Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Godziny grozy w Zwoleniu. Amoniak w powietrzu i w rzece (zdjęcia, nowe fakty)

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Strażacy prowadzili swoje działania jeszcze we wtorek rano.
Strażacy prowadzili swoje działania jeszcze we wtorek rano. Piotr Kutkowski
Blisko 12 godzin trwała akcja strażaków związana z wyciekiem amoniaku w Zwoleniu. Dzięki szybko i skutecznie prowadzonym działaniom, wszystko zakończyło się szczęśliwie.
Odcinek ulicy Sienkiewicza był zamknięty dla ruchu.
Odcinek ulicy Sienkiewicza był zamknięty dla ruchu.

Odcinek ulicy Sienkiewicza był zamknięty dla ruchu.

Spółdzielnia Ogrodnicza Export - Import znajduje się na ulicy 11 Listopada, w pobliżu dwóch dużych osiedli, a zajmuje się przetwórstwem owocowo- warzywnym. Obecnie trwa tam praca przy mrożeniu truskawek.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o wycieku amoniaku z instalacji w poniedziałek po godzinie 21.
Na miejsce pojechały najpierw cztery zastępy ze Zwolenia, potem poproszono jeszcze o wsparcie specjalistyczne grupy z Pionek i Radomia, przyjechali także strażacy z Lipska i Kozienic. W sumie 13 zastępów, w tym 5 z OSP.

ROZSZCZELNIONA RURA

Jak się okazało między budynkami rozszczelniła się rura, która był przesyłany amoniak. Trujące opary gazu były wyczuwalne w promieniu około kilometra, a w pobliżu miejsca awarii gaz wręcz dusił, dlatego też strażacy musieli wykorzystywać specjalistyczny sprzęt i używać aparatów powietrznych.

Jednego z pracowników spółdzielni, który źle się poczuł zabrało pogotowie, potem jednak osoba ta po przeprowadzeniu badań i udzieleniu jej pomocy medycznej wróciła do domu.

- Na szczęście dzięki wcześniej prowadzonym tu ćwiczeniom mieliśmy dobre rozpoznanie zakładu, bardzo pomagali nam też pracownicy. To pozwoliło na szybkie zlokalizowanie miejsca awarii i zakręcenie zaworów - mówił nam Mariusz Grudziński, rzecznik zwoleńskich strażaków.

Wydobywające się z instalacji trujące opary strażacy starali się neutralizować stosując wodne kurtyny. Dzięki temu amoniak skraplał się i w postaci wody amoniakalnej spływał do kanalizacji.

WODA AMONIAKALNA W ZWOLENCE

- Na miejscu był przedstawiciel inspekcji ochrony środowiska. Badania rzeki Zwolenki nie wykazały, by doszło w niej do przekroczenia norm - informował Mariusz Grudziński.

Pomimo tak szybkich działań nad Zwoleniem pojawił się jednak obłok duszącego gazu. Nie zarządzono ewakuacji, ale strażacy chodząc po domach apelowali o nie wychodzenie na zewnątrz, a także zamykanie drzwi i okien. O to samo apelowała przez megafony policja.

- Strażacy radzili też, by w przypadkach złego samopoczucia kontaktować się z lekarzem - mówił nam jeden z okolicznych mieszkańców.

SPRAWDZANIE INSTALACJI

Akcja strażaków trwała całą noc, a zakończyła się we wtorek po godzinie 8. W tym czasie odcinek ulicy Sienkiewicza był zamknięty, a samochody kierowano objazdami.

Zdaniem Kazimierza Chołuja, prezesa Spółdzielni Ogrodniczej Export-Import uszkodzona instalacja została już naprawiona i zostanie uruchomiona, jak tylko zezwoli na to Urząd Dozoru Technicznego.

- Partia 40 ton truskawek, które były przygotowane do zamrożenia, przewieźliśmy do innego zakładu, nasza produkcja zostanie nieco ograniczona, ale na pewno wywiążemy się ze wszystkich umów, w tym również z dostawcami - zapewnił nas prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie