Zginął Szymon Garycki, znany trener lekkiej atletyki

- Szymon jechał na zawody do Łodzi, na których startował KKL. Mówił, że jest ładna pogoda, to wybierze się motorem. Niestety, nie dojechał... - mówił się łamiącym się głosem Grzegorz Furmanek, prezes i trener KKL. - To wielka strata, bo Szymon był bardzo dobrym trenerem i wspaniałym człowiekiem. Młodzi zawodnicy garnęli się do niego, miał do nich świetne podejście.

Z trudem łzy powstrzymywał też przyjaciel Szymona - Bartłomiej Kozłowski. Razem od trzech lat prowadzili w Kielcach akcję Biegam Bo Lubię, która cieszyła się dużą popularnością. - Zawsze uśmiechnięty, niezwykle życzliwy, chętny do pomocy. Bardzo ciepły człowiek. Sorry, nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć...Nie mogę się z tym pogodzić - mówił Bartłomiej Kozłowski.

Szymon Garycki trenował lekką atletykę w KKL Kielce, specjalizował się w biegach na 800 i 1500 metrów. Od prawie sześciu lat był trenerem w tym klubie i jednocześnie sekretarzem KKL. Jego podopieczni, między innymi Szymon Dobaj i Sabina Jarząbek, zrobili ostatnio dużą progresję wyników. Zresztą Dobaj w niedzielę świetnie wypadł w Łodzi, poprawiając rekord życiowy...Ale jego trener już tego nie zobaczył...

Do tragicznego zdarzenia z jego udziałem doszło około godziny 14 w miejscowości Umer w gminie Zagnańsk. Został uderzony przez innego motocyklistę, który wyjechał z drogi podporządkowanej. W stanie ciężkim został przewieziony do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować. - O godzinie 19 dostaliśmy wiadomość, że Szymon nie żyje - mówił trener Grzegorz Furmanek. - Po zawodach powiedzieliśmy o tym zawodnikom. Nikt nie potrafił powstrzymać wzruszenia.

CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU: Fatalne zderzenie w powiecie kieleckim. Zginął motocyklista

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO