Lotnisko w Radomiu stało się faktem! Prezes spółki lotniskowej zdradza kulisy jego powstawania

* Część radomskich radnych straciła cierpliwość i stanowczo domaga się odpowiedzi na pytania kiedy będzie przewoźnik i wreszcie zacznie się latać z Radomia?

- Mnóstwo ludzi wątpiło w ten projekt. Uważało, że to jest jedna wielka hucpa. Pieniądze podatników wydaje się na jakieś wizje marzenia, które się nie ziszczą, będą generowały straty. Ci ludzie mylą się: lotnisko w Radomiu stało się faktem. Przez 25 lat były próby utworzenia lotniska, ale to nam się udało. I być może stąd też wynika jakąś ludzka zawiść wymieszana z polityką, ale przecież nikt tym panom nie broni zrobić coś dobrego dla naszego kochanego miasta, a wręcz śmiem twierdzić, że mają taki obowiązek. W chwili, gdy to się udało, próbuje się ten projekt wyrzucić do kosza, zniszczyć.

Dopiero kilkanaście dni temu lotnisko zostało wpisane do rejestru lotnisk cywilnych, do tak zwanego dużego kodu lotniczego 3C, kodu obsługującego samoloty klasy np. Boeing 737, albo Airbus 320. Jest to 14 regionalne lotnisko w Polsce. W ciągu tygodnia wymaga się od nas, aby zacząć od takiego ruchu lotniczego jaki panuje na przykład "na Chopinie" albo Heathrow. Gdy słucham niektórych radomskich radnych, ręce mi opadają i jest mi po prostu przykro. Sami nie potrafią wiele zrobić dla Radomia, a rozgrywają portem lotniczym swoje gry polityczne.

Otóż dziś mogę poinformować, że kilka dni temu zawarliśmy wieloletni kontrakt z przewoźnikiem niskokosztowym na regularne loty z Radomia, 4 You Airlines, budowanym przez Radomianina. Kontrakt opiewa na latanie niskokosztowe na początek do 5 krajów europejskich. Jest to Wielka Brytania, kraje skandynawskie, kraje Beneluksu, Niemcy i Włochy. Loty będą odbywały się rosnąco od kilku do kilkudziesięciu tygodniowo. Liczba startów i lądowań ma się zwiększać sukcesywnie. Pierwsze operacje lotnicze z tego kontraktu odbędą się już na jesieni tego roku, pod warunkiem uruchomienia przez państwową Polską Agencję Żeglugi Powietrznej radiolatarni wielokierunkowej. Bez tego urządzenia loty na samolotach tej linii nie mogą się odbywać. Dodatkowo umowa obejmuje docelowo lokalizację bazy 4 You Airlines na lotnisku w Radomiu pod warunkiem, że będziemy dysponować odpowiednio dużą płytą postojową.

Mamy jeszcze jedną dobrą wiadomość. W piątek zakończyliśmy negocjacje bardzo poważnego kontraktu z kolejnym przewoźnikiem niskokosztowym z zagranicy. Szczegóły będziemy mogli ujawnić po podpisaniu kontraktu, co ma się strać już niebawem i pod warunkiem, że ten przewoźnik zechce już na tym etapie ujawnić szczegóły umowy. Biznesy zachodnich przewoźników polegają na tym, że zawierają oni kontrakty, a dopiero później przygotowują się do kampanii medialnej, aby rozpropagować konkretny kierunek lotów. Dopiero potem informują opinię publiczną. Ten przewoźnik rozpocznie loty na wiosnę przyszłego roku. To są podobne kierunki jak w przypadku 4 You Airlines, ale będą to inne miasta. W tym przypadku mówimy też o częstotliwości latania od 2 do 30 samolotów tygodniowo w ciągu 5 lat. Ten drugi kontrakt zapewniałby do 400 tysięcy pasażerów rocznie. Przewoźnik stawia jednak warunki: musi być radiolatarnia wielokierunkowa oraz muszą się rozpocząć prace przy płycie postojowej oraz przy systemie ILS pierwszej kategorii, czyli radiowym systemie wspomagającym lądowanie samolotu w warunkach ograniczonej widoczności. W tym drugim przypadku musimy mieć przynajmniej pozwolenie na budowę.

Możemy podać miasta do jakich będą wykonywane przewozy z Radomia?

-Na tym etapie jeszcze nie.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Czy znamy już stawki, za jakie spółka będzie obsługiwać przewoźników?

- Stawki opłat zostały złożone do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Prezes ULC ma 40 dni na zatwierdzenie lub odrzucenie tych stawek. Zaproponowaliśmy opłaty, które uwzględniają poniesione przez nas nakłady, ale też siłę nabywczą pieniądza na naszym terenie.

Po co teraz spółce 18 milionów złotych?

- Te pieniądze są potrzebne na rozpoczęcie prac przy płycie postojowej. Złożyliśmy już stosowane dokumenty,dotyczące wydania warunków zabudowy. Chcielibyśmy najpóźniej we wrześniu ogłosić przetarg na wykonanie inwestycji.

Proszę pamiętać, iż w kontrakcie z linią 4 You Airlines przewidziane jest, że bazą tych linii będzie Radom. W obecnej chwili po podpisaniu tych dwóch kontraktów z przewoźnikami stracimy praktycznie możliwości przyjmowania następnych linii. Musimy też dokończyć inwestycje związane z ustanowieniem granicy państwa polskiego na lotnisku w Radomiu. Docelowo wydatki te refundowane będą przez wojewodę. Potrzebujemy również jeszcze trochę sprzętu do obsługi lotniska.

Na razie nic nie wyszło z lotów do Hurghady w Egipcie...

- Proszę jednak pamiętać, że stale mamy ważną umowę z Alfa Starem na loty do Hurghady, do Portugalii i na inne kierunki. Ta umowa jest kontynuowana. Próbowaliśmy przygotować pierwszy wyjazd do Hurghady na 7 listopada tego roku, ale okazało się, że Polska Agencja Żeglugi Powietrznej nie przygotuje do tego czasu radiolatarni, a o tej porze roku, w naszych warunkach klimatycznych bez tego urządzenia nie da się latać. Właśnie w tej sprawie otrzymałem stanowisko PAŻP, że planują oddać to urządzenie do użytku dopiero na przełomie listopada i grudnia 2014 roku i to też pod znakiem zapytania.

Póki co całe to przedsięwzięcie przypomina worek bez dna. Teraz słyszymy, że jeszcze potrzeba 18 milionów, innym razem 140, albo jeszcze innym 200 milionów złotych.

- Ciągle jesteśmy atakowani z różnych stron, że lotnisko jest pomysłem, który nigdy nie będzie przedsięwzięciem rentownym, że to jest tylko pomnik, mrzonki i polityka. To wszystko nieprawda. To jest projekt gospodarczy, który będzie stymulował rozwój miasta i okolic. Od początku realizacji projektu wszyscy przecież wiedzieli, jakie potrzebne są na lotnisku obiekty towarzyszące, jaka infrastruktura, co jest niezbędne, aby lotnisko mogło funkcjonować. Im więcej takich dużych projektów infrastrukturalnych w naszym mieście, tym większe szanse na to, że przyciągną one szeroko pojęty biznes, który daje zatrudnienie i tym lepsze są możliwości tworzenia nowych miejsc pracy,a docelowo właśnie one zwiększą wpływy do kasy miasta. Wtedy też miasto posiadać będzie więcej środków finansowych na np. przedszkola, szpitale, pomoc społeczną czy kulturę.

My tych pieniędzy nie roztrwaniamy. Inwestujemy je systemem gospodarczym. To najtańsza przecież inwestycja lotniskowa w Polsce a być może i na świecie. Kupiliśmy na przykład używany, 15 - letni terminal z Łodzi. Nic mu nie brakuje, ma po przebudowie i dostosowaniu do naszych potrzeb np. nowoczesny i indywidualny wygląd zewnętrzny, przejrzysty i funkcjonalny układ wewnętrzny pomieszczeń oraz najnowocześniejszy w Polsce systemy zabezpieczeń. Wszyscy wiedzieliśmy, że na początku będziemy musieli inwestować. Wszyscy radni informowani byli, że jest to kosztowne przedsięwzięcie, ale przenosi nas w zupełnie inny wymiar. Można to porównać do zamiany przez ludzi dyliżansu na kolej żelazną. Wokół kwot i pieniędzy narosło też dużo nieporozumień.

Do zakończenia pierwszego etapu, czyli uzyskania wpisu do rejestru lotnisk, potrzebowaliśmy 30 milionów złotych. Dostaliśmy 25 a tak naprawdę 20, bo 5 milionów miasto nam zabrało na drogi dojazdowe. Drugi etap to znalezienie partnera biznesowego, emisja obligacji i rozwój lotniska. Chodzi o rozwój dalszej niezbędnej infrastruktury lotniska. To pochłonie około 140 milionów złotych i będzie sfinansowane z emisji obligacji. Na tym etapie ma być wydłużony pas startowy, zbudowana droga kołowania, zbudowane pełne oświetlenie, hangar serwisowy, strażnica LSP i baza paliw, a także terminal cargo. Na to są te pieniądze.

Trzeci etap miałby się rozpocząć, gdy przekroczymy 1 milion pasażerów rocznie. Wtedy dopiero ma być wybudowany docelowy terminal. To ten obiekt miałby kosztować około 200 milionów złotych. Dodam tylko, że w przypadku 500 tysięcy pasażerów rocznie Port Lotniczy Radom będzie w stanie sam się utrzymać, a taka ilość pasażerów w świetle wynegocjowanych i już zawartego kontraktu z regularnymi przewoźnikami jest absolutnie możliwa.