Sokół zapewnił sobie utrzymanie po ostatniej wygranej na swoim boisku z Wisłoką Dębica 1:0, jest już na bezpiecznym, ósmym miejscu w tabeli. Piłkarze z Niska i trener Kijak mają powody do satysfakcji, wypełnili swoje zadanie, ale szkoleniowiec już wcześniej ogłosił, że odejdzie z drużyny po tym sezonie, bez względu na rezultat "Sokołów" na koniec rozgrywek. Grę w piłkę kończy z kolei 39-letni pomocnik niżańskiej drużyny, Artur Lebioda, wychowanek Stali Stalowa Wola.
- Przed ostatnim meczem w sezonie mamy z Sokołem pewne utrzymanie i to jest najważniejsze - mówi Artur Lebioda. - Ja już wcześniej deklarowałem, że to moje ostatnie pół roku gry w piłkę. Sędzia meczu z Wisłoką skrócił mi zabawę z piłką, bo dał mi żółtą kartkę i przez nadmiar kartek nie zagram już w ostatniej kolejce sezonu. Cieszę się, że Sokół Nisko nadal będzie grać w czwartej lidze, a Stal Stalowa Wola w drugiej lidze - dodaje piłkarz Sokoła, który był też drugim trenerem "Stalówki".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?