Port Lotniczy Radom czeka na radiolatarnię, a linia 4You Airlines nie widzi latania z Radomia

Lotnisko bez latania

Teoretycznie radomskie lotnisko jest gotowe. W maju zostało wpisane do rejestru polskich lotnisk cywilnych, co oznacza, że jest gotowe do przyjmowania samolotów. Co prawda nie ma jeszcze radiolatarni, dzięki której mogłyby być loty rejsowe, ale mniejsze samoloty mogą lądować. Radiolatarnia DVOR/DME ma być gotowa dopiero jesienią. Jak informował prezes półki Tomasz Siwak, zostały podpisane dwie umowy z przewoźnikami. Pierwsza z rodzącą się polską linią 4You Airlines, a druga z zagraniczną tanią linią lotniczą. Nazwa tego operatora na razie pozostaje tajemnicą. Zdaniem zarządu Portu Lotniczego Radom, loty mają się zacząć po uruchomieniu radiolatarni.

Lotnisko powstało bez wsparcia z zewnątrz

Jedynym udziałowcem spółki Port Lotniczy Radom jest samorząd Radomia. Lotnisko cywilne powstaje wyłącznie za pieniądze z budżetu miasta, a do tej pory na ten cel przeznaczono około 60 milionów złotych. Samorząd wyłożył pieniądze na inwestycje w porcie, ale także na przykład budowę drogi dojazdowej czy wykup ogródków działkowych. W ostatni poniedziałek Rada Miejska zgodziła się, aby lotnisku tym razem pożyczyć jeszcze 18 milionów złotych. Te pieniądze mają być przeznaczone na pensje i szkolenia pracowników, spłatę rachunków za wykonane inwestycje i rozpoczęcie budowy nowej płyty postojowej.

4You Airlines to nowy przewoźnik, którego udziałowcem jest Krzysztof Strzylak, właściciel radomskiego biura podróży Alfa Star. Nowa linia lotnicza na razie bada rynek, ale przede wszystkim koncentruje się na czarterach.

W ostatni poniedziałek, kilka godzin przed tym, jak radomscy radni mieli decydować o pożyczce dla spółki Port Lotniczy Radom, jej prezes Tomasz Siwak poinformował o umowie podpisanej z linią lotniczą 4You Airlines. Dowiedzieliśmy się, że ma ona wozić pasażerów z Radomia do Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec, krajów skandynawskich oraz Beneluksu. Loty miałyby się odbywać rosnąco, od kilku do kilkudziesięciu w tygodniu.

NAJPIERW CZARTERY

Znawcy branży dodają jednak, że 4You Airlines ma mieć na początek do dyspozycji trzy samoloty Airbus 320. Generalnie są też liniami czarterowymi, wożącymi turystów do popularnych kurortów, między innymi w Turcji, Grecji, czy Egipcie.

- Rzeczywiście jesteśmy linia czarterową, więc takie połączenia są dla nas najważniejsze i na nich będziemy się skupiać - mówi Michał Mikołajczyk, wiceprezes 4You AirLines. - Podpisaliśmy wprawdzie umowę z radomskim lotniskiem, ale na tym etapie nie możemy jednak mówić o kierunkach lotów. Będziemy badać rynek, sprawdzimy też potencjał portu lotniczego, a dopiero po tym będą zapadały decyzje.

NIE TAK PRĘDKO

Michał Mikolajczyk przypomina też, że na Sadkowie nie ma jeszcze radiolatarni DVOR/DME, a bez niej nie ma mowy o wykonywaniu jakichkolwiek połączeń rejsowych. Według niego, w tej sytuacji podawanie liczby ewentualnych operacji lotniczych też jest przedwczesne. Linie 4You Airlines tworzą właśnie zimową siatkę połączeń, czyli rodzaj rozkładu jazdy, który ma obowiązywać od listopada tego roku do kwietnia przyszłego roku. Póki co Radomia tam nie ma.

- Dopóki nie wiemy, kiedy będzie uruchomiona radiolatarnia, nie możemy planować połączeń - podkreśla Michał Mikołajczyk. - Teraz piłeczka jest po stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz spółki Port Lotniczy Radom.

LOTY W 2015 ROKU?

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że bez pewności uruchomienia radiolatarni w konkretnym terminie, żadna linia lotnicza nie umieści nas w swojej siatce połączeń. Żeby zaproponować wyloty z Radomia, przewoźnik musi mieć pewność, że urządzenia będą działały - przyznaje Kajetan Orzeł, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Radom. - Niestety, nic nie możemy z tym zrobić.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

Radiolatarnię buduje bowiem Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, a termin jej oddania do użytku był już kilkakrotnie zmieniany. To zaś oznacza, że nowa linia lotnicza ewentualne połączenia z Radomia może zaplanować dopiero na 2015 rok.

RADIOLATARNIA Z POŚLIZGIEM

Radiolatarnia miała być gotowa w maju, ale okazało się, że firma wybrana przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej musiała uzupełniać dokumenty i dostała pozwolenia na budowę później niż zakładano. Kolejny termin oddania do użytku urządzenia DVOR/DME określono na koniec września.

Tymczasem podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej prezes Tomasz Siwak poinformował radnych, że radiolatarnia ma być gotowa dopiero na przełomie listopada i grudnia. Opierał się przy tym na piśmie, które spółka dostała 3 czerwca z Ministerstwa Infrastruktury, któremu podlega Agencja.

MA BYĆ WE WRZEŚNIU

Tymczasem Polska Agencja Żeglugi Powietrznej utrzymuje, ze budowa DVOR/DME idzie zgodnie z harmonogramem i zakończy się we wrześniu.

- Realizacja tej inwestycji nie ogranicza się wyłącznie do prac budowlanych. Równolegle, w Hiszpanii są produkowane anteny stanowiące element urządzenia nawigacyjnego, a poza placem budowy zostały zakończone prace związane z wykonaniem podstawowej konstrukcji, na której będą one umieszczone. Prace budowlane i montażowe będą zakończone we wrześniu - przekonuje Paweł Paluch, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. - Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni szukaniem winnych znaczących opóźnieniach rozpoczęcia działalności lotniska w Radomiu po naszej stronie.