Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strzały i wielka awantura na Wiklinie 2014 w Rudniku nad Sanem. Pobici policjanci i ochroniarze

Zdzisław SUROWANIEC [email protected]
W pijackim szale grupa młodych mężczyzn zaatakowała ochroniarzy pilnujących porządku na imprezie "Wiklina 2014" w Rudniku nad Sanem. Bandyci dotkliwie pobili jednego z policjantów, który przyszedł ochroniarzom na odsiecz, obrzucili butelkami dwa radiowozy.
W niedzielę, po nocnym zajściu, impreza wikliniarska odbyła się zgodnie z planem.
W niedzielę, po nocnym zajściu, impreza wikliniarska odbyła się zgodnie z planem. Zdzisław Surowaniec

W niedzielę, po nocnym zajściu, impreza wikliniarska odbyła się zgodnie z planem.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Dopiero po strzale ostrzegawczym, który oddał inny policjant, kilkudziesięciu napastników rozbiegło się, ale za chwilę wrócili. Chcieli spuścić łomot pozostałym policjantom. Czterech agresywnych mężczyzn zostało zatrzymanych, reszta uciekła do lasu. - Na drugi dzień, kiedy zatrzymani wytrzeźwieli w areszcie, nie mogli uwierzyć w to, co zrobili - przyznał jeden z policjantów.

POD GWIAZDAMI

Była godzina pierwsza w nocy z soboty na niedzielę. Impreza plenerowa i dyskoteka pod gwiazdami już się skończyła, na boisku sportowym Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rudniku nad Sanem, gdzie odbywała się zabawa, została jednak spora grupa ludzi.

Imprezę zabezpieczały trzy patrole policyjne. Funkcjonariusze pełnili służbę przy bramie wjazdowej na teren Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Godzinę po zakończeniu imprezy zauważyli grupę około trzydziestu osób, która biegnie w kierunku budynku, gdzie stali pracownicy firmy ochraniającej imprezę. Młodzi mężczyźni zaczęli rzucać w kierunku ochroniarzy butelkami i koszami na śmiecie. Zaatakowani pracownicy ochrony schowali się w budynku. Gdy policjanci podjęli interwencję, agresja grupy skupiła się na nich - relacjonuje rzecznik prasowy komendy policji w Nisku.

DZIKIE ZACHOWANIA

I wtedy doszło do dzikich zachowań. Kilku z agresywnych mężczyzn podbiegło do jednego z policjantów, przewrócili go na ziemię i zaczęli kopać. W tej sytuacji drugi z funkcjonariuszy oddał z broni służbowej strzały ostrzegawcze. Napastnicy uciekli na boisko piłkarskie, jednak po chwili ponownie ruszyli do walki z policjantami. Rzucali w kierunku funkcjonariuszy i radiowozów butelkami po piwie, deskami wyrwanymi z ławek i barierkami ochronnymi. Wobec takiej agresji, policjanci wezwali dodatkowe patrole.
Funkcjonariusze zatrzymali czterech napastników, pozostali uciekli do pobliskiego lasu. Pobity policjant został opatrzony przez pogotowie. Napastnicy uszkodzili karoserie dwóch policyjnych radiowozów, wyłamali jedne drzwi, wybili szybę w oknie.

TO NIE KIBOLE

Zatrzymani to mieszkańcy Rudnika nad Sanem w wieku od 17 do 25 lat. U trzech alkomat wskazał od prawie promila do ponad dwóch promili alkoholu. Najstarszy z mężczyzn odmówił badania na urządzeniu.

- Jak się okazało napastnik, który spowodował obrażenia u policjanta, był mieszkańcem Rudnika, tak samo jak policjant - powiedział nam komendant niżańskich policjantów Lucjan Maczkowski. Dodał, że młodzi mężczyźni nie byli typami kiboli. - To byli normalni młodzieńcy, tyle tylko, że wypili na słońcu za dużo alkoholu - ocenił.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu NIŻAŃSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie