Orlicza. - Z przebiegu spotkania można powiedzieć, że byliśmy o tę jedną bramkę lepsi. Padła ona po dośrodkowaniu Macieja Kiliańskiego i celnej "główce" Łukasza Szymańskiego. W końcówce dopisało nam szczęście - powiedział szkoleniowiec ekipy z Klimontowa Grzegorz Klepacz.

PRZYGNĘBIENIE W OŻAROWIE

Alit Ożarów - Zdrój Busko-Zdrój 2:3 (1:1), Przemysław Rzepa 16, 69 - Krystian Zaręba 9, Mateusz Zoch 73, Wiesław Francuz 83.

Alit: Chadała - Ziemniak (76. Ożóg), Ponikowski, Kanarski, R. Czerwonka - Hura, Jastrzębski (60. Gałka, 70. G. Czerwonka), Kończyk (46. Hołody), P. Czerwonka - Ciepliński, Rzepa.

Zdrój: Frączek - Kolanowski, Krzemiński, Kula, Bandura - Dytkowski (65. Zoch), Witkowski, Krupa (60. Korczak), Śliski - Zaręba, Francuz.

Mecz mógł się podobać, humory po nim dopisywały jednak tylko gościom. To oni objęli prowadzenie, ale Alit wyrównał. Kiedy po niespełna 70 minutach gry Przemysław Rzepa wyprowadził miejscowych na 2:1, wydawało się, że jego drużyna jest na dobrej drodze do trzech punktów. W końcówce to jednak piłkarze z Buska zadali dwa decydujące ciosy. Do wyrównania doprowadził Mateusz Zoch, który raptem osiem minut wcześniej wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Komplet "oczek" zapewnił przyjezdnym Wiesław Francuz. W ostatnich minutach Alit rzucił wszystko na jedną kartę. W doliczonym czasie gry wyrównać mógł grający trener gospodarzy Krystian Kanarski. Trafił jednak w poprzeczkę! Nowy trener Zdroju, Piotr Zawadziński prowadzi zespół od środy, odniósł z nim pierwsze zwycięstwo. W Ożarowie nastroje są przygnębiające - Alit przegrał trzecie spotkanie z rzędu.

Łukasz Piwowarczyk - bohater kolejki

Łukasz Piwowarczyk - bohater kolejki

30-letni napastnik Hetmana Włoszczowa zdobył zwycięskiego gola w meczu z Lubrzanką Kajetanów. Dwa tygodnie temu zmienił stan cywilny. Ożenek najwyraźniej wpłynął korzystnie na skuteczność zawodnika. Od tego czasu strzelił już dwie bramki z rzędu.

PRETENSJE DO SĘDZIEGO

Spartakus Daleszyce - Partyzant Radoszyce 1:2 (0:0), Jakub Olearczyk 76 - Łukasz Gołuch 65, Damian Kopyciński 90+4.

Spartakus: Palka - Wróblewski, M. Wołowiec, Kawiński, W. Wołowiec - K. Skrzypek, Stefański, Bęben, Kraj (70. Sitarz) - Gołąbek, Olearczyk (88. Nazary).

Partyzant: Zieliński - Ubożak, Miśtal, Prus-Niewiadomski, Komisarski - Papros (60. Gołuch), Czarnecki, Zagdan, Szymkiewicz (85. Opara) - Strzębski (90. Snoch), Drej (90. Kopyciński).

Gospodarze od 63 minuty grali w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartką ukarany został Mateusz Wołowiec. - Niestety w tym meczu głównym aktorem stał się sędzia główny Kamil Pastuszka ze Starachowic. Moi zawodnicy mają do niego duży żal. Pierwsza bramka dla gości padła z pozycji spalonej, co potwierdzili przedstawiciele klubu z Radoszyc. Grając w dziesiątkę potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania z wiceliderem. Po drugie arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry cztery minuty, według nas zwycięska bramka dla Partyzanta padała dopiero w 96 minucie - mówił Jacek Pawlik, trener Spartakusa. - Z przebiegu gry należało nam się to zwycięstwo. Damian Kopyciński miał "wejście konia", wszedł na boisko i zdobył zwycięską bramkę - mówił Waldemar Szpiega, trener Partyzanta.

WAKACYJNA FORMA LIDERA

Orlęta Kielce - Czarni Połaniec 1:1 (1:0), Mateusz Szmania 17 - Paweł Ciuła 86.

Orlęta: Jakus - Kania, Szczepański, Nawara, Pedrycz - Szmania (75. Rusiecki), Krzeszowski, Stochmal, Skuza (84. Michta) - Miernik, Radomski.

Czarni: Brzostowicz - Dyl, Pławski, Radoń, Materkowski (55. Iwański) - Cisło, Obierak, Kabata, Ciuła - Kamiński, Drzazga (60. Mazurkiewicz).

Do 86 minuty zanosiło się na sensację. Ostatnie w tabeli Orlęta prowadziły 1:0. - Gola zdobył dla nas Mateusz Szmania, który popisał się kapitalnym strzałem w okienko - opowiadał szkoleniowiec Orląt Władysław Starościak. Faworyt wyrównał w końcówce. - To już ostatnio taka nasza tradycja. Słabszym zespołom dajemy najpierw nadzieje, dopiero potem gonimy wynik. Prezentowaliśmy dziś... wakacyjną formę - podsumował trener Czarnych Tomasz Kiciński.

KAJETANÓW "LEŻY" HETMANOWI

Hetman Włoszczowa - Lubrzanka Kajetanów 1:0 (1:0), Łukasz Piwowarczyk 37.

Hetman: Janicki - Walasek, Borkowski, Cegieła, M. Matuszewski - Wroński (65. Kowalski), Jarmuda, Piwowarczyk, Ścisłowski (60. Gawron) - Grzybek (71. T. Matuszewski), Orzeł.

Lubrzanka: Mech - Jagodzki, Kundera, Zwierzyński, Bakalarz (68. Chyb) - B. Bracha, A. Foks, Zawierucha, Maciejewski - Piotrowicz (27. Bożęcki), Armata.

Jedyny gol w meczu padł po trójkowej akcji: Kacper Grzybek - Sebastian Walasek - Łukasz Piwowarczyk. Wykończył ją ten ostatni. Wcześniej okazje do zdobycia gola ze strony gospodarzy mieli jeszcze Marcin Jarmuda i Łukasz Orzeł. - Jesienią pokonaliśmy Lubrzankę 3:2 na wyjeździe, teraz 1:0 u siebie. Można powiedzieć, że to jedna z nielicznych drużyn w tej lidze, która nam "leży" - podsumował kierownik drużyny Hetmana Grzegorz Włodarczyk. Lubrzanka walczyła do końca o zmianę rezultatu. W 78 min. Karol Armata trafił w poprzeczkę po strzale z rzutu wolnego z około 25 metrów. - Okazje do wyrównania mieli jeszcze m.in. Grzegorz Jagodzki, Karol Zwierzyński. Zabrakło precyzji - wspominał Krzysztof Stocki, szkoleniowiec drużyny z Kajetanowa. W 92 minucie gospodarze mogli z kolei podwyższyć na 2:0. Uderzenie Piwowarczyka świetnie sparował jednak bramkarz gości Paweł Mech.

BYŁ W SZPITALU, ALE WRÓCIŁ NA BRAMKĘ!

Naprzód Jędrzejów - Unia Sędziszów 0:1 (0:0), Przemysław Kupczyk 60.

Naprzód: N. Baran - Czarnecki, Stolarczyk (15. Olszewski), Kłek, Maciejewski - Osiński, Kulesza, Butenko (58. Karpiński), Sputo (58. Bębenek) - Ryguła (84. Pisarek), Iwański.

Unia: Otręba - Cielebała, Krupa (30. D. Żebrowski), Chuptyś, Bratek (80. Brożek) - Kupczyk, Sęk, Zapalski, Rejowski - Samburski, Nartowski (88. Bróg)

Derby powiatu jędrzejowskiego wygrała Unia. - Przemek Kupczyk jest niezawodny, to on zdobył bramkę na wagę ważnych trzech punktów. Chciałbym pochwalić zespół za to, że zagrał konsekwentnie i zrealizował założenia taktyczne - mówił zadowolony Zbigniew Krupa, grający trener Unii. W 30 minucie opuścił on boisko z rozciętym łukiem brwiowym. - Trafiłem do szpitala, nie obyło się bez szycia. Ale na bramkę zdążyłem wrócić - dodał. Niepocieszony tym razem był Jarosław Groszek, trener Naprzodu. - Każda dobra passa kiedyś się kończy. Na naszą też przyszedł czas. Unia rzeczywiście zagrała dobrze w defensywie - powiedział Jarosław Groszek.

DRUGA WYGRANA Z TRENEREM OWCĄ

Skała Tumlin - Sparta Kazimierza Wielka 0:3 (0:2), Łukasz Stępień 7, Mateusz Wąż 37, Piotr Rojek 75.

Skała: Drogosz - Tacij (75. Nowiński), Polakowski, Arczewski, Goraj - Rafalski, Rzeszowski (67. A. Solnica), P. Solnica, Olejarczyk (65. Socha) - Staszewski, Pach.

Sparta: Pałaszewski - Kłoda, Morsztyn, Adamczyk, Stalmach - Stępień, Sobura, Łakota, Rojek (87. Wieczorek) - Wołowski (75. Szlembarski), Wąż (55. Bomba).

Trwa dobra passa nowego trenera Sparty Stanisława Owcy. Przed tygodniem prowadzony przez niego zespół wygrał u siebie z mocna Pogonia Staszów 4:1, tym razem wypunktował Skałę Tumlin. - Mieliśmy zdecydowaną przewagę w pierwszej połowie, czego efektem były dwie bramki. W drugiej nastawiliśmy się na kontrataki, jeden z nich zamieniliśmy na gola - mówił trener Stanisław Owca. - Wynik mówi sam za siebie, chociaż my też mieliśmy bramkowe okazje. Brakowało jednak precyzji i trochę szczęścia - powiedział Mariusz Ludwinek, trener Skały.

REHABILITACJA GOSPODARZY

Pogoń 1945 Staszów - ŁKS Georyt Łagów 2:1 (1:0), Karol Wójciak 39, Krystian Rzepa 66 - Artur Walasek 85 samobójcza.

Pogoń: Barabach - Starba, Merchut, Baczewski, Fudalewski - Kaczmarczyk (70. Treter), Walasek, Malec, Rzepa - Kidoń, Wójciak (88. Polniak).

Łagów: Biało - Kowalski, M. Pustuła, Bętkowski, T. Pustuła (46. Rabenda) - Sosiński (65. Lebieda), Bęben, Wąs (65. Żak), Kaczmarek - Gil (75. Włodarczyk), Brudek.

Kibice w Staszowie obejrzeli dobre spotkanie. Miejscowa Pogoń zrehabilitowała się za porażkę 1:4 tydzień wcześniej ze Spartą Kazimierza Wielka. W ekipie staszowian wyróżniał się Krystian Rzepa, który miał udział przy obu bramkach dla swej drużyny. To po jego akcji gola zdobył Karol Wójciak, potem on sam podwyższył na 2:0. Futboliści z Łagowa cierpieli na brak skuteczności. W końcówce uzyskali tylko honorową bramkę, wyręczył ich pomocnik miejscowych Artur Walasek.

JEDENASTKA KOLEJKI

Arnold Dudek (Klimontowianka) - Damian Kania (Orlęta), Rafał Merchut (Pogoń), Michał Prus-Niewiadomski (Partyzant), Norbert Kula (Zdrój) - Przemysław Kupczyk (Unia), Tomasz Radomski (Orlęta), Łukasz Stępień (Sparta), Krystian Rzepa (Pogoń) - Wiesław Francuz (Zdrój), Łukasz Piwowarczyk (Hetman).

Najlepsi strzelcy: 24 - Piotr Kamiński (Czarni), 17 - Przemysław Rzepa (Alit), 15 - Piotr Mazurkiewicz (Czarni), 14 - Krystian Rzepa (Pogoń).

W następnej kolejce, 7-8 czerwca: Lubrzanka - Orlęta, Partyzant - Pogoń, Łagów - Skała, Naprzód - Sparta, Unia - Alit, Zdrój - Orlicz, Klimontowianka - Hetman, Czarni - Spartakus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie