Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Nowogrodzka w Radomiu zniszczona przez handlarzy?

Antoni SOKOŁOWSKI [email protected]
Niektórzy handlarze ustawiają swoje stoiska nie na placu targowym, a w pasie zieleni. Trawnik zmienił się w klepisko.
Niektórzy handlarze ustawiają swoje stoiska nie na placu targowym, a w pasie zieleni. Trawnik zmienił się w klepisko. Tadeusz Klocek
Połamane płyty chodnikowe, zniszczone krawężniki, powyrywane drzewka z pasów zieleni - tak mniej więcej wygląda ulica Nowogrodzka w Radomiu, która prawie dwa lata temu przeszła generalny remont.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z RADOMIA

- W targowe dni ciężko jest przejechać ulicą Nowogrodzką, bo ruch pieszych i aut uniemożliwia przejazd. Co gorsza, sama ulica jest zniszczona, a przecież za remont zapłacili wszyscy mieszkańcy Radomia - mówi jeden z pracowników firm, działających przy Nowogrodzkiej.

Rzeczywiście, prawie dwa lata temu ta ulica, podobnie jak pobliska Dzierzkowska, przeszła gruntowną modernizację. Przypomnijmy, że budowa ulic Nowogrodzkiej i Dzierzkowskiej kosztowała 2 miliony 513 tysięcy złotych, z czego budżet miasta wyłożył około 460 tysięcy złotych, a resztę dali inwestorzy, budujący pobliski market.

UCIĄŻLIWE SĄSIEDZTWO

Sprawa wiąże się ściśle z gwałtownym rozwojem dzikiego targowiska w tym miejscu. Choć jest to jeden rozległy plac targowy, to decyzją właścicieli gruntów, został on podzielony płotami na kilka mniejszych targowisk.

Dopóki przez lata był tu mały targ z warzywami, niewiele się działo. Od kilku miesięcy handel znów zajmuje uwagę mieszkańców okolicznych domów i sklepikarzy. Wszystko za sprawą obcokrajowców, którzy tłumnie zjawili się na placu i każdego dnia rozkładają setki stanowisk, głównie z tanią odzieżą.
- Bułgarzy parkują samochody gdzie się da. Często wjeżdżają na chodniki i krawężniki, niszcząc je. Polscy handlarze też nie są lepsi, bo też potrafią parkować gdzie popadnie - mówi pan Adam, jeden z pracujących w pobliskiej firmie usługowej.

Właściciele biur, sklepików z ulicy Nowogrodzkiej, skarżą się, że jeśli oni muszą dbać o przepisy, to od handlarzy na bazarze już się tego nie wymaga. - Nas jest łatwo ukarać, ale przybyszów z Bałkanów nikt nie ma ochoty ścigać - dodaje ten sam rozmówca.

STRAŻNICY CODZIENNIE

Pracownicy sklepów i biur dodają, że klienci przyjeżdżający na targowisko zajmują nieliczne, oficjalne miejsca parkingowe. - Nasi klienci nie mają jak dojechać do nas, bo inne auta blokują dojazd - dodają sklepikarze.

Przedstawiciele Straży Miejskiej przyznają, że każdego dnia patrole sprawdzają tę część miasta, a strażnicy często karzą mandatami niesubordynowanych kierowców.
- Obcokrajowcom wystawiamy mandaty gotówkowe i musza oni zapłacić karę na miejscu. Tylko dwa dni temu nałożyliśmy 16 mandatów na łączną sumę 3,7 tysiąca złotych - wyjaśnia Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.

Tymczasem na Nowogrodzkiej niemal zupełnie zniknęły trawniki, o drzewkach też już wszyscy zapomnieli. Na chodnikach i jezdni widać plamy oleju samochodowego. Na wniosek Straży Miejskiej zostały ustawione znaki zakazu postoju. Jak nas poinformował rzecznik straży, miejscy drogowcy mają też odnowić trawniki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie